REKLAMA
14.8 C
Siedlce
Reklama

O pieniądzach, szansach i skrzydłach- rozmowa z Albiną Łubian, burmistrz miasta i gminy Pilawa

Mazowsze – srebrne wesele.

Pamięta Pani początki swojej pracy samorządowej?

-W Urzędzie Miasta i Gminy Pilawa pracuję od 1988 roku. Piastowałam tu różne stanowiska. Zanim 22 lata temu zostałam burmistrzem, byłam sekretarzem i zastępcą burmistrza. Gdy zaproponowano mi stanowisko zastępcy,
długo się zastanawiałam, czy je przyjąć. Bo to było dla mnie duże wyzwanie, inny zakres pracy i odpowiedzialności. Początkowo nie chciałam się zgodzić, ale burmistrz Tadeusz Niemiec bardzo akcentował potrzebę utworzenia takiego
stanowiska i podkreślał, że jestem jedyną osobą, którą na nim widzi, a radni, bo to oni wtedy podejmowali decyzję, tylko na mnie mogą się zgodzić. Podjęłam wyzwanie, a po śmierci pana Niemca w 2001 roku rada zdecydowała, że mam włożyć jeszcze cięższą zbroję, i powołała mnie na burmistrza. Na kolejne kadencje byłam już wybierana przez ogół naszej społeczności w wyborach bezpośrednich.

Czyli przeszła Pani wszystkie etapy pracy samorządowej na szczeblu gminy.

-Tak. To był naturalny proces. Cały czas dużo się uczyłam, dokształcałam, stopniowo poszerzałam swoją wiedzę i umiejętności organizacyjne. Wbrew pozorom praca w administracji nie jest łatwa. Urzędnicy muszą znać prawo, mieć umiejętności planowania, przewidywania, i, co istotne, zarządzania finansami.

Szczególnie w takich czasach, gdy chociażby przez inflację trudno przygotować precyzyjną uchwałę budżetową.

-Koszty inwestycji i utrzymania infrastruktury niesamowicie wzrosły. Nasze dochody własne nie są wystarczające w stosunku do potrzeb. Mimo to jesteśmy gminą szybko rozwijającą się, w której, niezależnie od dużych kosztów bieżących, wiele się inwestuje. Gdyby nie pieniądze ze źródeł zewnętrznych, trudno byłoby nam cokolwiek wybudować.

Potraficie zdobywać te pieniądze.

-To efekt dobrej pracy mojej, pracowników urzędu, jednostek podległych i współpracy z organizacjami i stowarzyszeniami. Wielką satysfakcją dla mnie jest bardzo dobra współpraca z radnymi przez wszystkie moje kadencje. Zdarzały się jakieś drobne różnice zdań, ale był to margines naszej działalności samorządowej. Nigdy nie działaliśmy politycznie. Liczyły się potrzeby każdej miejscowości w myśl powiedzenia „Wszystkie dzieci nasze są”, mimo że te potrzeby są bardzo zróżnicowane. To wszystko przyniosło owoce. Jesteśmy jedyną gminą w powiecie, która ma dwie oczyszczalnie ścieków, dwie stacje uzdatniania wody, połączoną w pierścień sieć wodociągową na terenie całej gminy. 70 procent mieszkańców ma dostęp do kanalizacji. Praktycznie w każdej miejscowości jest nowa albo zmodernizowana i wyposażona świetlica. Mamy place zabaw, siłownie zewnętrzne. Większość budynków użyteczności publicznej ma instalację fotowoltaiczną, a kilka – pompy ciepła. Szkoły są po termomodernizacji i wymianie instalacji elektrycznych i grzewczych. We wszystkich mamy nowe kotłownie zasilane OZE.

Dzięki temu zmniejszyliście wydatki na utrzymanie tych obiektów, ale, jak wspomniałem wcześniej, wizytówką Pilawy jest zdobywanie pieniędzy ze źródeł zewnętrznych.

-Rzeczywiście, pozyskujemy duże kwoty, przede wszystkim są to pieniądze unijne. Składamy stosowne wnioski wszędzie tam, gdzie możemy się o nie ubiegać.

Zawsze otrzymujecie wsparcie unijne?

