Wstretny Paszczak, dozorca parku z „Lata Muminków”, wywieszal tabliczki o mniej wiecej takiej tresci: „Zabrania sie smiac i skakac”. Podobna tabliczke zawieszono na boisku osiedla Nad Zalewem. Paszczaka w tym przypadku zastepuje administracja Siedleckiej Spóldzielni Mieszkaniowej.
– Na wyrazne zyczenie mieszkanców – podkresla Wieslaw Soltan, kierownik Administracji nr 3.
Boisko opatrzono wywieszka, ze grac w pilke mozna tylko do godziny 20. Takiej restrykcyjnej polityki wobec mlodziezy uprawiajacej sport domagala sie czesc mieszkanców okolicznych bloków. Jesli ktos gra po 20, mieszkancy wzywaja policje, aby legitymowala nieposlusznych mlodzienców.
– Policja nie bardzo chce przyjezdzac – przyznaje Wieslaw Soltan. – Ludzie skarza sie, ze wieczorem nie moga odpoczac ani obejrzec filmu, gdyz z boiska dobiegaja krzyki i wulgaryzmy.
Rodzice nastoletnich latorosli sa oburzeni.
– Gdzie te dzieci maja sie podziac? Wyganiamy je z osiedli, to ida do parku, na ulice i maja glupie pomysly. Co komu przeszkadza, ze dzieciak sobie pogra w pilke w poblizu domu? Najgorsze jest to, ze tak naprawde boisko przeszkadza nielicznym osobom. Robia one tyle krzyku, ze nasze pociechy przy nich to milczki!
Mieszkanka osiedla opowiada zdegustowana:
– Jest tu takie babsko, które nie robi nic innego, jak tylko wyglada z okna, co sie dzieje wkolo. Gdy chlopcy graja w pilke, babsko komentuje: „O prosze, odbija, odbija… Nie moze raz zlapac tej pilki? Musi tyle odbijac?!”
Wieslaw Soltan mówi, ze sa juz plany, aby powierzchnie boiska wylozyc masa wytlumiajaca, bo na razie wylozono je kostka, która jest, niestety, bardzo akustyczna.
– Ale co mamy zrobic? Jedni chca boiska, inni na boisko sie skarza – rozklada rece. – Otoczylismy boisko szpalerem zieleni, aby drzewa chronily przez halasem pobliskie mieszkania. Ludzie uwazaja, ze to za malo.
Boisko ma burzliwa historie. Spóldzielnia zostala nawet pozwana do sadu przez jedna z lokatorek, która domagala sie likwidacji tego miejsca „swawoli”. Proponowala, by powstal tam… parking. Sprawe przegrala. Boisko zostalo.
Siedleccy policjanci maja mieszane uczucia. W miescie trwa akcja wymierzona przeciwko blokersom: wladza sprawdza wszystkie sygnaly o gromadzacej sie mlodziezy, która nie lubi grzecznie ogladac bajek na dobranoc. Jednak wzywanie funkcjonariuszy na osiedle Nad Zalewem dlatego, ze chlopcy graja w pilke, wprowadza pewna konsternacje.
– Cos tej mlodziezy trzeba zaproponowac w zamian. Co zlego jest w tym, ze dzieciaki graja w pilke? Ludzie chyba jeszcze nie widzieli, do czego sa zdolni mlodzi ludzie, gdy sa pod dzialaniem narkotyków czy alkoholu – zastanawiaja sie policjanci.
I chyba to trzeba przypomniec przeciwnikom osiedlowego sportu. W „Lecie Muminków” z tabliczek Paszczaka Wlóczykij zrobil ognisko. Paszczak sie bardzo wkurzyl i scigal Wlóczykija przez pól ksiazki. Tylko, czy to chodzi?
oj znam ta pania z artykulu….
tak sie sklada, ze mieszkam na tym osiedlu i wiem od paru lat, jak ta pani potrafi zatruc zycie Bogu ducha winnym dzieciom, które chca sobie pobiegac i pobawic sie. Jest to kobieta, której wszystko przeszkadza: od psów przechodzacych kolo jej klatki po gl
droga pani mariolu czy moze pani sie w koncu odczepic od tematu blokersow?? tak naprawde to gowno pani o tym wie i tylko denerwuje pani wszystkich swoimi debilnymi artykulami!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ta pani jest nie Powarzna
Znam pania ktora chce zlikwidwac to boisko ona nie czepia sie tylko tego ze wszyscy chlopcy graja w pilke siakowa i to nie po godzinie 22 tylko w szczere poludnie, przed jej blokiem sa tak zwane jeblonki to jest plac zabaw dla dzieci, sptykamy sie tam z m