Nie zdarza sie czesto, by tablice upamietniajace bohaterskie dzialania Polaków tuz po odslonieciu odkrecac z pomnikowych postumentów i chowac wsród domowych szpargalów. Taki los spotkal tablice, poswiecona powstancom styczniowym z Lukowa: ks. gen. Stanislawowi Brzósce i jego adiutantowi – Franciszkowi Wilczynskiemu.
Jan Karwowski, przewodniczacy Komitetu Organizacyjnego Obchodów 140. Rocznicy Wybuchu Powstania Styczniowego, fundatora wspomnianej tablicy, odpowiedzialnoscia za taki stan rzeczy obarcza burmistrza i Rade Miasta Lukowa. Niedawno w tej sprawie zapadl wyrok w lubelskim Sadzie Administracyjnym.
Przed niemalze dwoma laty na cokole pomnika poswieconego bezimiennym powstancom 1863 roku przybyla mosiezna tablica, przypominajaca m.in. postac lukowskiego wikarego z parafii Przemienienia Panskiego – ks. Stanislawa Brzóske. Jej odsloniecie obchodzono uroczyscie. W uroczystosci wzieli udzial uczniowie ze sztandarami, harcerze oraz goscie z Sokolowa Podlaskiego i z Lublina. Bylo dwóch poslów na Sejm. Na placu Gabriela Narutowicza, gdzie stoi pomnik powstanców, zabraklo jedynie przedstawicieli wladz miasta (– Za pózno otrzymalismy zaproszenie – twierdzi burmistrz Lukowa). Nastepnego dnia po uroczystosci, na cokole pomnika, zamiast tablicy, mozna bylo zobaczyc jedynie otwory po wkretach, którymi wczesniej spory kawalek mosiadzu przytwierdzono do piaskowcowej plyty.
Komitet, którym kieruje emerytowany nauczyciel, J. Karwowski, zabiegal, by pamiatkowa tablice umiescic na frontowej czesci czworokatnego cokolu.
– Burmistrz jest niechetny naszej inicjatywie. Wladze miejskie, zamiast pomóc – wciaz utrudniaja – stwierdza J. Karwowski, nerwowo przewracajac plik papierów w plastikowym skoroszycie. – Na poczatku zwlekano z udzieleniem odpowiedzi na nasze pisma, pózniej burmistrz, nie chcac podjac zadnej decyzji, zaslanial sie brakiem uzgodnien z konserwatorem zabytków. Rada Miasta podjela uchwale, w której wskazano, ze wlasciwym miejscem na nasza tablice bedzie boczny fragment cokolu. Tyle ze radni nie mieli prawa podejmowac jakiejkolwiek decyzji. Mówi o tym wyrok sadu administracyjnego w tej sprawie – wyjasnia J. Karwowski.
Burmistrz Zbigniew Zemlo tlumaczy, ze nie ma nic przeciwko ks. Brzósce i powstancom. Czlonkowie Rady Miasta, do których trafila sprawa, przedyskutowali projekt uchwaly i gdyby nie wniosek jednego z nich – Mariusza Chudka, zatwierdziliby prawdopodobnie propozycje dogodna dla Komitetu Organizacyjnego. Stalo sie jednak inaczej.
Wedlug J. Karwowskiego, przyjeta uchwala Rady Miasta, w której nakazano powiesic pamiatkowa tablice na bocznej scianie cokolu, uwlacza czci bohaterów. Dlatego najpierw zaskarzyl ja do wojewody lubelskiego, a pózniej zlozyl skarge w Sadzie Administracyjnym w Lublinie.
Wyrokiem sadu, uchwala Rady Miasta zostala uniewazniona. Sedziowie uznali, ze radni uchwalili ja z naruszeniem prawa, gdyz decydowanie w przypadku dodawania napisów do istniejacego pomnika jest kompetencja burmistrza, a nie Rady Miasta. Poza tym burmistrz powinien zwrócic sie o opinie w spornej kwestii do Rady Ochrony Pamieci Walk i Meczenstwa, czego nie uczynil.
– Uwazam, ze teraz powrócilismy do sytuacji z czasu, gdy burmistrz, nie odpowiadajac na moje pismo zawierajace propozycje umieszczenia tablicy na froncie pomnika, zgodnie z przepisami KPA, wyrazil tym samym na te propozycje zgode – tryumfowal niedawno J. Karwowski.
Pamiatkowa tablica nie powrócila jednak na pomnik powstanców, chociaz 23 maja byla obchodzona 140. rocznica smierci podlaskich bohaterów powieszonych przez carskich zaborców na sokolowskim rynku. Dlaczego tablica, zamiast na pomniku, wciaz znajduje sie w domu J. Karwowskiego?
– Wyslalem juz do burmistrza i przewodniczacego Rady Miasta 22 listy. Pod koniec kwietnia pytalem w jednym z nich, co teraz robic wobec wyroku kasujacego uchwale niekorzystna dla Komitetu, któremu przewodze. Poinformowalem o poniesionych kosztach. Burmistrz odpisal jedynie, ze miasto nie ma wobec mnie zadnych zobowiazan. Nie mam jasnej odpowiedzi, czy te tablice moge wieszac na pomniku, czy nie. Czemu tyle kaze sie nam czekac? – utyskuje J. Karwowski.
Burmistrz Zbigniew Zemlo 31 marca wystapil do Rady Ochrony Pamieci Walk i Meczenstwa z prosba o wyrazenie opinii w sprawie modyfikacji wygladu pomnika powstanców. Do konca maja nie otrzymal jakiejkolwiek odpowiedzi. – Jesli tylko nadejdzie ta opinia, podejme decyzje o zawieszeniu pamiatkowej tablicy w miejscu, w którym zyczy sobie pan Karwowski – konczy rozmowe Z. Zemlo.