Swiatowy sukces

Jadwiga Konkiel i jej hodowla seterów irlandzkich odniosla w Belgii swiatowy sukces! Na europejskiej wystawie psów rasowych zaprezentowano ponad 200 seterów z pieciu krajów Europy.
Latwo sie domyslic, ze na ring wychodzily najlepsze psy
z najlepszych hodowli. W tym setery z siedleckiego
Arislandu (to nazwa hodowli Jadwigi Konkiel).
– Do Belgii zabralismy 13 psów z Arislandu – cieszy sie Jadwiga Konkiel.
Bylo to mozliwe dzieki temu, ze coraz wiecej osób kupujacych psy zaczyna jezdzic na wystawy. Latwo pokochac te atmosfere pokojowej rywalizacji, gdzie o zwyciestwie decyduje piekno w czystej postaci. Wokól Jadwigi Konkiel, zaczyna zbierac sie grupa pasjonatów, którzy coraz chetniej prezentuja swe psy na prestizowych imprezach. A do Belgii warto bylo pojechac!
– Zdobylismy tytul najlepszej hodowli belgijskiego klubu hodowców! To byla wyjatkowa chwila – wspomina Jadwiga Konkiel. – W momencie, gdy na ring wkroczyly nasze setery, angielscy sedziowie, znani ze swej surowosci i wymagan w ocenie, bez wahania nagrodzili je najwyzszym wyróznieniem. Podkreslili, ze psy sa wyjatkowo jednolite w typie i wyrózniaja sie wspanialym ruchem.
Topaz zdobyl tytul najlepszego psa uzytkowego wystawy! Znakomicie zadebiutowaly tez na swiatowej scenie juniorki. Na 26 startujacych mlodziutkich suczek do finalu dotarlo 6, a w tym… az 3 pieknosci byly z Arislandu! Takim sukcesem nie moze sie na razie poszczycic zadna polska hodowla seterów.
– Przypomnialo mi sie, jak 15 lat temu marzylismy, aby kupic psa z tych hodowli, które teraz w Belgii udalo nam sie pokonac – usmiecha sie Jadwiga Konkiel. – To bylo wtedy marzeniem scietej glowy. Dzis mozemy rywalizowac z najlepszymi.
Hodowcy psów to jedna wielka rodzina. Doswiadczyla tez tego nasza siedlczanka. Na belgijskiej wystawie mocno kibicowala jej Australijka, której ogromnie spodobaly sie psy z Arislandu.
– Wiedzialam, ze pani wygra – krzyczala szczesliwa po werdykcie sedziów. – Ma pani takie piekne psy. One wygladaja jakby mialy domieszke psów amerykanskich.
– Bo maja – odpowiedziala Jadwiga Konkiel. – Dziadek i pradziadek, to psy z hodowli amerykanskich.
Zaraz potem szczesliwa Australijka poznala rodowody psów z Arislandu i oniemiala.
– Wiesz, kto u mnie nocowal tydzien temu w Australii?
I tu padlo nazwisko wybitnej hodowczyni ze Stanów Zjednoczonych, od której Jadwiga Konkiel kupila psy do swojej hodowli. Panie skwitowaly to zrzadzenie losu jednym stwierdzeniem: swiat jest maly!
Mila niespodzianke sprawili Jadwidze Konkiel takze Wlosi. Fachowe pismo poswiecone psom zamiescilo zdjecie siedlczanki na okladce! Jej hodowla jest tak znana i ceniona w swiecie, ze coraz czesciej poswiecaja jej uwage dziennikarze z róznych krajów. Pani Jadwigo, gratulujemy!