Na miejsce natychmiast skierowano służby. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 50-letni mieszkaniec powiatu mińskiego wypoczywał nad rzeką z rodziną.
16 lipca po godz. 14 do Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie, wpłynęło zgłoszenie, że w miejscowości Holendry w Wiśle topi się mężczyzna. Na miejsce natychmiast skierowano służby. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 50-letni mieszkaniec powiatu mińskiego wypoczywał nad rzeką z rodziną.
– Razem weszli do wody i poszli w kierunku drugiego brzegu. Wtedy mężczyzna został porwany przez nurt. Pozostałym osobom udało się wydostać z wody. W miejscu, gdzie doszło do wypadku jest tzw. dzika plaża, nie ma wyznaczonego kąpieliska – mówi podkom. Małgorzta Pychner oficer prasowa garwolińskiej policji.
– Wielogodzinne poszukiwania z udziałem kilkudziesięciu strażaków PSP i druhów OSP oraz policjantów została przerwana wczoraj około godz. 21. Niestety użycie specjalistycznego sprzętu, 8 łodzi, drona, skutera wodnego i skanera oraz pomimo pracy specjalistycznej grupy płetwonurków z Warszawy nie doprowadziło do odnalezienia poszkodowanego. Dzisiaj rano działania na rzece wznowiono.