W sytuacji zagrożenia liczy się natychmiastowa reakcja, opanowanie i fachowa pomoc. Policjanci już na etapie kursu podstawowego, a potem w trakcie kolejnych lat służby uczestniczą w doskonaleniu zawodowym z zakresu udzielania kwalifikowanej pierwszej pomocy.
O tym, jak przydatna jest to wiedza i umiejętności z tego zakresu potwierdza sytuacja, do której doszło kilka dni temu.
– Mł. asp. Maciej Bojanowski w czasie wolnym od służby spotkał się z grupą znajomych na treningu piłki nożnej. W pewnym momencie jeden z zawodników zasłabł, stracił przytomność i upadł na ziemię – informuje podkom. Małgorzata Pychner oficer prasowa garwolińskiej policji. – Choć wszyscy byli zszokowani całą sytuacją, mł. asp. Maciej Bojanowski zachował profesjonalizm i przystąpił do udzielania pierwszej pomocy. Kiedy ustalił, że poszkodowany nie oddycha poinstruował innych, aby zadzwonili pod numer alarmowy, a sam przystąpił do reanimacji. Prowadził ją do przyjazdu załogi karetki pogotowia, a później pomagał ratownikom. Dzięki tej natychmiastowej reakcji i profesjonalnie udzielonej pierwszej pomocy 38-letni mężczyzna przeżył.
3 października do Komendanta Powiatowego Policji w Garwolinie wpłynęły podziękowania od kolegów uratowanego mężczyzny. Wyrazili oni swoją wdzięczność i uznanie dla postawy policjanta. Piszą: „Mateusz wybudził się ze śpiączki i dalej jest wśród nas, co jest również zasługą Macieja Bojanowskiego. Wykazał się on spokojem w tej nagłej sytuacji i udzielił niezbędnej pomocy naszemu koledze. Dlatego też cieszymy się, że Polska Policja ma tak dobrze wyszkolonych funkcjonariuszy, którzy w każdej sytuacji są gotowi nieść pomoc tym, którzy tej pomocy potrzebują” – Cała policyjna społeczność życzy Panu Mateuszowi szybkiego powrotu do zdrowia – mówi rzecznik.
Piekarz upiekł chleb
ciekawe czy Roman byłby w stanie upiec chleb gdyby zaszła natychmiastowa potrzeba?
Dosłownie to samo miałem napisać… Ktoś zasłabł, a któryś drugi zadzwonił na pogotowie i udzielił pierwszej pomocy, a i jeszcze nie uwierzycie! Była to osoba która na co dzień pracuje w służbach mundurowych, no co za niesamowita sytuacja.
Powtórzę mój komentarz:
“Czemu tylko o policji są wzmianki, że wykonali jakąś pracę? Są jacyś uprzywilejowani? A to “rozbili” gang automatów do gier, o których każdy wiedział? A to jakieś szlugi znaleźli? Złapali złodzieja, pijanego kierowcę, albo przyjechali w ogóle do wypadku, albo coś innego…
Równie dobrze można napisać, że piekarz upiekł chleb, kasjerka naliczyła zakupy, mechanik naprawił auto, a brukarz ułożył kostkę itd. itd.”
Brawo Panie Macieju.