-Za moich kadencji tylko raz zdarzyło się, że nie otrzymaliśmy dofinansowania unijnego. Nigdy natomiast nie odrzucono naszego wniosku z powodów merytorycznych. Lubię, jeśli pieniądze z różnych funduszy przyznaje się w oparciu o jasne kryteria i konkretne punktacje. Wtedy wiem, na co mogę liczyć.

Często jest tak, że o przyznaniu dotacji decyduje uznaniowość urzędników, polityków.

-Z tym właśnie nie mogę się pogodzić. Każdy z nas wpływa na wielkość budżetu państwa i każdy powinien mieć równe szanse.

Pani jednak potrafi korzystać także z funduszy rządowych.

-Sięgamy po pieniądze, którymi dysponuje wojewoda, chociaż często zdarzało się, że Pilawa tych środków nie otrzymywała. Zabiegamy też o fundusze z Polskiego Ładu, ale patrząc na inne gminy, nie mogę powiedzieć, że
wszyscy są jednakowo traktowani. Cieszę się, że dostaliśmy pieniądze na kanalizację w Lipówkach czy na drogi, ale
i tak czujemy się poszkodowani, bo inne gminy, znacznie mniejsze od nas i zdecydowanie mniej inwestujące, dostały
o wiele więcej. Widać, że ci, którzy lubią pracować, zawsze muszą się narobić i radzić sobie w każdej sytuacji. My lubimy, umiemy i sobie radzimy.

Wspomniała Pani, że czasem czujecie się poszkodowani… Gminie Pilawa rekompensuje to samorząd województwa
mazowieckiego.

-Jestem ogromnie wdzięczna członkom zarządu województwa. Z marszałkiem Adamem Struzikiem współpracujemy od czasu, gdy został wybrany na to stanowisko. Mniej więcej w tym czasie ja zostałam burmistrzem. Wiele razy bywał u nas, a ja zawsze miałam otwarte drzwi do jego gabinetu i mogłam liczyć na jego pomoc. Bardzo dobrze współpracowało mi się i nadal współpracuje z wicemarszałkami. Przez te lata otrzymaliśmy od samorządu województwa bardzo dużo pieniędzy. Praktycznie korzystamy z każdego programu ogłoszonego przez marszałka, a tych programów jest dużo. W ostatnich latach najwięcej współpracujemy z panią Janiną Ewą Orzełowską. Bywa u nas bardzo często i pomaga nie tylko nam, ale także wielu innym gminom. Bez wsparcia Samorządu Województwa Mazowieckiego nie mielibyśmy szans na wykonanie tylu inwestycji i zadań o tak dużym zakresie.

Trudno być burmistrzem?

-Trudno. To ogromna praca, ogromna odpowiedzialność i ciągłe myślenie o tym, żeby dobrze wykorzystać czas i nie przeoczyć szans na rozwój miasta i gminy. Często przychodzi zmęczenie, stres, nie zawsze wszystko się udaje od razu, ale efekty wszystko rekompensują. Nie ukrywam, że otrzymałam przez te lata od naszych mieszkańców wiele dowodów sympatii i wsparcia. To zdecydowanie pomaga i dodaje skrzydeł. Ja bardzo lubię ludzi i, jeżeli mogę, zawsze staram się im pomóc. Kocham tę pracę, poświęcam jej dużo czasu i cieszę się z naszych wspólnych osiągnięć. Jestem dumna z tego, jak miasto i gmina Pilawa się zmienia. Bardzo się cieszę, że nasi mieszkańcy dostrzegają te zmiany.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał MIROSŁAW BUCZEK


1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

Ciało noworodka znalezione w śmietniku (aktualizacja)

W koszu na śmieci przy przystanku autobusowym w Brzezinach...

Zginął młody mężczyzna. Wybuchy w stodole – nowe fakty!

W pożarze drewnianej stodoły w Ryczycy (gm. Kotuń) zginął 20-letni...

Siedlce: Maszyna przycisnęła pracownika

26 sierpnia na terenie jednego z zakładów pracy w...

Zderzenie pociągu z łosiem

Pociąg Intercity relacji Terespol-Łódź zderzył się z łosiem przed...

Ciąg dalszy sprawy z Brzezin – dziecko urodziło się żywe

Wykonano sekcję zwłok noworodka, którego ciało znaleziono w śmietniku...

Śmiertelny wypadek w miejscowości Sionna! Droga nieprzejezdna! (aktualizacja)

Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło kilkadziesiąt minut temu...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje