REKLAMA
8 C
Siedlce
Reklama

Niech wróci!!!

Tragedia dwójki polskich alpinistów, którzy we wtorek, 16 sierpnia, wedrujac w pasmie Elbrus w górach Kaukazu wpadli do szczeliny lodowej na Uszbijskim Lodospadzie i zostali uwiezieni pod zwalami lodu, zelektryzowala Sokolów Podlaski. Jednym z uwiezionych Polaków jest mieszkaniec tego miasta, 30-letni Miroslaw S., wspólwlasciciel firmy dzialajacej w sektorze handlu materialami budowlanymi. Czeka na niego rodzina, zona i dziecko.
– Niech wróci!!! Cuda sie przeciez zdarzaja! – mówia mieszkancy Sokolowa Podlaskiego, sledzac kolejne doniesienia o losach dwójki alpinistów.
Minionej niedzieli, wbrew temu, ze rosyjscy ratownicy definitywnie przerwali akcje ratownicza i zaczeli wycofywac sie z masywu, zona Miroslawa S. byla pelna nadziei.
– Sa jeszcze duze szanse, ze maz wróci zywy do domu. Nadzieje pokladam w tym, ze przysypal ich lód. Prawdopodobnie w szczelinie powstala wypelniona powietrzem nisza. Sytuacja jest tragiczna, ale nie beznadziejna – mówila z sila w glosie Joanna S.
W sobote na Kaukaz wylecieli bliscy zaginionej dwójki, m.in. ojciec 28-letniej Marty R. oraz przyjaciel Miroslawa S. – Mariusz O. z Sokolowa Podlaskiego. Obaj dzielili pasje alpinistyczna oraz zamilowanie do wspinaczki skalkowej. Byli opiekunami sciany wspinaczkowej na sali sportowej w salezjanskim kompleksie szkolnym. Jako wolontariusze stowarzyszenia „Salos” uczyli sokolowskich nastolatków techniki wspinaczkowej.
Mariuszowi O. udalo sie zorganizowac grupe smialków, którzy nie baczac na bardzo zle warunki pogodowe i ogromne niebezpieczenstwo, zdecydowali sie wyruszyc w góry, aby ratowac uwiezionych.
Zanim dotarli na miejsce, kierownictwo Elbruskiego Oddzialu Poszukiwawczo-Ratowniczego podjelo w niedziele wieczorem decyzje o zakonczeniu poszukiwan. Kierownik Wydzialu Konsularnego Ambasady RP w Moskwie, Tomasz Klimanski, powiedzial w poniedzialek PAP, ze elbruscy ratownicy uznali, iz nie ma juz zadnych szans na odnalezienie zaginionych.
W poniedzialek bliscy uwiezionych w lodowcu spotkali sie z uczestnikami akcji ratowniczej na terenie Stacji Ratownictwa w Terskole, u podnóza Elbrusu. PAP podaje, ze rosyjscy ratownicy opisali im dokladnie sytuacje i zapoznali z dokumentacja akcji ratowniczej. Jednak przybyla z Polski ekipa, w tym dwójka alpinistów, nie zrezygnowala z zamiaru dotarcia w miejsce wypadku. Poniedzialkowe komunikaty donosily, ze we wtorek rano, w towarzystwie jednego z ratowników, prawdopodobnie wyrusza w góry. W akcji nadal nie moze byc uzyty smiglowiec z powodu bardzo zlych warunków atmosferycznych. Musza isc pieszo. Media przytaczaly opinie kierownika stacji w Terskole, Borisa Tilowa. Wedlug niej dotarcie w miejsce wypadku bez przygotowania alpinistycznego jest praktycznie niemozliwe. Wytrawnym alpinistom zajmie to az 16 godzin. Tymczasem nadal utrzymywaly sie fatalne warunki pogodowe. Lodowiec „szedl”, z gór sypaly sie kamienie, wial silny wiatr. W czwartek do szczeliny, w której tkwili polscy alpinisci, runely wielotonowe masy lodu. Glebokosc szczeliny, która przed obsunieciem sie lodu wynosila okolo 25 m, zmniejszyla sie do niespelna 10 m. Potezny zwal lodowy runal do szczeliny na oczach pierwszej grupy ratowników. W szczelinie panuje bardzo niska temperatura. Nawet ponizej –20 stop. C.
– Kazdy ma jakas pasje. Pasja mojego meza jest chodzenie po górach. Podejmowanie niebezpiecznych wyzwan… – mówi Joanna S.
Wyprawa na Kaukaz nie byla dla Miroslawa S. pierwszym wyjazdem w wysokie partie gór. Wspinal sie
w Alpach. Byl na Mont Blanc. Jednak góry Kaukazu, jak twierdza alpinisci, sa o wiele bardziej dzikie, nieprzewidywalne i ryzykowne…
Miroslaw S. byl czlonkiem wyprawy zorganizowanej przez spólke zajmujaca sie zarobkowo organizowaniem turystyki ekstremalnej.
Z pewnoscia zdawal sobie sprawe
z ryzyka, jakie podejmuje. Silniejsze musialo byc jednak pragnienie przezyc. Alpinista z Sokolowa cieszyl sie na mysl o niecodziennych wrazeniach i zdjeciach, jakie zrobi podczas wyprawy. Chcial opowiedziec o nich Czytelnikom „TS”…
Masz u nas dwie kolumny, Mirku! Tylko wróc!!!!

2 KOMENTARZE
  1. Dól…
    Dolujaca sprawa tym bardziej, ze to brat cioteczny mojego dobrego kumpla. Od lat byl (jest?) entuzjasta górskich wspinaczek. Mam nadzieje, ze moze stanie sie jaki cud…

  2. Niech wróci
    Bozenka po raz kolejny nie potrafi opisac porzadnie faktów. Wypisuje glupoty. Jedna z najwazniejszych – to ze przyjaciel Mirka Sawickiego nie nazywa sie Mariusz O. tylko Marcin Osipiak. Trzeba nauczyc sie sprawdzac konkrety!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Ponad milion złotych zebrano do puszek dla powodzian

W ubiegłą niedzielę we wszystkich kościołach diecezji siedleckiej zbierano...

Wysadzono i okradziono bankomat w Jeruzalu

24 września przed godz. 3 w miejscowości Jeruzal doszło...

Siedlce: Zakończenie sezonu motocyklowego i ogólnopolska akcja “Motoserce”

W najbliższą sobotę, 28 września odbędzie się XVI już...

Miękko wylądowali?

Połowa sierpnia przyniosła duże zmiany w siedleckich spółkach miejskich....

Łuków: Zmiana na stanowisku dyrektora szpitala

Od 1 października Dariusz Orzeł, zgodnie z decyzją zarządu...

Lista limitów przyjęć na studia medyczne bez siedleckiej uczelni. Ale jest szansa na korektę…

– Co mamy robić? – pytają studenci, którzy chcieliby...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje