O bulwersujących wydarzeniach w Szkole Podstawowej nr 5 w Łukowie zapomnieć się nie da. Nie tylko dlatego, że wciąż czekamy na rozstrzygnięcie Komisji Dyscyplinarnej powołanej przez Kuratorium Oświaty w Lublinie. Także z powodu kolejnych wydarzeń, jakie się rozgrywają w tej placówce. A dziś rano (poniedziałek 6.10) okno sali, w której normalnie ma zajęcia nauczycielka Czesława Wereszczyńska, zostało wysmarowane odchodami!
Trudno stwierdzić, kto pierwszy dostrzegł tę śmierdzącą i przykrą niespodziankę. Informacja o pomazaniu okna odchodami dotarła najpierw do pań woźnych, a później do Jerzego Kołodyńskiego, pełniącego obowiązki dyrektora „Piątki”. Przed południem jedna z nauczycielek o zdarzeniu poinformowała też telefonicznie, przebywającą w Sopocie Cz. Wereszczyńską. „Słowo Podlasia” – „Ludzie – Dyrektor szkoły na ławie oskarżonych. Niewinny, a zniszczył komuś życie” (nowy fragment stenogramu ze Szkoły Podstawowej nr 5)
Wysmarowanie okna odchodami zbiegło się z dwoma innymi zdarzeniami. W piątek (3.10) ze zwolnienia lekarskiego powróciły 4 nauczycielki, które były oskarżane przez Cz. Wereszczyńską o mobbing oraz knucie przeciwko niej. Cz. Wereszczyńska do środy 10 października przebywa w sanatorium.
W piątek J. Kołodyński zwołał także na poniedziałek posiedzenie Rady Pedagogicznej.
Czyżby ktoś obawiał się, że na spotkaniu tym mogą być poruszane kwestie rozmów nagranych potajemnie przez panią Cz. Wereszczyńską i za wszelką cenę pragnął zwrócić uwagę na coś innego? Czy sprawca kolejnego wstrętnego czynu, nie wiedząc, że Cz. Wereszczyńskiej nie będzie jeszcze w szkole, chciał jej kolejny raz dokuczyć? Czy ktoś chce udowodnić, że jest w Łukowie ponad prawem? A może chodzi o coś jeszcze innego?
Chcielibyśmy poznać odpowiedzi na te pytania. Chcieliby poznać je mieszkańcy Łukowa i rodzice dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 5.
Dowiedzieliśmy się, że w programie Rady Pedagogicznej w „Piątce” nie było żadnych odniesień do niedawnych wydarzeń, o których alarmowały nawet media ogólnopolskie. Dyrektor ani personalnie, ani ogólnie nie napiętnował tego, co koleżance z pracy robiły 4 nauczycielki. Ani słowem nie wspomniał też o śmierdzącym zdarzeniu z poniedziałkowego ranka. Rada Pedagogiczna dotyczyła merytorycznej pracy szkoły. (pgl) Z innych mediów:
A pan burmistrz: Sprawy nie ma, bawmy się dalej. Ot i nasz Zemło. A sprawa jest dalej. Nawet z WSBIA http://www.itvp.pl/player.html?mode=0
Łukowiak
A pan burmistrz: Sprawy nie ma, bawmy się dalej. Ot i nasz Zemło. A sprawa jest dalej. Nawet z WSBIA http://www.itvp.pl/player.html?mode=0
o skoro wrócily ze zwolnienia to może teraz pokazałyby twarz do kamery. BO pani S to widać że juz organizuje nawet spotkania domowe przeciwko pani Cz.W
Tak w ogóle to jedna wielka kompromitacja dla całej szkoły wywiady z dyrekcją czytanie z kartki to się nazywają ludzie którzy nie potrafią sklecić dwóch zdań do kamery i nie tylko bo wywiad z Panem burmistrzem to też byl rewelacyjny cieko (? – red.) z Pana bo chyba stołek za te ponad 10 tys zł do czegoś zobowiązuje
oo
o skoro wrócily ze zwolnienia to może teraz pokazałyby twarz do kamery. BO pani S to widać że juz organizuje nawet spotkania domowe przeciwko pani Cz.W
Tak w ogóle to jedna wielka kompromitacja dla całej szkoły wywiady z dyrekcją czytanie z kartki to się nazywają ludzie którzy nie potrafią sklecić dwóch zdań do kamery i nie tylko bo wywiad z Panem burmistrzem to też byl rewelacyjny cieko (? – red.) z Pana bo chyba stołek za te ponad 10 tys zł do czegoś zobowiązuje
Maje dziecko po odsłuchaniu programu Janusza Rewińskiego i Krzysztofa Piaseckiego i piosenki o Łukowie (Szkoda Gadać odc. 39) zapytało żonę, czy od dzisiaj ma już nie słuchać swojej nauczycielki. TO JEST KOSZMAR.Przecież Burmistrz Zemło (chwali sie, że jest pedagogiem…), który odpowiada za to powinien zwalnić dyscyplinarnie dyrektora i nauczycielki odpowiedzialne za ten koszmar.Tekst promocyjnej piosenki miasta Łuków. Dziękujemy Panu Burmistrzowi za trudne pytania naszych dzieci…. poniżej cytat z programu Szkoda Gadać odc. 39″1. W niedużym mieście na Podlasiu w Łukowie Tam gdzie kiełbasę robia i saboty Stało sie coś co nie mieści sie w głowie Nauczycielka ma straszne kłopoty To nie dzieci nałożyły jej kosz na głowę Nagrywają wesole momenty Tylko ktoś z grona nauczycielskiegodo płaszcza włożył jej ekstrementy Ref.Niech miasto Łuków będzie od dziś miastem nieuków Nie uczcie się dzieci od nauczycieli tego coście o nich uslyszeli 2. Pisze Rzeczpospolita, czyta Rzeczypospolita A szczególnie na jej wschodzie o szkole czyta młodzież Takie będa rzyczypospolite jakie ich młodzież chowanie Na razie prokurator oskarzył kobitę tę, której ubabrano ubranie. źródło: http://www.itvp.pl/player.html?mode=0
To jest straszne co sie dzieje w Łukowie w szkołach
