Do Komisariatu Policji w Sulejówku zgłosił się mężczyzna, który przyniósł ze sobą 4 flakony perfum i poinformował, że dwa dni temu ukradł je w miejscowej drogerii.
Wartość perfum wyniosła prawie 1200 złotych. Policjanci nawiązali kontakt ze sklepem, który potwierdził kradzież i zgłosił to zdarzenie w Komisariacie Policji. 36-latek tłumaczył swoje zachowanie obawą przed konsekwencjami czynu. Teraz mieszkańcowi Warszawy może grozić do 5 lat pozbawienia wolności.
Może dać mu szansę. Zwrócił.
Nie wiem co się stało, że sam się zgłosił na policję, ale to rzadki przypadek.W takiej sytuacji nie powinni go karać jak złodziei, którym się udowadnia kradzież po fakcie dokonanym co liczą na to że przestępstwo nigdy nie wyjdzie na jaw!
Pozdrawiam Z.K w Siedlcach!
Lepiej tak niż przypal modry chlop