Niech lud decyduje!

[j]gfx/gazeta/market.jpg[/j]
Wcale niewykluczone, ze czeka nas referendum – pierwsze w historii Siedlec. Do opinii calego spoleczenstwa wladze odwoluja sie tylko w wyjatkowych, najwazniejszych dla zycia lokalnej spolecznosci sytuacjach.
I ta wlasnie taka jest. Chodzi bowiem o budowe prawdziwego kombinatu handlowo-uslugowego o powierzchni nawet 11 tys. metrów kwadratowych. Jesli rzeczywiscie przy ul. Sokolowskiej powstanie „Tesco”, zmieni to obraz calego miasta. Czy jednak powstanie?
O konflikcie wokól tej inwestycji pisalismy juz na naszych lamach. Sprawa dopiero jednak bardzo niedawno ujrzala swiatlo dzienne i
z kazdym dniem nabiera rumienców. Emocje staja sie coraz goretsze, bowiem chodzi o wielkie pieniadze
i potezne interesy. Któras ze stron musi przegrac. Czy slabszy okaze sie lokalny handel, uslugi, hurtownie, czy tez ulegnie wielki, zagraniczny kapital?
O tym podobno bedziemy mogli
w duzej mierze zdecydowac wlasnie my, mieszkancy Siedlec.
– Jesli bedzie taka potrzeba, to odwolamy sie do opinii wszystkich mieszkanców – informuja w Urzedzie Miasta w Siedlcach. – Wystawimy
w Urzedzie wielka urne i zapytamy siedlczan, co o tym wszystkim mysla.
Wladze Siedlec juz jednak postanowily zapytac (choc w znacznie mniejszej skali), czy jestesmy za budowa w miescie wielkopowierzchniowego obiektu handlowego. W tym wlasnie celu zlecily Pracowni badan Spolecznych z Sopotu przeprowadzenie ankiety. Ma miec ona forme telefoniczna.
Umowa przewiduje, ze Pracownia zapyta o zdanie 500 osób, ale podobno „próbke badawcza” zwiekszono do 700-800 mieszkanców. To jednak i tak tylko 1 procent wszystkich obywateli miasta.
– Wyniki ankiety beda pierwszym sygnalem, który pozwoli okreslic, jak mieszkancy miasta podchodza do ewentualnej budowy hipermarketu – informuje rzecznik prasowa Urzedu Miasta w Siedlcach, Joanna Skolimowska-Szpura. – Bedzie to niewatpliwie impuls do dalszych decyzji.
Czy jednak prezydent Siedlec, Miroslaw Symanowicz, moze jednoosobowo zdecydowac o powstrzymaniu budowy poteznego obiektu handlowego – czego wrecz zadaja przedstawiciele lokalnego srodowiska handlowców? W koncu biuro z Warszawy uwzglednilo juz w projekcie studium warunków przestrzennego zagospodarowania miasta budowe hipermarketu przy ul. Sokolowskiej
i Brzeskiej.
– Prezydent, jako szef samorzadu, moze nie wyrazic zgody na taka lokalizacje – otrzymujemy odpowiedz w Urzedzie Miasta. – Nie chcial jednak podejmowac decyzji jednoosobowo i autorytarnie. Zreszta ta ostateczna i tak nalezy do radnych.
Wlasnie tymi „demokratycznymi ciagotami” Miroslawa Symanowicza tlumaczy sie wynajecie firmy z Sopotu. To jednak dosc kosztowne, jak to zreszta zwykle z demokracja bywa. Dowiedzielismy sie nieoficjalnie, ze telefoniczna ankieta ma kosztowac podatników okolo 15 tys. zlotych!
– Dokladnie 12 tysiecy plus podatek VAT – wyjasniaja w Urzedzie Miasta. – Przeciez to bardzo wazne dla miasta, wiec zdecydowalismy sie na profesjonalna firme, a nie np. badania prowadzone przez studentów.