Maje dziecko po odsłuchaniu programu Janusza Rewińskiego i Krzysztofa Piaseckiego i piosenki o Łukowie (Szkoda Gadać odc. 39) zapytało żonę, czy od dzisiaj ma już nie słuchać swojej nauczycielki. TO JEST KOSZMAR.Przecież Burmistrz Zemło (chwali sie, że jest pedagogiem…), który odpowiada za to powinien zwalnić dyscyplinarnie dyrektora i nauczycielki odpowiedzialne za ten koszmar.Tekst promocyjnej piosenki miasta Łuków. Dziękujemy Panu Burmistrzowi za trudne pytania naszych dzieci…. poniżej cytat z programu Szkoda Gadać odc. 39″1. W niedużym mieście na Podlasiu w Łukowie Tam gdzie kiełbasę robia i saboty Stało sie coś co nie mieści sie w głowie Nauczycielka ma straszne kłopoty To nie dzieci nałożyły jej kosz na głowę Nagrywają wesole momenty Tylko ktoś z grona nauczycielskiegodo płaszcza włożył jej ekstrementy Ref.Niech miasto Łuków będzie od dziś miastem nieuków Nie uczcie się dzieci od nauczycieli tego coście o nich uslyszeli 2. Pisze Rzeczpospolita, czyta Rzeczypospolita A szczególnie na jej wschodzie o szkole czyta młodzież Takie będa rzyczypospolite jakie ich młodzież chowanie Na razie prokurator oskarzył kobitę tę, której ubabrano ubranie. źródło: http://www.itvp.pl/player.html?mode=0
ile zła jest w stanie wyrządzic prasa,ile osob chca jeszcze zniszczyc media i osoby, ktore pociagają za sznurki,kto dzieki tej aferze skorzystal,zniszczona została szkoła,dzieci ,rodzice,miasto,.Co musi się wydarzyć,jaka tragedia,zeby to wszystko przerwac,czyjej “głowy”chcą media,dzis w łukowie nikt nie może spac snem spokojnego,bo redaktorzy sa wstanie znalezć haka na każdego. Gratuluje etyki.Chcę spokoju.Nie dajmy sie zwariowac.
ile można
ile zła jest w stanie wyrządzic prasa,ile osob chca jeszcze zniszczyc media i osoby, ktore pociagają za sznurki,kto dzieki tej aferze skorzystal,zniszczona została szkoła,dzieci ,rodzice,miasto,.Co musi się wydarzyć,jaka tragedia,zeby to wszystko przerwac,czyjej “głowy”chcą media,dzis w łukowie nikt nie może spac snem spokojnego,bo redaktorzy sa wstanie znalezć haka na każdego. Gratuluje etyki.Chcę spokoju.Nie dajmy sie zwariowac.
Dziwię się i władzom oświatowym, i rodzicom. Nie chciałabym, żeby moje dziecko było uczone przez którąś z tych pań. Zamiast czekać, aż łukowska “piątka” przewinie się przez wszystkie ogólnopolskie media, rozdzieliłabym panie, które zasłynęły na cały kraj ze swoich wypowiedzi na iście belfrowskim poziomie. Dziwi mnie również, że mimo tak niesmacznych “rewelacji”, nie myśli się jakoś o dzieciach (zdaje się, że uczniach klas początkowych), które przychodzą do klasy i… mają gówno na oknie pracowni lub słyszą (bo nie oszukujmy się, nie nie słyszą i nie rozumieją, co się dzieje) o tym, że ich panie chcą inną panią wysmarować gównem.
Dziwię się…
Dziwię się i władzom oświatowym, i rodzicom. Nie chciałabym, żeby moje dziecko było uczone przez którąś z tych pań. Zamiast czekać, aż łukowska “piątka” przewinie się przez wszystkie ogólnopolskie media, rozdzieliłabym panie, które zasłynęły na cały kraj ze swoich wypowiedzi na iście belfrowskim poziomie. Dziwi mnie również, że mimo tak niesmacznych “rewelacji”, nie myśli się jakoś o dzieciach (zdaje się, że uczniach klas początkowych), które przychodzą do klasy i… mają gówno na oknie pracowni lub słyszą (bo nie oszukujmy się, nie nie słyszą i nie rozumieją, co się dzieje) o tym, że ich panie chcą inną panią wysmarować gównem.
Gdy chodzi o to okno wybrudzone odchodami, to chyba jest to prowokacja dziennikarska lub prowokacja pani zaprzyjaźnionej z p. Cz. W. Kolejny artykuł i kolejne kłamstwa. Wszyscy w szkole wiedzą, że p. Wereszczyńska wraca do pracy dopiero w listopadzie. W poniedziałki rano zajęcia w tej sali ma inna nauczycielka. 4 panie nie były na zwolnieniu lekarskim.
Ileż może być nienawiści….
Gdy chodzi o to okno wybrudzone odchodami, to chyba jest to prowokacja dziennikarska lub prowokacja pani zaprzyjaźnionej z p. Cz. W. Kolejny artykuł i kolejne kłamstwa. Wszyscy w szkole wiedzą, że p. Wereszczyńska wraca do pracy dopiero w listopadzie. W poniedziałki rano zajęcia w tej sali ma inna nauczycielka. 4 panie nie były na zwolnieniu lekarskim.
Zmieńmy nazwę gazety na Tygodnik Łukowski.Większość artykułów dotyczy miasta i okolic.Czy Łuków pretenduje do miana miasta afer?
Tygodnik Łukowski
Zmieńmy nazwę gazety na Tygodnik Łukowski.Większość artykułów dotyczy miasta i okolic.Czy Łuków pretenduje do miana miasta afer?
Skąd Pan wie, co było mówione na radzie pedagogicznej. Nauczycieli obowiązuje tajemnica zawodowa, to dotyczy wszystkich szkół. Może trzeba będzie wskazać i wywołać do tablicy informatorów z grona. Za dużo informacji wycieka do prasy.
Redaktorze
Skąd Pan wie, co było mówione na radzie pedagogicznej. Nauczycieli obowiązuje tajemnica zawodowa, to dotyczy wszystkich szkół. Może trzeba będzie wskazać i wywołać do tablicy informatorów z grona. Za dużo informacji wycieka do prasy.
Tajemnica dotyczy tylko danych osobowych. Najlepiej, żeby gębe w kubeł i nic nie mówić,to by się dyrektorzy cieszyli i chulaj dusza.
tajemnica
Tajemnica dotyczy tylko danych osobowych. Najlepiej, żeby gębe w kubeł i nic nie mówić,to by się dyrektorzy cieszyli i chulaj dusza.
