Siedlecka katedra nie zdołała pomieścić wszystkich, którzy chcieli osobiście towarzyszyć biskupowi Janowi Mazurowi w jego ostatniej drodze. – Zostań z nami Janie – te słowa kilkakrotnie padały podczas pogrzebu. Podkreślano głęboką wiarę, łagodność charakteru oraz siłę charakteru zmarłego biskupa seniora.
Eucharystię w trakcie uroczystości pogrzebowej sprawował kardynał Józef Glemp. Homilię wygłosił arcybiskup Józef Życiński. Przybliżył w niej osobę zmarłego biskupa, ścieżkę jego posługi duszpasterskiej i służby kościołowi. Ostatnią część mszy pogrzebowej, podczas której złożono trumnę biskupa w krypcie katedry, poprowadził nuncjusz apostolski w Polsce Józef Kowalczyk. .jpg){kind=small}
Homilia abpa Józefa Życińskiego (4MB, 20 minut)
Do Redakcji
“Szczególna wieź łączyła śp. biskupa Jana Mazura ze społecznością Miętnego i powiatu garwolińskiego. Pod jego przewodnictwem stoczyli wszak pamiętną walkę o krzyże w tutejszym zespole szkół.”
Proponuję sięgnąć po archiwalne numery TS z przełomu 1983/84. Ludzka pamięć to jednak przekleństwo. Nieprawdzaż Panowie?
Od redakcji
Nic nie trwa wiecznie… Internauto! Jeden ustrój zastępuje drugi, jedni ludzie odchodzą, w życie publiczne wchodzą młodsze pokolenia… Od przełomu 83 i 84 roku skład redakcji “TS” ulegał wielokrotnym zmianom. Dziś pismo współredagują przedstawiciele 3 pokoleń. Wiekszośc piszących, w tym autorka cytowanego fragmentu, miało w “tamtych” latach kilkanaście lub kilka lat i … żadnego wpływu na życie publiczne oraz głoszone treści.
Może pamięć, która bywa przekleństwem, lepiej zastąpić pamięcią, która niesie radość ze zmiany.
To nie pamięć, ale brak elastyczności w postrzeganiu zmian, bywa przekleństwem.
Gazeto przypnij sobie medal ponownie
Brawo internauta z Miętnego!
redakcja ma krótką pamięć.
I orderu PRL juz nie publikują
“Siedlecka katedra nie zdołała pomieścić wszystkich”
Siedlecka katedra nie zdołała pomieścić wszystkich, więc zgonione ze wszystkich szkół poczty sztandarowe stały na dworze, a dzieciaki ubrane jak to w poczcie sztandarowym – marzły.
obrona krzyża
Jęśli chodzi o obronę krzyża w Miętnym to robiło się rozgłos wokół całej tej sprawy.W tym samym czasie był powieszony krzyż w Zespole Szkól Rolniczych w Siedlcach w sali nr.31 – zorganizowano sympozjum ,,ważnych ludzi,, naukowe (czytaj polityczne) .Dyrektor polecił aby usunąć krzyż lecz Pani Profesor A.S. przekonała Pana Dyrektora o słuszności krzyża w tej szkole prostymi słowami – starczy miejsca dla wszystkich , a jak jest to sympzjum naukowe to napewno nie zwrócą uwagi na tak mały symbol religijny.Sympozjum się odbyło a krzyż wisi dalej , bezrozgłosu ,walki i mediów bo był wieszany z potrzeby serca a nie pod publikę.
(…)
(…). Biskup Mazur zmarł. Jak każdego śmiertelnika trzeba pochować. (…) ściąganie z okolicznych parafii księży i całej czapki purpuratów ma się przyczynić do pokazania siły klechów w Siedlcach. Wypełniona świątynia samymi księżmi i biskupami przeraziła mnie. Pomyślałem (…) jaki musi być wysoki dochód narodowy wypracowywany “ciężko pracą” przez tę elitę społeczną. Tego typu uroczystościom nadaje się rangę po to, aby przyciągać do kleru niezdecydowanych o nieskrystalizowanym świeckim poglądzie starzejących się ludzi i łupić od nich kasę. Społeczeństwo jest bajerowane, okłamywane (…) przez kler a pomaga mu w tym władza miasta Siedlce z prezydentem Kudelskim na czele. Elita była w kościele a plebs na zewnątrz jak pies na wycieraczce. Ja wiedziałem, że za zgodą władz zgoni się pracowników urzędów w godzinach pracy na pogrzeb a do tego zapłaci się wszystkim w tym czasie pracującym. To jest taktyka zmuszania do wspomagania i podnoszenie rangi upadającej roli kościoła w Siedlcach i nie tylko. Władza Siedlec jest przecież świecka. Ja i moja rodzina nie zagłosujemy więcej, na Kudelskiego a wręcz żądamy, aby rozliczono jego bezprawne działania nieprawnie ogołacające budżet miasta. Dlaczego kler w Siedlcach to oczko w głowie prezydenta Kudelskiego? Jaki wkład materialny daje kler dla wspomagania gospodarczego miasta i regionu? Przecież te obiekty i place przekazane klerowi w Siedlcach z budynkami jak choćby budynkiem byłej Komendą Miejską Policji to, co to jest za symboliczną złotówkę? Topione pieniądze miejskie dla polepszenia i uatrakcyjnienia oddawanych obiektów to już zasada. Czy jest sposób na rozliczenie władzy za niegospodarność i działania na szkodę mieszkańców?
