8-letni owczarek niemiecki Rex potrzebuje pomocy. – Poszukujemy fundacji lub osoby, która przyjmie go pod opiekę – informuje w mediach społecznościowych łukowski inspektorat Straży Ochrony Zwierząt.
Psa odebrano właścicielowi, który praktycznie nim się nie zajmował. – Rex trzymany jest w ciasnym kojcu na ogródkach działkowych, gdzie w większości czasu przebywa sam, kręcąc kółka. Częściej dokarmiany jest przez osoby postronne niż przez właściciela. Gdyby nie osoby postronne, to pod tą bujną sierścią mieściłby się zapewne szkielet – czytamy w zamieszczonym wpisie.
Pracownikom Straży Ochrony Zwierząt udało się zapoznać z psem i pójść z nim na spacer. – Ma w sobie dużo emocji z uwagi na to, że cały czas jest zamknięty. Nie wykazywał agresji, mimo że pierwszy raz widział nas na oczy. Po zapoznaniu zdecydowaliśmy się na zdjęcie kagańca. Rex lubi głaskanie po główce. Na działce pies odchodzi od zmysłów z powodu samotności i braku spacerów – relacjonują pracownicy.
Rex jest zaszczepiony. Nie jest wykastrowany. Straż Ochrony Zwierząt pomoże w pokryciu kosztów kastracji. – Psiak musi trafić do osoby doświadczonej, znającej potrzeby rasy – podkreślają pracownicy Straży Ochrony Zwierząt.
Osoby zainteresowane adopcją psa lub fundacje, które zechciałby przyjąć go pod opiekę proszone są o kontakt pod nr. tel. 519 558 691. Straż Ochrony Zwierząt zapewnia dowóz psa do fundacji.
Łuków to nienormalność.
Takie informacje ogłosić w Lubelskim bo jest im bardziej niż do Mazowsza.
zajmijcie się tymi psami które biegają głodne wywiezione przez właścicieli, po zgłoszeniu do władz okazuje się że nie mają pieniędzy i moejsca