Dobrze wiem, że przebieg Rady Pedagogicznej jest niejawny, poza pewnymi jej częściami. A więc nawet, gdybym dowiedział się jaki był – nie ujawniłbym go. Proszę nie insynuować o jakichś przeciekach. Każdy nauczyciel, ba, każdy pracownik może rozmawiać z dziennikarzami. Polska to wolny kraj. Swobodę wypowiedzi gwarantuje Konstytucja, Ustawa prawo prasowe oraz Ustawa o dostępie do informacji.
_________________________________________________________________________
Nie dowiedziałem się co było na opisywanej RP i nie napisałem tego. Przeczytaj jeszcze raz Pedagogu z SP 5, że napisałem czego na RP nie było. A do tego nikt nie musiał mi zdradzać tajemnicy służbowej, jaką jest przebieg RP.
_________________________________________________________________________
“Może trzeba będzie wskazać i wywołać do tablicy informatorów z grona. Za dużo informacji wycieka do prasy.”
A może trzeba by było część nauczycieli wywołać do tablicy i zapytać czy znają oraz czy rozumieją takie pojęcia z WOS-u jak: “etyka”, “sprawiedliwość”, “praworządność”, “demokracja”, “jawność”, “transparentność” i “prawa człowieka”.
_________________________________________________________________________
Łuków jest małym miasteczkiem, którego problemy, takie jak w SP 5, dopiero zaczynają dotykać. A mniemam, że może być ich więcej. Tymczasem kierujący jednostkami nie są w ogóle przygotowani do tego, by skutecznie działać w sytuacjach kryzysowych. I to zarówno w sferze zarządzania (jak nazwać spychanie odpowiedzialności morlanej, począwszy od burmistrza, poprzez dyrektora, skończywszy na kuratorze?), jak i informowania społeczeństwa o zdarzeniach.Skończyły się, Szanowni Państwo, czasy, gdy kierujacy miastem mógł zasłonić się przepisami i zepchnąć wszystko na podwładnego dyrektora (zresztą tylko p. o.). Nieskuteczne okazuja się procedury zapisane w KN, nakazujące dyrektorowi przekazanie nurtującej sprawy kuratorowi, który tygodniami, albo i miesiącami będzie deliberował nad zagadnieniem. Każdy menedżer powie, że taki konflikt, jaki powstał w SP 5, należy jak najszybciej dusić w zarodku, a nie czekać na jego eskalację, albo, że sam zniknie z czasem.
_________________________________________________________________________
Prawo nie pozwala zwolnić zawieszonego dyrektora dopóty, dopóki kurator nie wyrazi pozytywnej opinii w tej sprawie. Prawo nie pozwala ukarać nauczycielek, które podpadły. Jasne…
Każdy przepis obok litery, ma jednak jeszcze w sobie ducha prawa. W tym wypadku duch prawa pozwalał, ba nakazywał prowadzenie rozmów.
Czy męską rozmowę w cztery oczy odbył burmistrz z dyrektorem J. K., nakłaniając go do złożenia rezygnacji i oszczędzenia wstydu sobie, swojej rodzinie, szkole i miastu?
Czy na poważną rozmowę z uczestniczkami konfliktu w SP5 na samym jego początku umówił się dyrektor albo p. o. dyrektora, by w czterech ścianach jego gabinetu wyprano brudy, nim one wyleją się na innych?
Czy jak już brudy zaczeto prać publicznie p. o. dyrektora ojcowsko pogroził podwładnym palcem, piętnując dobitnie, na którejkolwiek Radzie Pedagogicznej, karygodne działania? Czy postępował w taki sposób, by pracownicy wiedzieli, że rządzi Leon, a nie leonowe dzieci?
_________________________________________________________________________
Ano właśnie… Te wszystkie działania można było podejmować, dążąc do skutecznego rozwiązania problemu, a jednocześnie nie łamać prawa. I nawet gdyby się nie udało, to nikt nie powiedziałby: Panowie, ale wy nic nie zrobiliście i po cichu tolerowaliście ten bajzel…
_________________________________________________________________________
Na sesji Rady Miasta we wtorek (7.10) przyjęto oświadczenie radnych. Poza jednym niemądrym wtrętem o politycznym zabarwieniu jest ono OK. Tylko że spóźnione o co najmniej 2 miesiące.
Zapytałem wiceprzewodniczącą Rady Miasta, sygnatariuszkę tego oświadczenia, Ewę Kłusek, o powody takiego opóźnienia. W odpowiedzi usłyszałem: No bo wcześniej sesji nie mieliśmy przez dwa miesiące…
_________________________________________________________________________
To o zarządzaniu, a raczej o jego braku.
A teraz o informowaniu.
W miasteczku funkcjonują coraz nowocześniejsze media, które działają nie w swoim własnym imieniu, i to niech wszyscy dobrze zapamietają, tylko na rzecz społeczności lokalnej. Swoich czytelników i odbiorców. Czasy, gdy jeden czy dwa periodyki można było zaspokoić byle czym, mineły. Nowoczesne media są niezależne od urzędowych dotacji i zleceń reklamowych. Mówią własnym głosem. Domagają się w imieniu odbiorców informacji. Jeśli ich nie otrzymają na czas i w odpowiedniej ilości, wydarzenia skomentują po swojemu, do czego mają pełne prawo.
Dlatego łukowskie instytucje muszą nauczyć się rozmawiać z dziennikarzami i traktować ich nie jak wrogów, lecz jak wysłanników społeczeństwa. No chyba, że społeczeństwo, dla kierujących miastem i jego instytucjami, jest wrogie. Aż tak źle chyba jednak nie jest. I jak zechcemy, to nie będzie.
Gronu ped
Dobrze wiem, że przebieg Rady Pedagogicznej jest niejawny, poza pewnymi jej częściami. A więc nawet, gdybym dowiedział się jaki był – nie ujawniłbym go. Proszę nie insynuować o jakichś przeciekach. Każdy nauczyciel, ba, każdy pracownik może rozmawiać z dziennikarzami. Polska to wolny kraj. Swobodę wypowiedzi gwarantuje Konstytucja, Ustawa prawo prasowe oraz Ustawa o dostępie do informacji.
