Na rondzie u zbiegu ulic: Kazimierzowskiej, Ogrodowej i Bema w Siedlcach, przez kierowców potocznie zwanym „plackiem”, doszło do wypadku.
Zderzyły się dwa samochody. Jeden z pojazdów leży na boku.
– Na miejscu pracują służby ratownicze. Droga jest zablokowana – mówi kom. Ewelina Radomyska, oficer prasowy KMP Siedlce.
Za informacje o zdarzeniu dziękujemy „Bartkowi Młynarska”.
Aktualizacja:
Ze wstępnych ustaleń wynika, że jedna osoba odniosła obrażenia – kierująca oplem, który się wywrócił. Kobietę przetransportowano do szpitala.
Znowu Bartek Młynarska znajduje się na miejscu jako pierwszy… Przypadek?
Bartek młynarska to osoba z niepełnosprawnością posiłkująca się CB radiem. Dlatego tak dużo informacji jest od niego
Pokażcie mi pomysłodawcę tego ronda…
Jeżdżą przez te rondo jak po psychotropach…. A chłop na rogu ogrodowej i Kazimierzowskiej przestał już ogrodzenie naprawiać bo co chwila ktoś mu wjeżdża do ogródka…. Takich mamy kierowców….
Bo tylko (…)mógł wymyśleć takie rondo, tam powinny być światła, drugie takie samo na Starowiejskiej – rondo beret.
Ktoś kto zatwierdził taką organizację ruchu w tym miejscu. powinien odpowiadać za to karnie, a miało być tak nowocześnie i bezpiecznie… Gdybym położył na środku skrzyżowania oponę i kazał ją mijać to wszyscy uznaliby mnie za wariata.
To rondo już dawno powinno zniknąć. Jak było skrzyżowanie to kolizji i wypadków było zdecydowanie mniej. Pomysłodawca ronda chciał uniknąć korków to dołożył innych problemów. Kierowcy nagminnie ścinają rondo skręcając po prostu jak na zwyklym skrzyżowaniu. Jadący Kazimierzowską na wprost pędzą jak szaleni w ogóle się nie zatrzymując… sygnalizacja świetlna zdałaby egzamin, ale to koszty, wiadomo. Rozwiązaniem jest jeszcze umieszczenie progów zwalniających przed pasami i to zdecydowanie spowolniłoby wszystkich śpieszących się.
Rondo wymusza konkretne zachowania kierowców. Jeśli kierowcy zachowują się jak na prostej to jest ich wina, nie ronda.
A co ma do tego twórca ronda? Tu nie rondo jest winne tylko kierowcy. W tym miejscu kierowcy jeżdżą jakby prawko w chipsach znaleźli.
Święta racja!
Myśl siedleckich inżynierów oraz pracowników wydziału dróg znowu zbiera żniwo
To nie wina to ronda tylko kierowców. Trzeba włączyć myślenie a nie zap….. bo jadę prosto.
No tak winni kierowcy nie tworca ronda. Po czesci prawda ale… no wlasnie. Czy takie skrzyzowania nie powinny być idiotoodporne? Tzn tak skonstuowane aby nie dalo sie na pelnej petardzie przewalic, wlasnie jak tam, aby trzeba bylo wykonac pewien ruch kierą aby objechac , wymusic takie zachowanie. Konstrukcja powinna wymusic spowolnienie a nie informowac tylko znakiem ze bedzie skrzyzowaniwe i nalezy raczej zwolnic. Stosujmy minimum podwojne zabezpieczenie, tak to nazwe. Czyli znaki plus konstrukcja wymuszajaca spowolnienie, wtedy to zadziala.
Tablice z drugiego końca Polski, a tego ronda nie widać, kto jest nowy ten nie wie i tyle w temacie. Bubel drogowców. Do poprawy natychmiast
WS i wszystko jasne
Samochodziarzy narzekań ciąg dalszy. Wszyscy winni, tylko nie wy. Patrzcie się na znaki, a nie w telefon. Na rondach z wyniesionym nad powierzchnię “kopcem” jest to samo, niemal każdy wjeżdżający na nie stara się wymusić pierwszeństwo, wpychając się na siłę. W Siedlcach przed wjazdem na wszystkie ronda stoją znaki A 7 Ustąp pierwszeństwa, ale mało kto je respektuje. Kierowcy nawet nie zwalniają przed wjazdem tylko pchają się, jak świnie do koryta. Skutki, jak opisane powyżej.
@Taki Jeden Z Drogi
Masz rację! Niestety na wielu siedleckich rondach obowiązuje niepisana zasada “kto szybciej na nie wjeżdża ten ma pierwszeństwo” dla przykładu rondo na Monte Casino/ Okrężna – kierowcy poruszające się ulicą “szybszą” uważają że mają pierwszeństwo nad tymi z Okrężnej bo oni wpadają na nie z “rozpędu”
Niewlaczanie lewego migacza przed wjazdem na takie mini -rondko powoduje że kierowca samochodu jadącego z naprzeciwka nie wie czy z tym drugim minie się bezkolizyjne , czy skręcając w lewo zajedzie on mu drogę i doprowadzi do stłuczki.
Jak ktoś ma minimalne pojęcie o jeździe samochodem, a przy tym – kto ma pierwszeństwo na rondzie – to z pewnością nie doprowadzi do takiego zdarzenia. Z każdej strony można śmiało wykręcić nie wjeżdżając na “placek”. Nie ulega wątpliwości, że rondo jest małe, ciasne ale w takiej sytuacji można użyć kierunkowskazu i dać sygnał innym w którą stronę zamierzamy jechać. Ktoś powie – ale w przepisach jest napisane, że nie trzeba włączać przy wjeździe tylko przy zjeździe!!! Owszem, ale w 99% unikniemy takich sytuacji.
Codziennie jeżdżę przez to rondo przedłużanym busem i się mieszczę, może nie na luzie, ale się mieszczę.
Odrobina wyobraźni i kultury nie zaszkodzi.