No i widzicie, macie już z górki. Przetrzymaliście Kaczora-Dyktatora Straszliwego. Straszliwego, a jeszcze straszniejszego. Po wspaniałym czerwcowym marszu to już wyraźnie widać – i jutrzenkę swobody, i zbawienia słońce; i nie szkodzi, że z importu.
Przemaszerowaliście przez Warszawę i było dokładnie tak, jak to bywa z marszem opozycji w kraju, który w ferworze dyskusji lubicie nazywać faszystowskim. Spotkało was to, co zawsze spotyka opozycyjne marsze dzielnych, którzy zmagają się z dyktaturą. Marsz sobie przeszedł i się rozszedł. Przez nikogo nie niepokojony. Naprawdę żal, że uczestnicy na przykład rocznic czy miesięcznic smoleńskich nie mogą liczyć na podobną odrobinę komfortu. Ale trudno, jak dyktatura to dyktatura. Straszliwy Kaczor rządzi. Gorszy niż Mussolini i Pol Pot razem. Wszystko przecież PiS zepsuł. A już samopoczucie zepsuł wam najbardziej.
Internet, jak trafnie od dawna przewidywaliście – został skasowany, granice zostały zamknięte, ani wjechać, ani wyjechać. No może nie aż tak, ale przecież prawie, prawie… Niewiele brakowało, a Białoruś mielibyśmy kompletnie. Represje straszliwe. Straszliwe, choć z drugiej strony, jakby niedostateczne jednak. Pewien niedosyt pozostaje. Miało być gorzej niż za komuny – zwłaszcza byli esbecy strasznie się skarżą – a tymczasem krzyż, jak to się mówi, podejrzanie pluszowy. Także pod tym względem, niestety, straszliwy Kaczor
zawodzi na całej linii.
Andrzej Rzepliński na przykład już siódmy rok czeka, że nad ranem po niego przyjdą. Zaraz po tym, jak przestał być prezesem Trybunału, ogłosił to w „Wyborczej”. Że jest gotów i niech przychodzą siepacze. I tak siódmy rok szczoteczka do zębów, mężnie zawczasu przygotowana, mu się kurzy. Ci siepacze byli jednak jakimś rozwiązaniem.
Choć represje są oczywiście okrutne. Diduszko sam się kładzie na ulicy, żeby malowniczo inscenizować wieczne zmęczenie poległego. Bart Staszewski też nie może na reżim liczyć – że go do gminy czy powiatu nie wpuszczą albo nie wypuszczą. Ale nic z tego. Osobiście jeździ tabliczki do nazw miejscowości przykręcać, żeby pokazać światu, gdzie to nie może wjechać.
No, ale teraz już luzik. Macie z górki. Byle do jesieni, a opuścicie więzienia swojej głowy.
Nawet jak ktoś nie wytrzyma i z namiaru manifestacyjnej ekspresji rzuci się z łapami na policjantów, to przecież nic złego mu się nie stanie. Chwilę później każdy „wolny” sąd go uniewinni. Choć za swoje, jasne, trzeba odpękać. Jak człowiek bluzga jak opętany i ręcznie sprzeciwia się reżimowi, to jednego może być pewny – dwa najbliższe wieczory spędzi w studiu TVN. A recydywista dostanie okładkę w „Wyborczej”.
FENOMEN POLSKIEGO POLACTWA
Polska jest wspaniałym krajem, gdzie polski lekarz stomatolog w social media prosto i na temat tłumaczy Polakom, dlaczego nie należy wchodzić do gabinetu lekarskiego z głową pod pachą.
Kochani, wydarzenia na świecie pokazują, że przyszłość należy do CHIŃSKIEGO SYSTEMU KREDYTU SPOŁECZNEGO, który ma sprawdzać, czy każdy obywatel jest godzien zaufania i czy odpowiednio sprawnie stosuje się do dyrektyw rządowych.
Może Redaktor powinien zapoznać się z procederem m.in. ABW do jakiego posunęli się kaczyści wobec (księdza) Jacka Międlara i JEGO RODZICÓW
Wg Pana Darka realia 3RP straszliwych Kaczorów to jest luzik, bo jakiś lewak czeka na poranny nalot służb i ni ma…
A wystarczy odwrócić wzrok z celebryty cieciej eRPe by zająć się POLAKAMI którzy walczą o polskość! środowiska Wołyniaków, antybanderowcy, przeciwni syjonizmowi, nazizmowi, czy komunizmowi.
Czy Tygodnik Siedlecki został przeorany jak Centrum Edukacyjne Powiśle, a może kaczystowska 3RP zrobiła TS cenzurę typu “shadow ban”” – brak możliwości serfowania po ich stronie z terytorium Polski?
Brawo
Dzięki redaktorze
“Wojna to pokój. Wolność to niewola. Ignorancja to siła.” George Orwell, Rok 1984
KREDYT SPOŁECZNY W PIGUŁCE: ” Publicysta Rafał Ziemkiewicz w sobotę na kilka godzin został zatrzymany przez brytyjskie służby na lotnisku Heathrow.”” (2.10.2021) Jak wynika z dokumentów, powodem są jego poglądy. Rafał Ziemkiewicz słynie ze zdecydowanych opinii.
czyli jest super…ciekawe co na to protestujące kobiety, które były bite gazrurką i rażone gazem łzawiącym przez f… w płaszczach…
ciekawe co na to rodzice, mężowie i pozostałe dzieci po kobietach, które zmarły, bo nikt im nie pomógł w szpitalach, po “wyroku”” pań i panów z b. Trybunału Konstytucyjnego…
wybiórcze te argumenty,
jakoś nie pisze Pan o koleżkach z tzw. lewicy, prawicy, tylko ostrożnie, aby nikogo nie dotknąć. To jest tylko przedstwienie swojego zdania, jakże wybiórczego zdania a nie informowanie. Dziennikarstwo!11!
Są jeszcze rezerwaty wolności
I Winnetou za to dziękuje i felieton drukuje – będzie jak znalazł dla wnuków wzrastających w dzisiejszym świecie nieuków.
W sprawie Marszu
“Marsz sobie przeszedł i się rozszedł.””
Ale że tak wprost
“i nie szkodzi, że z importu.”” – PISowi nie przeszkadza import z Rosji, więc skąd nagle miąłby przeszkadzać import z Brukseli???!!!”
kto za to płaci?
kto temu panu płaci za puszczanie wciąż tej samej zdartej płyty?
po wyborach
pierwszy wylecisz. i obyś już nigdzie w “zawodzie”” pracy nie znalazł.”
DO polak 2023-07-06 15:50
Pokorne cielę dwie matki ssie: co ostra szpila nakłuje, pan redaktor wyszlifuje.
PRZYPOMINAMY
Premier polskiego rządu Mateusz Morawiecki odwiedził ukraińską, nieistniejącą dziś, wieś Ostrówki. Oddał tam hołd ofiarom Rzezi Wołyńskiej, które zostały wymordowane przez oddziały UPA. Prezes Rady Ministrów udał się do Ukrainy w związku z przypadającą na 11 lipca 80. rocznicą tej zbrodni.