_________________________________________________________________________
Nie dowiedziałem się co było na opisywanej RP i nie napisałem tego. Przeczytaj jeszcze raz Pedagogu z SP 5, że napisałem czego na RP nie było. A do tego nikt nie musiał mi zdradzać tajemnicy służbowej, jaką jest przebieg RP.
_________________________________________________________________________
“Może trzeba będzie wskazać i wywołać do tablicy informatorów z grona. Za dużo informacji wycieka do prasy.”
A może trzeba by było część nauczycieli wywołać do tablicy i zapytać czy znają oraz czy rozumieją takie pojęcia z WOS-u jak: “etyka”, “sprawiedliwość”, “praworządność”, “demokracja”, “jawność”, “transparentność” i “prawa człowieka”.
_________________________________________________________________________
Łuków jest małym miasteczkiem, którego problemy, takie jak w SP 5, dopiero zaczynają dotykać. A mniemam, że może być ich więcej. Tymczasem kierujący jednostkami nie są w ogóle przygotowani do tego, by skutecznie działać w sytuacjach kryzysowych. I to zarówno w sferze zarządzania (jak nazwać spychanie odpowiedzialności morlanej, począwszy od burmistrza, poprzez dyrektora, skończywszy na kuratorze?), jak i informowania społeczeństwa o zdarzeniach.Skończyły się, Szanowni Państwo, czasy, gdy kierujacy miastem mógł zasłonić się przepisami i zepchnąć wszystko na podwładnego dyrektora (zresztą tylko p. o.). Nieskuteczne okazuja się procedury zapisane w KN, nakazujące dyrektorowi przekazanie nurtującej sprawy kuratorowi, który tygodniami, albo i miesiącami będzie deliberował nad zagadnieniem. Każdy menedżer powie, że taki konflikt, jaki powstał w SP 5, należy jak najszybciej dusić w zarodku, a nie czekać na jego eskalację, albo, że sam zniknie z czasem.
_________________________________________________________________________
Prawo nie pozwala zwolnić zawieszonego dyrektora dopóty, dopóki kurator nie wyrazi pozytywnej opinii w tej sprawie. Prawo nie pozwala ukarać nauczycielek, które podpadły. Jasne…
Każdy przepis obok litery, ma jednak jeszcze w sobie ducha prawa. W tym wypadku duch prawa pozwalał, ba nakazywał prowadzenie rozmów.
Czy męską rozmowę w cztery oczy odbył burmistrz z dyrektorem J. K., nakłaniając go do złożenia rezygnacji i oszczędzenia wstydu sobie, swojej rodzinie, szkole i miastu?
Czy na poważną rozmowę z uczestniczkami konfliktu w SP5 na samym jego początku umówił się dyrektor albo p. o. dyrektora, by w czterech ścianach jego gabinetu wyprano brudy, nim one wyleją się na innych?
Czy jak już brudy zaczeto prać publicznie p. o. dyrektora ojcowsko pogroził podwładnym palcem, piętnując dobitnie, na którejkolwiek Radzie Pedagogicznej, karygodne działania? Czy postępował w taki sposób, by pracownicy wiedzieli, że rządzi Leon, a nie leonowe dzieci?
_________________________________________________________________________
Ano właśnie… Te wszystkie działania można było podejmować, dążąc do skutecznego rozwiązania problemu, a jednocześnie nie łamać prawa. I nawet gdyby się nie udało, to nikt nie powiedziałby: Panowie, ale wy nic nie zrobiliście i po cichu tolerowaliście ten bajzel…
_________________________________________________________________________
Na sesji Rady Miasta we wtorek (7.10) przyjęto oświadczenie radnych. Poza jednym niemądrym wtrętem o politycznym zabarwieniu jest ono OK. Tylko że spóźnione o co najmniej 2 miesiące.
Zapytałem wiceprzewodniczącą Rady Miasta, sygnatariuszkę tego oświadczenia, Ewę Kłusek, o powody takiego opóźnienia. W odpowiedzi usłyszałem: No bo wcześniej sesji nie mieliśmy przez dwa miesiące…
_________________________________________________________________________
To o zarządzaniu, a raczej o jego braku.
A teraz o informowaniu.
W miasteczku funkcjonują coraz nowocześniejsze media, które działają nie w swoim własnym imieniu, i to niech wszyscy dobrze zapamietają, tylko na rzecz społeczności lokalnej. Swoich czytelników i odbiorców. Czasy, gdy jeden czy dwa periodyki można było zaspokoić byle czym, mineły. Nowoczesne media są niezależne od urzędowych dotacji i zleceń reklamowych. Mówią własnym głosem. Domagają się w imieniu odbiorców informacji. Jeśli ich nie otrzymają na czas i w odpowiedniej ilości, wydarzenia skomentują po swojemu, do czego mają pełne prawo.
Dlatego łukowskie instytucje muszą nauczyć się rozmawiać z dziennikarzami i traktować ich nie jak wrogów, lecz jak wysłanników społeczeństwa. No chyba, że społeczeństwo, dla kierujących miastem i jego instytucjami, jest wrogie. Aż tak źle chyba jednak nie jest. I jak zechcemy, to nie będzie.
BRAWO! Podoba mi się pańska wypowiedź. Bardzo rzeczowa.
Wypowiedź
BRAWO! Podoba mi się pańska wypowiedź. Bardzo rzeczowa.
Zgadzam się z Panem. “Polska to wolny kraj”. Powołuje się Pan na Konstytucję RP, a zapomniał Pan , że art. 49 brzmi “Zapewnia się wolność i ochronę tajemnicy komunikowania się. Ich ograniczenie może nastąpić jedynie w przypadkach określonych w ustawie i w sposób w niej określony”. Jak wytłumaczy Pan ujawnianie we wszystkich mediach prywatnych rozmów tych nauczycielek, przecież Konstytucja zapewnia im ochronę komunikowania się.? Czyżby podlegali jej tylko wybrani obywatele.?A może prawo stanowią dziennikarze?.
Do Redaktora
Zgadzam się z Panem. “Polska to wolny kraj”. Powołuje się Pan na Konstytucję RP, a zapomniał Pan , że art. 49 brzmi “Zapewnia się wolność i ochronę tajemnicy komunikowania się. Ich ograniczenie może nastąpić jedynie w przypadkach określonych w ustawie i w sposób w niej określony”. Jak wytłumaczy Pan ujawnianie we wszystkich mediach prywatnych rozmów tych nauczycielek, przecież Konstytucja zapewnia im ochronę komunikowania się.? Czyżby podlegali jej tylko wybrani obywatele.?A może prawo stanowią dziennikarze?.
