Czytelnicy pytają, my szukamy odpowiedzi. W efekcie… przybędzie ławeczek na peronach!
Nasz Czytelnik zgłosił pewien problem.
-Mamy piękny dworzec kolejowy, czyste perony, podróżuje się naprawdę komfortowo. Ale brakuje miejsca, w którym można usiąść i poczekać na pociąg – zauważył pasażer.
Dodał, że są zadaszone wiaty, co jest dobrym pomysłem, bo chronią przed upalnym słońcem. Jednak ławek jest zdecydowanie za mało.
– Czy PKP może coś z tym zrobić? Czekanie na pociąg w upale jest uciążliwe, zwłaszcza dla starszych osób. A czasami trzeba czekać na kolejne połączenie, jeśli jedzie się z przesiadką.
Trzeba przyznać racje pasażerowi. Komfort podróży jest ważny. Podobnie jak poczucie bezpieczeństwa.
-Teraz miewamy tak ekstremalne upały, że można zasłabnąć. Naprawdę inaczej czeka się na peronie siedząc pod wiatą, niż stojąc czasem nawet kilkadziesiąt minut.
Zapytaliśmy służby prasowe PKP, czy docierały do nich skargi pasażerów. Jak się okazało, dopiero ten głos zwrócił uwagę na problem. Władze PKP chcą temu zaradzić.
-W najbliższych tygodniach ogłosimy przetarg na montaż dodatkowych ławek na stacji w Siedlcach. Do końca roku ustawimy dwie podwójne ławki na peronie nr 2 i dwie podwójne na peronie nr 3. Ławki będą ustawione blisko wyjść z tunelu na perony, tak by osoby z trudnościami w poruszaniu się miały łatwy dostęp do siedzisk – odpowiedziała nam Anna Znajewska-Pawluk z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe SA.
To znakomita wiadomość dla pasażerów. Cieszymy się, że mogliśmy ją przekazać naszym czytelnikom
Zdjęcia: Aga Król
6 miesięcy czekania na 4 ławki….. szok.
Dokładnie 😀
Ciekawe z jaką dokładnością ?
100%
co się szokujesz? przecież autobusem jeździsz :p
Miesiące ???
Ładne kilka LAT mają te PERONY !!! Bo przecież mówimy tutaj o peronach, nie o budynku dworcowym – w którym akurat ławek nie brakuje.
To moze tak chociaz jedna lawka na ul Swirskiego, Aslanowicza czy Pulaskiego. Takich bezlawkowych ulic jest cale miasto. Siedlce to miasto przyjazne samochodom, parkowac mozna do woli,.nawet na zakaziev ide Kochanowsliego i to za zupelna dsrmoche, ale miejsc gdzie przechodzien,.szczegolnie starszy ktory idzie z zakupami moze usiasc i odpoczac nie uwidzisz. Pewnie chodzi o to ze lawki utrudniaja parkowanie.
Dlaczego PKP ma płacić za ławki w centrum miasta? A nawet jeśli – na jakiej podstawie mieliby je w ogóle móc postawić?
I tutaj Pani Mariola Z. ma w 100%. racji.
A ja jako zwykły obywatel chciałbym zapytać. Kto w ogóle to akceptuje… Po pierwsze: Plan = architekt, po drugie kto się pod tym podpisuje.
Zabawne jest to, że pod “Podlasiem” jest więcej ławek niż pod PKO, zabawne jest to, że nawet park ma więcej ławek obok siebie.
Zapewne miliard jeden wydanych złotych na REKONTSTRUKCJĘ PKP. Podwójny śmiech to są te “OPONY” aka śmietnik = zapewne ultra-pro-EKO EU bo tak musiało być.
Ciekawi mnie to, że pod PKP, skoro ludzie tam czekają na pociągi, NIEKIEDY +2H itd. itd. to mamy ultra jedną ławeczkę na ileś tam czekających. Z bagażami na full, nie raz pomogłem jakieś “kobiecie starszej daty” wciągnąć bagaż.
A najzabawniejsze jest to, że peron jest tak długi jak tęcza po burzy. Ławki oddalone o X metrów to jakieś nieporozumienie, na których nikt nie siedzi, ewentualnie jacyś weekendowi melanżownicy.
Nareszcie konkretny artykuł naszej ulubionej Pani Redaktorki, czyli zero szczucia na pisowców 🙂
Ławki na peronach to bardzo ważna sprawa, bo już wkrótce przybędzie zagranicznych gości śpiących na tych ławkach.
4 ławki będą ustawiać pół roku. I jak w tym kraju ma być dobrze, skoro rządzi taka biurokracja?
mogą zabrać z kaplicy dworcowej, będzie szybciej
kto odpowiada za to że nie ma zadaszenia nad wyjściami z przejsć i jak leje to wychodzi się prosto w deszcz?
cały peron powinien być zadaszony
Pięć lat proszę o więcej ławek na peronach. Gdzie są ławki dla osób niepełnosprawnych. Jadąc pociągiem z Siedlec ludzie się męczą stojąc na peronie czekając na pociąg. Pasażer też człowiek.
Ławki ławkami ale gdzie podjazdy flaszkę osób niepełnosprawnych?
Ławki ławkami ale gdzie podjazdy flaszkę osób niepełnosprawnych? Proponuję komuś z zarządu czy kto tam jest decyzyjny żeby przejechał się pociągiem z małym dzieckiem w wózku lub z osobą niepełnosprawna. To jest 21wiek?
całe te pseudo zadaszenie z falowanej blachy i ławeczki ogrodowe to śmiech na sali. Nawet za komuny zrobili lepiej bo prawie całe perony były zadaszone.
To teraz, idąc dalej tym tropem, proponuję upomnieć się o “INFORMATORY” i głośniki !
Bo jak ktoś przegapi ten nad początkiem schodów do tunelu, to potem błąka się bezsilnie po tunelu nie wiedząc, na który peron powinien wejść. No, chyba że jest Sokolim Okiem i potrafi odczytać z odległości całych schodów, co jest wyświetlane na peronach.
Na owych ławkach też nie da się siedzieć i równocześnie obserwować napisy na “informatorach”; niezbędne jest w tym celu odbywanie spacerów pod schody. A jak pani informatorka ma trudny dzień, to tylko osoby ze “słuchem absolutnym” są w stanie zrozumieć zapowiedzi słowne – szczególnie, gdy akurat przejeżdża jakiś pociąg (co przecież nie jest zjawiskiem “rzadkim”); no a te głośniki… są w tych samych miejscach, co “informatory” – więc…
O rzecz, którą mają wszystkie “poważne” miasta: “SŁUPKI informacyjne” (przyjazdów i odjazdów), nawet nie śmiem się upominać (choć owe “poważne” miasta niekoniecznie mają aż ponad 70 tysięcy mieszkańców, a niedawno takie słupki zamontowano m.in. w… ANIELINIE). Nie śmiem, bo mam nieodparte wrażenie, że stacja Siedlce stała się… OFIARĄ CZYJEJŚ ZEMSTY ! To nie tylko brak ławek, karykaturalnej długości wiaty, ubóstwo “informatorów” i głośników, całkowite pozbawienie informacji słownej i wizualnej tunelu, czy wyjście z niego, które jeszcze do niedawna przypominało wyjście “za stodołę”, ale także WINDY, którymi jazda musi zostać okupiona bolesnym niedokrwieniem jednego z palców. A w takim np. Malborku: i wiaty są długie, i ławek pod nimi nie brakuje, i “informatorów” oraz głośników jest pod dostatkiem, i “słupki informacyjne” są (w ilości mnogiej), a nawet tunel nie jest odcięty od informacji i windy są tam “normalne”. Można? Można!
Tylko KASY BILETOWE mamy lepsze – bo w Malborku kasjerzy “chodzą spać z kurami”.
Jeszcze tylko księdza brakuje do poświęcenia i co najmniej pięciu pisiorów z Urzędu Miasta do przecinania wstęgi przy każdej ławeczce jak rzeczywiście się one pojawią. I niech ktoś nie myśli sobie że to tylko normalna sprawa by na peronie stały ławeczki.
Te wiaty så nieładne, takie prowincjonalne w kształcie (okrągłe słupki podtrzymujące, do tego wkolorze białym?!). Dlaczego nie wykonano eleganckich wiat,jakie istnieją na stacjach w wielu innych miastach Polski, np. w Kutnie, Łowiczu czy Bydgoszczy? Siedlczczanie, powalczcie o zmiany, które niebėdå kojarzyć się z prowincją. Miasto pięknieje, a tu na stacji taki koszmarek…
bo Siedlce to taka Kinszasa – wystarczy blacha falista i słupek i ludek ma się cieszyć…