Kneblowanie radnej

Radna Honorata Szymanska zostala ukarana przez sad za wypowiedz pod adresem jednego z mieszkanców wygloszona na jednej z sesji Rady Gminy w Dobrem.
Przez najblizsze dwa lata jest na okresie próby. Jezeli powie za duzo, to…
Honorata Szymanska z Mlecina emerytowana nauczycielka, spolecznik, wiceprzewodniczaca Rady Gminy, jest jedna z aktywniejszych radnych tej kadencji w samorzadzie w gminie Dobrem. I za swoja aktywnosc i dociekliwosc poniosla kare, choc na temat zdarzen, jakie mialy miejsce w ciagu ostatniego roku, nie chce rozmawiac. Zapytana, odpowiada krótko: – Boje sie mówic. Powiem za duzo, to odwiesza mi kare.
W kuluarach od innych radnych mozna sie dopiero dowiedziec, co takiego zdarzylo sie w lutym ubr. podczas jednej z sesji rady otwartej dla mieszkanców. Tamto zdarzenie zapamietano jako ostra wymiane zdan pomiedzy bylym radnym dwóch kadencji Slawomirem Sobiepankiem, siedzacym na miejscu przeznaczonym dla przysluchujacych sie obradom mieszkanców, a radna Honorata Szymanska. – Ja klamie? – miala zapytac radna H. Szymanska – A wy prawde mówicie? Panowie chwaliliscie sie, ze spolecznie prowadzicie zajecia sportowe z mlodzieza, a ja slyszalam, ze za prace w godzinach popoludniowych braliscie pieniadze. Co wy na to?
Takie stwierdzenie zaprowadzilo radna przed oblicze wymiaru sprawiedliwosci, chociaz radna byla gotowa przeprosic za swoja wypowiedz obrazonego mieszkanca. We wrzesniu 2004 roku Sad Rejonowy II Wydzial Karny w Minsku ustalil, ze radna Honorata Szymanska pomówila Slawomira Sobiepanka twierdzac, ze ten pracowal zarobkowo prowadzac zajecia sportowe, co nie bylo zgodne z prawda, gdyz pracowal spolecznie.
„Fakt ten ponizyl – tak stwierdzil sad – oskarzyciela prywatnego (Slawomira Sobiepanka – dop. aut.) w opinii publicznej i narazil na utrate zaufania wobec osób, które braly udzial w zajeciach sportowych w hali sportowej w Dobrem”. Dlatego tez sad uznal radna za winna popelnienia zarzucanego jej czynu, czyli pomówienia, i wymierzyl jej kare 800 zl grzywny, plus 500 zl na rzecz Czerwonego Krzyza w Minsku, 888 zlotych lacznie na rzecz pokrzywdzonego mieszkanca oraz 80 zlotych oplaty i obciazyl kosztami postepowania sadowego. Tak orzeczony wyrok powodowal, ze Honorata Szymanska musialaby stracic mandat radnej, gdyz kare orzeczono w procesie karnym. – Ja bylam przekonana, ze na sesji postawilam tylko pytanie. Wyszlo na to, ze moja wypowiedz nie miala formy pytajacej, a twierdzaca. Idac do sadu bez dobrego adwokata, nie wygracie. Kiedy po miesiacach zaczniecie czytac protokoly z przesluchan, to plakac sie chce. Szczególnie kiedy podczas rozprawy padaja pytania w formie: Kto dal pani prawo nauczania dzieci? Kto pania wybral? Próbowano tez zrobic ze mnie psychicznie chora pytajac, czy sie leczylam – mówila kolegom radnym H. Szymanska.
– Niedlugo – skomentowal ten fakt przewodniczacy rady, Tadeusz Galazka – jako radni nie bedziemy mogli nic powiedziec, bo kazda osoba moze pozwac nas do sadu za pytania stawiane podczas sesji. Musimy wazyc kazde slowo, by przypadkiem w ferworze dyskusji nikogo nie obrazic. A przeciez jako radni wybrani przez spoleczenstwo mamy prawo i obowiazek pytac, wyjasniac to, co dotyczy spraw gminy.
Kiedy tylko zapadl wyrok w sprawi radnej Honoraty Szymanskiej zaczely ze strony niektórych mieszkanców i radnych opozycji padac pytania, kiedy Honorata Szymanska, przestanie w koncu pelnic funkcje radnej. Okazuje sie, ze nie przestanie, gdyz radna wniosla apelacje do sadu wyzszej instancji. W styczniu tego roku zapadl drugi wyrok w Sadzie Okregowym w Siedlcach w II Wydziale Karnym. Tym razem postepowanie karne warunkowo umorzono na okres próby dwóch lat. Zmieniono takze wysokosc kar pienieznych. Radna musi zaplacic 500 zl na rzecz Domu Malego Dziecka w Wasach Falbogach, 1008 zlotych na rzecz pokrzywdzonego mieszkanca i 100 zlotych oplat sadowych. W gablocie przed Urzedem Gminy w Dobrem radna miala takze wywiesic ogloszenie, w którym przeprasza pokrzywdzonego jej wypowiedzia mieszkanca. Takie ogloszenie wisi juz od lutego i radna Szymanska nie chce go zdejmowac.
Byly radny, Slawomir Sobiepanek, który uzyskal satysfakcje i pieniadze za straty moralne, nie ustaje w próbach usuniecia radnej ze skladu samorzadu. Pod koniec kwietnia skierowal oficjalne pismo do Rady Gminy w Dobrem oraz przekazal je do wiadomosci wojewodzie i marszalkowi województwa mazowieckiego przypominajace, ze Honorata Szymanska zostala uznana winna w sprawie karnej, wiec nie powinna pelnic funkcji radnej. – Jezeli zrobie choc jeden niestosowny krok, powiem o slowo za duzo, to bede miala odwieszony wyrok i na posiedzenia rady nie bede przychodzic. Ale dzisiaj kary, która zabrania mi zasiadac w tej radzie, nie mam. Chyba ze radni nie chca juz z taka radna jak ja pracowac – stwierdzila H. Szymanska.
Slowa H. Szymanskiej potwierdzil wójt Z. Kordalewski, twierdzac, ze z sadu do gminy nie wplynelo zadne pismo informujace, iz radna nie moze pelnic swojej funkcji. A jezeli postepowanie sadowe zostalo umorzone, to nie wchodzi w gre skladanie mandatu z tej przyczyny. – Wysylanie takich pism do urzedów, to wprowadzanie w blad wojewody i marszalka – skomentowal sytuacje przewodniczacy rady, T. Galazka.