Ot i jaki prawnik się znalazł. No więc obiektywny – Karta Nauczyciela Rozdział 2 “Obowiazki nauczycieli” Art. 6. mówi: ” Nauczyciel obowiazany jest rzetelnie realizować zadania zwiazane z powierzonym mu stanowiskiem oraz podstawowymi funkcjami szkoły: dydaktyczną, wychowawczą i opiekuńczą; wspierać każdego ucznia w jego rozwoju oraz dążyć do PEŁNI WŁASNEGO ROZWOJU (…)” – tu szczególnie Panie się rozwijały i dalej – “(..) Nauczyciel obowiązany jest kształcić i wychowywać mlodzież w umiłowaniu Ojczyzny, w poszanowaniu Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, w atmosferze wolności sumienia i SZACUNKU DLA KAŻDEGO CZŁOWIEKA; DBAĆ O KSZTAŁTOWANIE U UCZNIÓW POSTAW MORALNYCH I OBYWATELSKICH ZGODNIE Z IDEĄ DEMOKRACJI, POKOJU I PRZYJAŹNI MIĘDZY LUDŹMI RÓŻNYCH narodów, ras i ŚWIATOPOGLĄDÓW” i dalej Rozdział 3 “Wymagania kwalifikacyje” Art.9. 1. punkt 2 mówi: “Stanowisko nauczyciela, z zastrzeżeniem ust. 1a, może zajmować osoba, KTÓRA PRZESTRZEGA PODSTAWOWYCH ZASAD MORALNYCH”. I na koniec przytoczona przez Ciebie Konstytucja RP art. 49 brzmi “Zapewnia się wolność i ochronę tajemnicy komunikowania się. ICH OGRANICZENIE MOŻE NASTĄPIĆ JEDYNIE W PRZYPADKACH OKREŚLONYCH W USTAWIE I W SPOSÓB W NIEJ OKREŚLONY”. Nic dodać nic ująć.
W odpowiedzi
Ot i jaki prawnik się znalazł. No więc obiektywny – Karta Nauczyciela Rozdział 2 “Obowiazki nauczycieli” Art. 6. mówi: ” Nauczyciel obowiazany jest rzetelnie realizować zadania zwiazane z powierzonym mu stanowiskiem oraz podstawowymi funkcjami szkoły: dydaktyczną, wychowawczą i opiekuńczą; wspierać każdego ucznia w jego rozwoju oraz dążyć do PEŁNI WŁASNEGO ROZWOJU (…)” – tu szczególnie Panie się rozwijały i dalej – “(..) Nauczyciel obowiązany jest kształcić i wychowywać mlodzież w umiłowaniu Ojczyzny, w poszanowaniu Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, w atmosferze wolności sumienia i SZACUNKU DLA KAŻDEGO CZŁOWIEKA; DBAĆ O KSZTAŁTOWANIE U UCZNIÓW POSTAW MORALNYCH I OBYWATELSKICH ZGODNIE Z IDEĄ DEMOKRACJI, POKOJU I PRZYJAŹNI MIĘDZY LUDŹMI RÓŻNYCH narodów, ras i ŚWIATOPOGLĄDÓW” i dalej Rozdział 3 “Wymagania kwalifikacyje” Art.9. 1. punkt 2 mówi: “Stanowisko nauczyciela, z zastrzeżeniem ust. 1a, może zajmować osoba, KTÓRA PRZESTRZEGA PODSTAWOWYCH ZASAD MORALNYCH”. I na koniec przytoczona przez Ciebie Konstytucja RP art. 49 brzmi “Zapewnia się wolność i ochronę tajemnicy komunikowania się. ICH OGRANICZENIE MOŻE NASTĄPIĆ JEDYNIE W PRZYPADKACH OKREŚLONYCH W USTAWIE I W SPOSÓB W NIEJ OKREŚLONY”. Nic dodać nic ująć.
Czy Pani *** się wydaje, że nikt się nie orientuje skąd wypływają informacje ze szkoły i nie tylko? Od dawna znane są metody działania tej Pani, różne są tylko opinie co do motywów . Może Pani ta bardzo chciałaby zostać rzecznikiem prasowym, gwiazdą , albo pociąga ją kariera dyrektorska?
Podziemie
Czy Pani *** się wydaje, że nikt się nie orientuje skąd wypływają informacje ze szkoły i nie tylko? Od dawna znane są metody działania tej Pani, różne są tylko opinie co do motywów . Może Pani ta bardzo chciałaby zostać rzecznikiem prasowym, gwiazdą , albo pociąga ją kariera dyrektorska?
panu Konstytucja gwarantuje swobodę wypowiedzi a co z pozostałymi których pan krytykuje, a dzieki panu czynią to inni ,nie znajac “rewersu”???chyba zbyt szybko zaufał pan kobiecie/ chyba 2 nie jednej/oj redaktorze! byle nie był to kanałłłl
O LITOśCI!
panu Konstytucja gwarantuje swobodę wypowiedzi a co z pozostałymi których pan krytykuje, a dzieki panu czynią to inni ,nie znajac “rewersu”???chyba zbyt szybko zaufał pan kobiecie/ chyba 2 nie jednej/oj redaktorze! byle nie był to kanałłłl
Zapewne znacie powiedzenie: uderz w stół, a nożyce się odezwą i z pewnością zdajecie sobie sprawę, że poniekąd za te nożyce właśnie robicie, formułując w taki, a nie inny sposób swoje komentarze. Zastanawiające jest, że zamiast zapytać, czemu jest tak, jak jest, wnikacie i prowadzicie śledztwo: skąd są przecieki?… Rozumiem, że Waszym zdaniem to jest najważniejsze w tej sprawie. A sama sytuacja – śmiem przypuszczać – jest dla Was jak najbardziej normalna i zdrowa – zapewne dlatego, że w tym mieście czy środowisku jest na porządku dziennym. Proponuję Wam przeczytać na spokojnie Wasze wpisy – być może czytając je po raz kolejny – zdacie sobie sprawę, że skoro tak piętnujecie i tropicie domniemanych “autorów przecieków”, to znaczy, że opisane w tekście informacje są prawdziwe, a przytoczone fakty miały miejsce…
do obserwatora i z grona ped. 5
Zapewne znacie powiedzenie: uderz w stół, a nożyce się odezwą i z pewnością zdajecie sobie sprawę, że poniekąd za te nożyce właśnie robicie, formułując w taki, a nie inny sposób swoje komentarze. Zastanawiające jest, że zamiast zapytać, czemu jest tak, jak jest, wnikacie i prowadzicie śledztwo: skąd są przecieki?… Rozumiem, że Waszym zdaniem to jest najważniejsze w tej sprawie. A sama sytuacja – śmiem przypuszczać – jest dla Was jak najbardziej normalna i zdrowa – zapewne dlatego, że w tym mieście czy środowisku jest na porządku dziennym. Proponuję Wam przeczytać na spokojnie Wasze wpisy – być może czytając je po raz kolejny – zdacie sobie sprawę, że skoro tak piętnujecie i tropicie domniemanych “autorów przecieków”, to znaczy, że opisane w tekście informacje są prawdziwe, a przytoczone fakty miały miejsce…
Chodziło oczywiście o panią B.(…)
dot. podziemie
Chodziło oczywiście o panią B.(…)
Po cóż te gwiazdki?Wiadomo że chodzi o (…) – tajnego agenta Giczeli i rzecznika WERESZCZYŃSKIEJ. Liczy pani na poparcie redaktorka? DO CZASU.