Sa jednak tacy, którzy uwazaja, ze cala ta ankieta, to jedna wielka lipa. Jest ona robiona ponoc tylko po to, aby dac prezydentowi Symanowiczowi argument za budowa supermarketu, a jej wyniki sa z góry do przewidzenia.
– Skoro prezydent robi ankiete, to jestesmy przekonani, ze spelni ona jego oczekiwania… – mówi dyrektor Zrzeszenia Handlu i Uslug w Siedlcach, Lidia Marciniuk. – Prawdopodobnie okaze sie, ze mieszkancy popra budowe hipermarketu. My jednak zrobimy wlasne badania, które beda riposta dla tych zleconych przez Urzad Miasta. Wykazemy w nich czarno na bialym, jak zgubne i szkodliwe dla lokalnej przedsiebiorczosci jest wpuszczanie do Siedlec zagranicznego giganta. Nasze opracowanie, poparte dokumentami, bedzie gotowe w polowie wrzesnia.
– My robimy opracowanie za nasze pieniadze i prezydent robi opracowanie, tez za nasze pieniadze… – mówi szef firmy „Carlos”, Zbigniew Sobolewski. – Tylko ze firma z Sopotu najwyrazniej chce spelnic oczekiwania zleceniodawcy. najlepiej swiadcza o tym pytania zawarte w ankiecie. Sa one skonstruowane tak, zeby naprowadzic na okreslona odpowiedz. Najpierw bowiem pyta sie respondentów, czy sa zadowoleni z obecnej sieci handlowej oraz dostepnosci uslug i towarów. Mysle, ze zgodnie z nasza natura odpowiemy – „raczej niezadowolony”. No bo lepiej, gdyby nam towar przyniesli do domu i jeszcze za darmo…
Dotarlismy do ankiety, która zawiera 10 pytan. rzeczywiscie, jest ona skonstruowana dosc specyficznie. Ci, którzy nie zgadzaja sie na budowe hipermarketu, koncza odpowiedzi praktycznie juz po trzecim pytaniu. Kolejne dotycza bowiem w wiekszosci zwolenników inwestycji.
Pierwsze pytanie brzmi: Na ile jestes zadowolony z obecnie istniejacej sieci handlowej Siedlec – sieci handlowej tzn. sklepów i punktów uslugowych znajdujacych sie w miescie – jesli chodzi o ich lokalizacje, rozmieszczenie w miescie, dostepnosc dla mieszkanców.
Jednym slowem, pytaja i tlumacza (jak chlop krowie na miedzy), o co pytaja… Nawet jak jestes zadowolony z dostepnosci, to moze nie odpowiada ci rozmieszczenie…? A odpowiedzi jest az 8. Mozesz wybierac od zdecydowanego niezadowolenia az po zdecydowane zadowolenie.
W drugim pytaniu musisz sie okreslic, czy odpowiada ci „dostepnosc do róznorodnych towarów”. Po tej „podbudowie” dla malkontentów, w trzecim pytaniu wyluszczaja nam wreszcie sedno: Wladze miasta rozwazaja mozliwosc powstania w Siedlcach hipermarketu (np. Geant, Tesco, Real, Carrefour, itp.), na terenie którego znajdowalaby sie równiez galeria handlowo-uslugowa. Czy Pana(i) zdaniem w Siedlcach powinien powstac taki obiekt?
Cóz, nawet wiceprezydent Siedlec, Zbigniew Rzewuski, nie daje sie najwyrazniej poniesc urzedowemu optymizmowi. Wprawdzie nie odpowiada wprost, ale zachowuje zdrowy sceptycyzm.
– W Polsce nie jest unormowane prawnie, gdzie moga powstawac takie obiekty. W Europie Zachodniej obowiazuja wymogi dotyczace odleglosci pomiedzy hipermarketami czy tez wielkosci miast. Jest tam mowa o osrodkach liczacych co najmniej 250-300 tys. mieszkanców…
Cóz, moze prezydent Symanowicz w ten sposób realizuje swoja wizje:
– Siedlce swe widze ogromne…