Mieszkancy dzielnicy Nowe Siedlce wypowiadaja wojne motolotniarzom.
– To jak scena z ,,Samych swoich’’, kiedy to Pawlak wspierany przez Kargula wygrazal samolotom: nie bedzie mi tu taki po moim niebie latal! – komentuja obserwatorzy konfliktu.
W siedleckim Aeroklubie wzruszaja ramionami:
– Zaden z mieszkanców do nas nie przychodzil. O sprawie dowiedzielismy sie z pisma prezydenta Symanowicza, który pyta nas, co mamy zamiar zrobic, aby nad Nowymi Siedlcami byla cisza.
Przewodniczaca rady dzielnicy Nowe Siedlce, Ewa Kaslikowska-Olszyna, nie ukrywa, ze mieszkancy dzielnicy zaczynaja zbierac podpisy pod protestem i domagaja sie, aby wladze miasta interweniowaly w tej sprawie.
Lot nad ogródkiem
– Ludzie skarza sie na halas. Przychodza po ciezkim dniu pracy do domu i nie moga odpoczac w ogródku, bo halas krazacych nad domami motolotni zaglusza wlasne mysli. Trzeba sie przekrzykiwac, zeby porozmawiac. Nie wiem, czy to zgodne z prawem, aby latac nad domkami jednorodzinnymi.
Janusz Filipek z aeroklubu dlugo zastanawia sie przed odpowiedzia na stawiane motolotniarzom zarzuty.
– Zalezy nam na dobrych relacjach ze wszystkimi siedlczanami. Nie chcemy nikomu przeszkadzac. Ale przeciez zyjemy w XXI wieku i nie da sie nie latac!
A przestrzen powietrzna jest dobrem ogólnym. Mozemy korzystac z niej my, moga mieszkancy Nowych Siedlec.
Motolotniarze zapewniaja, ze staraja sie latac daleko od domków. Nie maja ambicji zagladania do cudzych ogródków. Swoja siedzibe na Bloniach okreslaja jako dobra – daleko od centrum miasta, a wlasciwie na granicy miasta i wsi. Lepiej byc nie moze.
Halas
Mieszkancy Nowych Siedlec skarza sie, ze ich dzielnica traci swój sielski charakter, bo robi sie w niej za glosno. I to za sprawa wielkich latajacych maszyn.
– Glosno? Ale co to znaczy, glosno? Czy ktos zmierzyl poziom decybeli? – denerwuja sie motolotniarze. – Przeciez sasiad pracujac pila spalinowa w ogródku tez halasuje. Motocykle przejezdzajace przy ogródkach takze robia wiecej halasu. To troche deta sprawa.
O zbadanie poziomu halasu z pewnoscia wystapia sami mieszkancy Nowych Siedlec.
– Jak dotad, badania, które przeprowadzal Sanepid na nasza prosbe, potwierdzaly slusznosc stawianych przez nas zarzutów – mówi Ewa Kaslikowska-Olszyna. – Po naszych interwencjach dotyczacych halasu wywolywanego przez urzadzenia w spalarni czy prosektorium, Sanepid nakazal wylaczenie tych urzadzen, bo nie spelnialy norm. Teraz tez mamy zamiar poprosic Sanepid o zbadanie poziomu halasu powodowanego przez latajace motolotnie.
Ewa Kaslikowska-Olszyna podkresla, ze w poblizu pasa startowego dla motolotni znajduje sie dom opieki spolecznej.
Sa w porzadku
W Urzedzie Miasta skargi mieszkanców Nowych Siedlec wzbudzaja pewna konsternacje. Aeroklub dziala bowiem wzorcowo. Motolotniarze uzytkuja teren jak idealni gospodarze: sprzataja, kosza trawe, na wlasny koszt wykonali barierke ochronna przy ulicy, wyznaczyli dodatkowe granice pasa ochronnego. Po pierwszych sygnalach, ze motolotniarze halasuja, pracownik Urzedu Miasta pofatygowal sie na miejsce i nie stwierdzil, aby dzialo sie tam cokolwiek nagannego.
– Nasz aeroklub to nie jest jakas bufonada kilku facetów, których stac na motolotnie. Zrzeszamy okolo 30 pasjonatów, w tym modelarzy – dziwi sie Janusz Filipek. – To piekne, gdy ludzie moga realizowac swoje pasje. Dlaczego innym to przeszkadza? Postanowilismy i tak zwiekszyc pulap lotów i oddalic sie od linii zabudowan jeszcze bardziej. Nie chcemy konfliktów, chcemy robic swoje.
W calej tej historii nie ma jeszcze moralu. No bo jesli sanepid potwierdzi przekroczenie norm halasu, to motolotniarze beda mieli problem. Ale jesli okaze sie, ze halas nie jest uciazliwy, to co? Nastepny na celowniku bedzie trel skowronka?
Wielokrotnie pisalem listy elektroniczne do “aeroklubu”, bezskutecznie i bez odpowiedzi, to latanie nad glowami naprawde jest uciazliwe, a poza tym loty nie powinny byc wykonywane nad terenami o zwartej zabudowie. No ale chyba czlonkowie “aeroklubu” sa po
“Durna Polska” cyt. Józef Pilsudski
Jak to w Polsce zawsze znajda sie pewni ludzie, którym wszystko przeszkadza i nic im nie pasuje. Przeciez realizacja pasji, marzen, hobby to cos wspanialego, pieknego, a brak ich powoduje pewna frustracje która pózniej przeradza sie w pewna agersje (widac
Nade mna tez lataja i wcale mi to nie przeszkadza:), malo powiedziane .. uwielbiam to:D !!!!
WYSTRZELAĆ ICH JAK KACZKI
NAD MOJĄ DZIAŁKA JESZCZE NIE ZABUDOWANĄ POTRAFIĄ BEZCZELNIE PRZELECIEĆ NA WYSOKOŚCI 10M I KTO NIE ZAGLĄDA DO OGRÓDKA?