Do podziemia
Po cóż te gwiazdki?Wiadomo że chodzi o (…) – tajnego agenta Giczeli i rzecznika WERESZCZYŃSKIEJ. Liczy pani na poparcie redaktorka? DO CZASU.
Czytam kolejne komentarze i… przyznaję rację tym, którzy twierdzą, że prowadzenie rzeczowych sporów, merytoryczna dyskusja i przekonywanie, to niezmiernie trudna sztuka. Kiedyś zajmowali się nią filozofowie i też nie zawsze udawało się im (vide Sokrates).No ale ad rem…Obiektywny, powołując się na Konstytucję, twierdzi, że panie nauczycielki miały konstytucyjne prawo do swobody wypowiedzi i do ochrony tajemnicy prywatnego komunikowania się. A prawa te zostały naruszone. Najpierw przez nagranie (to w domyśle), a później poprzez publikację w mediach stenogramów z nagrań tych rozmów.Uważam, że Obserwator się myli. Po pierwsze nikt nie utrudniał paniom swobodnego wypowiadania się. A co do naruszenia tajemnicy prywatnego komunikowania się, to przecież chodzi nie o rozmowę w pracy, którą mógł usłyszeć każdy, kto wszedł do pokoju nr 9! Przywołany przepis konstytucyjny dotyczy tajemnicy korespondencji listowej, mailowej, rozmów telefonicznych, radiowych na pasmach zastrzeżonych oraz innych jeszcze form komunikowania w ograniczonej grupie nadawców i odbiorców. Sądzę, że rozciągnięcie kognicji art. 49 Konstytucji na ploty, plotki i ploteczki w pracy jest nieuprawnione. Ale warto w tej sprawie zapytać prawnika – konstytucjonalistę. Przy najbliższej sposobności zadam takie pytanie prof. Winczorkowi. Tymczasem obstaję przy swoim zdaniu – Konstytucja pań nauczycielek nie chroniła.Obserwator pyta jeszcze, dlaczego we wszystkich mediach pojawiają się zapisy prywatnych rozmów nauczycielek, czy ochronie Konstytucji podlegają wybrani obywatele i czy prawo stanowią dziennikarze.Odpowiedzi zacznę od końca. Oczywiście, że nie dziennikarze stanowią prawo, tylko Sejm RP przy udziale Senatu RP i Prezydenta RP.W mediach zaś rozmowy zostały upublicznione na mocy kilku ustaw, w tym Ustawy prawo prasowe i Ustawy Kodeks karny.Mniemam Obserwatorze, że wiesz o czymś takim, jak uzasadniony interes społeczny. Może też słyszałeś o prawnej zasadzie kontratypu. Jeśli nie, to dodam tylko krótko, żeby nie przynudzać, że w uzasadnionym interesie społecznym dziennikarz może naruszyć ustawowe normy, nie narażając się na sankcje karne.Nagrania zostały ujawnione, ponieważ zaszła właśnie taka sytuacja. Dobrem wyższej wartości był interes społeczny, niźli interes jednostek. Zresztą – jeśli uczestniczki rozmów czują inaczej, zawsze mogą skierować pozew do sądu, albo złożyć w prokuraturze informację o popełnieniu przestępstwa.Czy już wszystko jasne?
Konstytucja chroni wszystkich, ale…
Czytam kolejne komentarze i… przyznaję rację tym, którzy twierdzą, że prowadzenie rzeczowych sporów, merytoryczna dyskusja i przekonywanie, to niezmiernie trudna sztuka. Kiedyś zajmowali się nią filozofowie i też nie zawsze udawało się im (vide Sokrates).No ale ad rem…Obiektywny, powołując się na Konstytucję, twierdzi, że panie nauczycielki miały konstytucyjne prawo do swobody wypowiedzi i do ochrony tajemnicy prywatnego komunikowania się. A prawa te zostały naruszone. Najpierw przez nagranie (to w domyśle), a później poprzez publikację w mediach stenogramów z nagrań tych rozmów.Uważam, że Obserwator się myli. Po pierwsze nikt nie utrudniał paniom swobodnego wypowiadania się. A co do naruszenia tajemnicy prywatnego komunikowania się, to przecież chodzi nie o rozmowę w pracy, którą mógł usłyszeć każdy, kto wszedł do pokoju nr 9! Przywołany przepis konstytucyjny dotyczy tajemnicy korespondencji listowej, mailowej, rozmów telefonicznych, radiowych na pasmach zastrzeżonych oraz innych jeszcze form komunikowania w ograniczonej grupie nadawców i odbiorców. Sądzę, że rozciągnięcie kognicji art. 49 Konstytucji na ploty, plotki i ploteczki w pracy jest nieuprawnione. Ale warto w tej sprawie zapytać prawnika – konstytucjonalistę. Przy najbliższej sposobności zadam takie pytanie prof. Winczorkowi. Tymczasem obstaję przy swoim zdaniu – Konstytucja pań nauczycielek nie chroniła.Obserwator pyta jeszcze, dlaczego we wszystkich mediach pojawiają się zapisy prywatnych rozmów nauczycielek, czy ochronie Konstytucji podlegają wybrani obywatele i czy prawo stanowią dziennikarze.Odpowiedzi zacznę od końca. Oczywiście, że nie dziennikarze stanowią prawo, tylko Sejm RP przy udziale Senatu RP i Prezydenta RP.W mediach zaś rozmowy zostały upublicznione na mocy kilku ustaw, w tym Ustawy prawo prasowe i Ustawy Kodeks karny.Mniemam Obserwatorze, że wiesz o czymś takim, jak uzasadniony interes społeczny. Może też słyszałeś o prawnej zasadzie kontratypu. Jeśli nie, to dodam tylko krótko, żeby nie przynudzać, że w uzasadnionym interesie społecznym dziennikarz może naruszyć ustawowe normy, nie narażając się na sankcje karne.Nagrania zostały ujawnione, ponieważ zaszła właśnie taka sytuacja. Dobrem wyższej wartości był interes społeczny, niźli interes jednostek. Zresztą – jeśli uczestniczki rozmów czują inaczej, zawsze mogą skierować pozew do sądu, albo złożyć w prokuraturze informację o popełnieniu przestępstwa.Czy już wszystko jasne?
