Festiwal Nauki i Sztuki w Siedlcach automatycznie – za sprawą jego pomysłodawcy i organizatora – pracownika Instytutu Biologii, dr. Ryszarda Kowalskiego – kojarzy się wszystkim z naukami przyrodniczymi. Tymczasem już po raz czwarty w 10-letniej historii festiwalu, festiwalowe spotkania będzie zapowiadała… studentka Instytutu Historii.
Ponieważ Ewelina jest już studentką V roku historii (wybrała 2 specjalizacje – nauczycielską w zakresie historii i wiedzy o społeczeństwie oraz archiwistykę i zarządzanie dokumentacją), tegoroczny festiwal będzie czwartym (rok temu nie było jej w Siedlcach w tym czasie, gdyż dwa semestry spędziła na Univerzita Jana Evangelisty Purkyně w Ústí nad Labem dzięki wymianie studentów, zorganizowanej w ramach programu Erasmus), który poprowadzi i… prawdopodobnie ostatnim. Ambitna studentka planuje bowiem kontynuowanie nauki na studiach doktoranckich na Uniwersytecie Karola w Pradze.
Warto wspomnieć, że pracowita niczym mrówka Ewelina ma już na swoim koncie praktyki w: – Obowiązkowa jest jedna praktyka w wymiarze 160 godzin, ale ja po prostu lubię robić praktyki – pod kątem przyszłej pracy. Chcę zobaczyć, jak działa system archiwalny w różnych instytucjach. To prawda, że przez te 2-3 lata jest ciężko, ale po skończeniu studiów jest dużo łatwiej znaleźć pracę – mówi Ewelina.
W tej chwili, poza studiowaniem, Ewelina zajmuje się wydawaniem czasopisma Instytutu Historii "Quo vadis", którego jest redaktorką naczelną. (Ana)
Brawo Ewelinka!
No no… 🙂 Gratulacje 🙂
Gratulacje!
Gratuluję Ewelinie, a swoją drogą gratuluję AP (Instytutowi Historii)możliwości odbywania praktyk w tak znamienitych miejscach! Jak wy to robicie?
…
Obowiązkowa praktyka ma wymiar 2×160 godzin. A poza tym gratuluję nieposiadania życia prywatnego i towarzyskiego… Praca jest pracą, a człowiek…
eh
ja tam praktyki mam gdzieś wykręcam sie wszystkimi możliwymi siłami żeby tego uniknać … a 2*160 godzin wolę spedzić w “dziekance” haha
do eh
normalnie, rzecz jasnaże lepiej:)
A dlaczego
Jak bym nie miał znajomych też bym tyle praktyk robił. 😀 A co ona ma robić, jak nikt nie chce z nią gadać? Coś tu jest na rzeczy.