Od redakcji: Post okroiliśmy. Autorowi chyba zabrakło… taktu
Do redakcji
Jestem szanującym Was czytelnikiem. Nie godzę się ze wszystkim, co zamieszczacie na łamach tygodnika, lecz wiem, że nie wszyscy czytelnicy myślą tymi kategoriami, co ja i godzę się z tym. Zauważam jednak, że sam takt zwrócenia mi uwagi świadczy o Waszej uległości względem panów w czarnych sukniach. Fakt, na który zwracacie mi uwagę charakteryzuje Was jako tych, którzy nie potrafią odważnie postawić problemu. Nie potraficie skrytykować nadużycia władzy i niegodziwości kleru. Jesteście przecież ośrodkiem opiniotwórczym. Czy nie widzicie tego, co tak na prawdę w mieści a szczególnie w stosunkach prezydent kler dzieje się? Jeżeli nie zaczniemy nazywać spraw po imieniu a okłamywać się będziemy to, do czego w konsekwencji dojdziemy czy nie absurdu? Jest mi przykro, że okroiliście mój tekst. Używam terminologii dosadnej a nie wulgarnej. Bezkarność, rozpasanie i niezadowolenie kleru okazywane publicznie piorunująco narastające nieuzasadnione żądania, oraz dążenie do zawłaszczania wszystkiego, co tylko możliwe na rzecz kościoła to paranoja. Nie jesteśmy w stanie powstrzymać niczym tego zjawiska, jak nie stanowczą postawą a jak potrzeba to i otwartą walką przeciw klerowi. Kler jak wiecie nie ma żadnych skrupułów. U nich jedynie kasa się liczy a to, co mówią o życiu wiecznym, które oferują za pieniądze nie wiem, dlaczego i duszy przeciętnego Kowalskiego to brednie i kłamstwa podtrzymujące ich monopol na łupieżczy system wyciągania kasy od nieświadomych, ufającym klerowi zmęczonych życiem ludzi. Władza miasta słaba i uległa bojąca się własnego cienia nie jest w stanie powiedzieć, że tu jest granica, której kler nie powinien przekraczać. Jestem człowiekiem wierzącym, byłem 8 lat księdzem. Uważałem, że powołania nie powinno robić się biznesu. Dlatego też nie mogłem pogodzić się z fałszem i zakłamaniem. Kler jego sztuczki nigdy nie były akceptowane przeze mnie. Problem natarczywości kleru widzę bardziej ostro niż przeciętny wierzący niemający wiedzy o zakulisowych rozgrywkach w kościele. Pozdrawiam!
—
Od redakcji. Szanowny Panie! A nam jest przykro, że nie zauważa Pan, iż umieszczanie “dosadnych”, jak to Pan raczył nazwać, komentarzy pod tekstem o pogrzebie jest hm… nietaktem? Tak samo reagowalibyśmy, gdyby komentowana informacja dotyczyła pogrzebu innego Człowieka. Może spokojniej?
Do Pani Autorki
“Od przełomu 83 i 84 roku skład redakcji “TS” ulegał wielokrotnym zmianom. Dziś pismo współredagują przedstawiciele 3 pokoleń. Wiekszośc piszących, w tym autorka cytowanego fragmentu, miało w “tamtych” latach kilkanaście lub kilka lat i … żadnego wpływu na życie publiczne oraz głoszone treści.
Może pamięć, która bywa przekleństwem, lepiej zastąpić pamięcią, która niesie radość ze zmiany.
To nie pamięć, ale brak elastyczności w postrzeganiu zmian, bywa przekleństwem”
Skład redakcji ulegał wielu zmianom… Zaglądam do stopki redakcyjnej i … Panowie raczą żartować. …
Żadnego wpływy na głoszone treści … cóż za trafiona recenzja. Pytanie tylko gdzie te tresci powstawały. Każda odpowiedź symboliczna.
Pamięć zastąmy radością ze zmiany…. Wie Pani, trudno zapomniec noc nacmentarzu, błąkanie się w poszukwniu szkoły … i te pełne “radości” artykuły Pani kolegów. Widziałem swoje zdjęcia z tamtego czasu, podpisany jest na nim ten sam człowiek, który zachęca do czytania TS.. Czy ta elastyczność tłumaczyć brak skruchy i pokory? Wie Pani jescze dziś mi się śnia koledzy Pani kolegów walący w tarcze. Budzę się i mam łzy w oczach wcale nie z gazu. A Pani mi proponuje elastyczność czyli amnezję. Może zaapeluje Pani do Kolegów o słowo przepraszam? Niech Panie sięgnie po te artykuły, mam je w archiwum, więc i PAni może fo nich dotrzeć. Niech Pani opisze to co tam Pani znajdzie. I wtedy niech Pani mówi o elastycznosci.