Tylko winny się tak tłumaczy. A co gryzie już sumienie???
Do redaktora
Tylko winny się tak tłumaczy. A co gryzie już sumienie???
Mnie Konstytucja gwarantuje swobodę wypowiedzi, Pani/Panu też. I Osobom, o jakich rozmawiamy, również. Mogą się wypowiadać i zawsze mogły. Proszę zajrzeć do poprzednich artykułów mego autorstwa na temat SP 5. Znajdzie się tam apel i zachęta do wypowiedzenia się pań nauczycielek. Jak dotychczas żadna nie skorzystała. Ale wciąż zaproszenie do wypowiadania się jest aktualne.Czy to dzięki mnie inni krytykują poczynania pań nauczycielek, czy dzięki swemu własnemu działaniu? Dziennikarze tylko ujawnili to, co na ujawnienie z ważnych względów społecznych zasługiwało. Autorem afery nie są dziennikarze, a już na pewno nie ja droga/drogi Ado. Nie zgodzę się, że ludzie nie znają rewersu. Media już dużo trąbiły i o awersie, i o rewersie. Kto chciał – poznał. Tak więc proszę nie insynuować, że ktoś mnie wpuszcza w kanał, że jakieś 2 kobiety, że mam w szkole tajnego informatora, bo jeśli już ktoś mnie oficjalnie informował, to p. o. dyrektora szkoły. Zaś o poniedziałkowym oknie mówili wszyscy: pracownicy techniczni, nauczycielek kilka, pracownicy WSBiA…Pozdrawiam, odradzając wyznawanie spiskowej teorii dziejów.
Adzie w odpowiedzi
Mnie Konstytucja gwarantuje swobodę wypowiedzi, Pani/Panu też. I Osobom, o jakich rozmawiamy, również. Mogą się wypowiadać i zawsze mogły. Proszę zajrzeć do poprzednich artykułów mego autorstwa na temat SP 5. Znajdzie się tam apel i zachęta do wypowiedzenia się pań nauczycielek. Jak dotychczas żadna nie skorzystała. Ale wciąż zaproszenie do wypowiadania się jest aktualne.Czy to dzięki mnie inni krytykują poczynania pań nauczycielek, czy dzięki swemu własnemu działaniu? Dziennikarze tylko ujawnili to, co na ujawnienie z ważnych względów społecznych zasługiwało. Autorem afery nie są dziennikarze, a już na pewno nie ja droga/drogi Ado. Nie zgodzę się, że ludzie nie znają rewersu. Media już dużo trąbiły i o awersie, i o rewersie. Kto chciał – poznał. Tak więc proszę nie insynuować, że ktoś mnie wpuszcza w kanał, że jakieś 2 kobiety, że mam w szkole tajnego informatora, bo jeśli już ktoś mnie oficjalnie informował, to p. o. dyrektora szkoły. Zaś o poniedziałkowym oknie mówili wszyscy: pracownicy techniczni, nauczycielek kilka, pracownicy WSBiA…Pozdrawiam, odradzając wyznawanie spiskowej teorii dziejów.
Taki Jeden! Nie bawiłem się z Tobą w piasku, jestem poważnym człowiekiem, nie obrażam Cię, więc racz wyrażać się o mnie kulturalnie. Nie należy do przejawów kultury “tykanie” nieznanych sobie osób po nazwisku, bez imienia bądź tytułu, szczególnie, że sam nie masz cywilnej odwagi podpisać się również imieniem i nazwiskiem. Sporym przejawem braku kultury jest nazywanie kogoś redaktorkiem.Udowadniasz tylko Taki Jeden, jaki poziom kultury i wychowania reprezentujesz.Bez szacunku.
Rozmawiajmy, ale zachowajmy kulturę
Taki Jeden! Nie bawiłem się z Tobą w piasku, jestem poważnym człowiekiem, nie obrażam Cię, więc racz wyrażać się o mnie kulturalnie. Nie należy do przejawów kultury “tykanie” nieznanych sobie osób po nazwisku, bez imienia bądź tytułu, szczególnie, że sam nie masz cywilnej odwagi podpisać się również imieniem i nazwiskiem. Sporym przejawem braku kultury jest nazywanie kogoś redaktorkiem.Udowadniasz tylko Taki Jeden, jaki poziom kultury i wychowania reprezentujesz.Bez szacunku.
Czytam komentarze i trudno mi uwierzyć, że tak zawistni nauczyciele pracują w tej szkole. Weźcie się już nie pogrążajcie tymi komentarzami, bo to przynosi wręcz odwrotny efekt w oczach opini publicznej i jeszcze większą zaciekłość. W niczym to nie pomoże tej szkole i uczącym się tam dzieciom. Agresja rodzi agresję – to chyba wiecie.
Do takiego jednego
Czytam komentarze i trudno mi uwierzyć, że tak zawistni nauczyciele pracują w tej szkole. Weźcie się już nie pogrążajcie tymi komentarzami, bo to przynosi wręcz odwrotny efekt w oczach opini publicznej i jeszcze większą zaciekłość. W niczym to nie pomoże tej szkole i uczącym się tam dzieciom. Agresja rodzi agresję – to chyba wiecie.
