REKLAMA
11.7 C
Siedlce
Reklama

Procenty napędzają obroty

Zezwolenia na sprzedaż alkoholu to temat, który od lat budzi wiele emocji. Samorządy podchodzą do niego w sposób skrajnie zróżnicowany. Niektóre podejmują uchwały bardzo ograniczające liczbę wydawanych koncesji. Inne są zaś w tym względzie niezwykle liberalne. Praktyka wskazuje jednak na to, że wszelkie koncesje przynoszą raczej negatywne skutki. Wystarczy przypomnieć kłopoty, jakie z koncesjami mieli właściciele sklepów i lokali gastronomicznych w Siedlcach. Wznowienie koncesji, ciągnące się całymi miesiącami, niektórych właścicieli lokali doprowadziło do bankructwa.

Na surowych limitach i kłopotach w uzyskiwaniu zezwoleń cierpieli nie tylko przedsiębiorcy, ale także samorządowe budżety. A kto chciał kupić alkohol, ten i tak kupił. okolicach Siedlec „polityka koncesyjna” w poszczególnych samorządach jest bardzo zróżnicowana. Niedawno pisaliśmy o gminie Mokobody. Tam radni uchwalili, że na terenie całej gminy mogą być tylko dwa punkty handlu detalicznego, w których można sprzedawać wysokoprocentowy alkohol. Tak się złożyło, że oba zezwolenia od lat miała Gminna Spółdzielnia „SCh”. To zaś budziło zrozumiały sprzeciw ze strony właścicieli prywatnych sklepów, którzy bezskutecznie starali się o zezwolenie na sprzedaż alkoholu. Zarzucali oni samorządowi nierówne traktowanie poszczególnych podmiotów gospodarczych.

Na przeciwległym biegunie znajduje się natomiast gmina Siedlce. Tutaj w „kwestii alkoholowej” panuje wyjątkowy liberalizm. I to się sprawdza. Nie ma niepotrzebnych konfliktów czy podejrzeń o korupcję.

– Jeszcze 4 lata temu byliśmy jedyną gminą w powiecie siedleckim, a może nawet w całym regionie, w której nie obowiązywały żadne limity w wydawaniu zezwoleń na sprzedaż alkoholu, także tego wysokoprocentowego – informują w Urzędzie Gminy w Siedlcach.

W tej chwili sytuacja się nieco zmieniła. Wprowadzono limity.

– Limit zezwoleń na detaliczną sprzedaż alkoholu powyżej 4,5 procent ustalono na 23 – mówi inspektor ds. działalności gospodarczej Urzędu Gminy w Siedlcach, Marianna Chilczuk. – W przypadku gastronomii limit ten ustalono na 12 punktów. Nie ma natomiast żadnych ograniczeń ilościowych w przypadku punktów sprzedaży piwa. Trzeba spełnić jedynie wymagania formalne. Alkoholu nie wolno sprzedawać w odległości mniejszej niż 100 metrów od obiektów chronionych, czyli oświatowych i sakralnych.

Z. Juśkiewicz

 

 

Właścicielom sklepów na terenie gminy Siedlce żadne limity jednak niestraszne. Na dopuszczoną liczbę 23 zezwoleń, wykorzystanych jest jedynie 18. W przypadku punktów gastronomicznych wydano 9 zezwoleń. W obu przypadkach są więc jeszcze spore rezerwy. Zezwolenia są jednak dosyć kosztowne. W przypadku alkoholi od 4,5 do 18 procent roczna opłata (w pierwszym roku) wynosi 525 złotych. Za handel mocniejszymi trunkami trzeba zapłacić 2100 złotych. W kolejnych latach opłaty zależą od wartości sprzedaży alkoholu
i są zazwyczaj wyższe. Dla wielu wiejskich sklepów handel alkoholem jest podstawowym źródłem dochodów.

– Nie zdarzyło się jeszcze, aby ktoś zrezygnował z zezwolenia na sprzedaż alkoholu – mówią w UG
w Siedlcach. – Piwo, wino i wódka napędzają obroty…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najczęściej czytane

Kolumbijska mgła nad Kosowem

34-letni Kolumbijczyk kierujący peugeotem, wjechał do przydrożnego rowu w...

Wandalom przeszkadzał przewijak dla maluszków

We wrześniu w Mińsku Mazowieckim z wielką pompą...

21-latek w audi pędził w zabudowanym. Stracił prawo jazdy i zapłaci 4 tys. zł mandatu

W Woli Okrzejskiej na ul. Sienkiewicza prowadzono policyjne pomiary...

Zmiana organizacji ruchu w rejonie cmentarzy w Siedlcach

1 i 2 listopada organizacja ruchu w okolicach siedleckich...

Zjazd Absolwentów “Żółkiewskiego”

Tyle wybitnych osobowości w jednym miejscu musiało wywołać łzy...

Siedlce: Miejski Sylwester powróci

Po latach przerwy znów zostanie zorganizowany Miejski Sylwester na...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje