Siedlecki „Mostostal”, a od pewnego czasu „Polimex-Mostostal” S.A., calymi latami budowal swoja potege. Jak na nasze warunki firma stala sie wrecz imperium. Utworzyla wokól siebie az kilkanascie spólek „córek”. Niektóre z nich wyrosly na sliczne panny, a jako takie wzbudzily zainteresowanie pewnego Araba (obecnie obywatela Francji), Moheda Altrada. Ten, jak sam o sobie mówi, syn pustyni, juz jakis czas temu zapragnal kupic Spólke „Baumann-Mostostal” i niedawno swój cel zrealizowal.
„Polimex-Mostostal” podpisal umowe sprzedazy 52 procent udzialów w Spólce „Baumann-Mostostal”. Nabywca jest francuska grupa kapitalowa „Altrad”, która poprzez swa niemiecka firme „Altrad-Baumann” byla juz wczesniej (od 2003 roku) wlascicielem 48 procent udzialów (powiazania kapitalowe sa dzis niezwykle zawile).Tym samym wlasciciel grupy, Mohed Altrad, stal sie niepodzielnym wladca niedawno jeszcze mostostalowskiej spólki.
Wlasnie z tej okazji, aby dopiac formalnosci i podpisac ostateczna umowe, przyjechal, a raczej przylecial (wlasnym samolotem) do naszego kraju.
– Siedlce sa teraz punktem strategicznym na wschodzie Europy- mówi Mohed Altrad. – Nadrobiliscie juz wiele zapóznien, mozna tu dobrze dojechac, ale najwazniejsza zaleta sa wspaniali fachowcy. Jestem tez zaskoczony, ze tak szybko i sprawnie udalo sie zalatwic wszelkie formalnosci zwiazanez kupnem udzialów. My, Francuzi, mozemy sie od was wiele nauczyc.
Szkoda tylko, ze Baumann, potentat w produkcji rusztowan, niedawno jeszcze chluba „Mostostalu” przestal byc nasz. Za ile?
– Uzyskalismy satysfakcjonujaca nas cene – uniknal odpowiedzi wiceprezes „Polimex-Mostostal”, Aleksander Jonek.
My jednak dowiedzielismy sie nieoficjalnie, ze „satysfakcjonujaca”, to znaczy ok. 16 mln zlotych. Czy to rzeczywiscie dobry interes,i dla kogo…? O tym w jednym z kolejnych wydan „TS”.