Te nawiasy i gwiazdki to robota redaktorka.Chodzi o panią nauczycielkę z SP 5 (…).
Od redakcji.: Te nawiasy i gwiazdki to “robota” adminów strony, nie REDAKTORA PIOTRA GICZELI. I obiecujemy, że nadal będziemy czuwać nad komentarzami.
Dla zainteresowanych
Te nawiasy i gwiazdki to robota redaktorka.Chodzi o panią nauczycielkę z SP 5 (…).
Od redakcji.: Te nawiasy i gwiazdki to “robota” adminów strony, nie REDAKTORA PIOTRA GICZELI. I obiecujemy, że nadal będziemy czuwać nad komentarzami.
Dlaczego jednych się tak chroni, a drugich opluwa?I to pan mówi o klice?DZIWNE?
do redakcji
Dlaczego jednych się tak chroni, a drugich opluwa?I to pan mówi o klice?DZIWNE?
CZYŻBY BYLI RÓWNI I RÓWNIEJSI. PROSZĘ O KOMENTARZ.
DROGA REDAKCJO
CZYŻBY BYLI RÓWNI I RÓWNIEJSI. PROSZĘ O KOMENTARZ.
Proszę poczytać komentarze do innych pana artykułów. Tam nie działały ADMINY STRONY? Nie przeszkadzały padające nazwiska? JEDNEGO pan zajadle broni i chroni. Nie dziwne?
_______________________________________________________________________
Od redakcji: W związku z coraz ostrzejszymi wypowiedziami i niestosowaniem się internautów do obowiązujących przepisów, przed tygodniem redakcja postanowiła wycinać z postów wszystkie nazwiska osób, wobec których przedstawiane treści mogą być pomówieniami. Wulgaryzmy itp. wyrażenia – podobnie.
_______________________________________________________________________
Panie redaktorze
Proszę poczytać komentarze do innych pana artykułów. Tam nie działały ADMINY STRONY? Nie przeszkadzały padające nazwiska? JEDNEGO pan zajadle broni i chroni. Nie dziwne?
_______________________________________________________________________
Od redakcji: W związku z coraz ostrzejszymi wypowiedziami i niestosowaniem się internautów do obowiązujących przepisów, przed tygodniem redakcja postanowiła wycinać z postów wszystkie nazwiska osób, wobec których przedstawiane treści mogą być pomówieniami. Wulgaryzmy itp. wyrażenia – podobnie.
_______________________________________________________________________
Przeszkadza Panu wyrażenie “taki jeden”, a kilka lat temu wyraził się Pan o moim ponad 60-cio letnim ojcu podobnie i to w artykule, w gazecie. No chyba z nim to Pan w piaskownicy na pewno nie siedział i należał mu się szacunek chociazby z racji wieku, tym bardziej, że w/w artykuł nie dotyczył jego osoby. Naprawdę z szacunku do ludzi Pan nie słynie, więc nie ma prawa wymagać go od inych.
aaaaach
Przeszkadza Panu wyrażenie “taki jeden”, a kilka lat temu wyraził się Pan o moim ponad 60-cio letnim ojcu podobnie i to w artykule, w gazecie. No chyba z nim to Pan w piaskownicy na pewno nie siedział i należał mu się szacunek chociazby z racji wieku, tym bardziej, że w/w artykuł nie dotyczył jego osoby. Naprawdę z szacunku do ludzi Pan nie słynie, więc nie ma prawa wymagać go od inych.
Dokładnie wyraził się Pan: Stary …(nazwisko) nawet nie widząc tego człowieka na oczy. Panie Giczela i Pan mówi o kulturze!!!
CD
Dokładnie wyraził się Pan: Stary …(nazwisko) nawet nie widząc tego człowieka na oczy. Panie Giczela i Pan mówi o kulturze!!!
Zapomniał Pan dodać:
(…)i treści lub nazwiska niewygodne i nie pasujące do artykułów.
OD REDAKCJI CD
Zapomniał Pan dodać:
(…)i treści lub nazwiska niewygodne i nie pasujące do artykułów.
Myli się Pan ogromnie. Z punktu widzenia nas -rodziców dzieci uczących się w szkole, a myślę, że również nauczycieli niezwiązanych z omawiana sprawą, kwestia wycieków ze szkoły- a tym samym podtrzymywania tej afery i rozdmuchiwania jej, jest bardzo ważna. Mamy już dosyć tej atmosfery i chcemy aby dzieci mogły się normalnie uczyć, a nauczyciele przestali zajmować się w klasach i w świetlicy śledzeniem i omawianiem forów internetowych i kolejnych artykułów w gazetach. Odbija się to przecież na naszych dzieciach!!!
Do redakcji
Myli się Pan ogromnie. Z punktu widzenia nas -rodziców dzieci uczących się w szkole, a myślę, że również nauczycieli niezwiązanych z omawiana sprawą, kwestia wycieków ze szkoły- a tym samym podtrzymywania tej afery i rozdmuchiwania jej, jest bardzo ważna. Mamy już dosyć tej atmosfery i chcemy aby dzieci mogły się normalnie uczyć, a nauczyciele przestali zajmować się w klasach i w świetlicy śledzeniem i omawianiem forów internetowych i kolejnych artykułów w gazetach. Odbija się to przecież na naszych dzieciach!!!
Panie wyzdrowiały, pracują. Może One wreszcie dadzą głos, a nie chowają się za plecami innych. Telewizje wyjechały z miasta, ale społeczność rodziców, a pewnie i grono nauczycielskie czeka. Czekamy na Wasz ruch, do błędów należy się przyznać.
Czas na skruchę
Panie wyzdrowiały, pracują. Może One wreszcie dadzą głos, a nie chowają się za plecami innych. Telewizje wyjechały z miasta, ale społeczność rodziców, a pewnie i grono nauczycielskie czeka. Czekamy na Wasz ruch, do błędów należy się przyznać.
Jeżeli Tygodnik Siedlecki za priorytetowe uważa bycie informowanym o każdym rozmazanym gównie w powiecie to serdecznie gratuluję.. “Materiału” Państwu nie zabraknie… Miłej pracy;)
Tajemnica okna z odchodami…
Jeżeli Tygodnik Siedlecki za priorytetowe uważa bycie informowanym o każdym rozmazanym gównie w powiecie to serdecznie gratuluję.. “Materiału” Państwu nie zabraknie… Miłej pracy;)