REKLAMA
6.5 C
Siedlce
Reklama

Subiektywny przeglad kandydatów

Skad sie biora poslowie? To oczywiste, ze pochodza z wyborów. No tak, ale kandydatów do Sejmu mamy zwykle kilka lub kilkanascie tysiecy (w tym roku okolo 11 tysiecy), a poslami zostaje tylko 460. Co sprawia, ze wlasnie oni zostaja wybrani? Nie ma tu jednoznacznych regul.
Wiadomo, ze wieksze szanse na wybór ma osoba kandydujaca z listy popularnego ugrupowania, zwlaszcza gdy dostalo sie na tej liscie wysokie miejsce. Kandydujacy z ostatnich miejsc równiez nie sa bez szans. Zdarza sie, ze poslami zostaja osoby startujace z ostatnich miejsc na liscie.
Ilu przejdzie?
Mandaty poselskie w okregach wyborczych – w okregu siedlecko-ostroleckim jest ich 12 – przydzielane sa proporcjonalnie do liczby glosów oddanych na poszczególne ugrupowania. (Z rywalizacji odpadaja te listy, na które w skali calego kraju padlo mniej niz 5 proc. glosów). Po ustaleniu, ile mandatów przypada na konkretna liste, dokonuje sie podzialu mandatów pomiedzy tych kandydatów, którzy na tej liscie dostali najwiecej glosów. Miejsce kandydata na liscie nie ma w tym momencie znaczenia. Liczy sie wylacznie liczba glosów oddanych na konkretne nazwisko.
Miejsce na liscie wyborczej jest jedynie wyrazem wewnetrznej hierarchii w danym ugrupowaniu. Listy kandydatów ustalaja z reguly wladze partii lub ugrupowania. To one rejestruja listy kandydatów i decyduja o ksztalcie list wyborczych. Wiadomo takze, ze wiekszosc wyborców glosuje zwykle na osoby znajdujace sie na najwyzszych miejscach.
Inne reguly obowiazuja podczas wyboru senatorów. W naszym okregu wyborczym jest ich trzech. Senatorami zostanie tych trzech kandydatów, którzy dostana najwiecej glosów.
Ale którzy?
Choc sam akt wyboru jest tajny i dokonuje sie za kotara w lokalu wyborczym, psychologiczne aspekty glosowania sa mniej wiecej znane. Proporcjonalna ordynacja wyborcza w wyborach do Sejmu sprawia, ze glosujacy kieruja sie przede wszystkim swoimi partyjnymi preferencjami. Na tym etapie, nazwisko konkretnego kandydata ma mniejsze znaczenie. Polityka jest gra zespolowa. Wyborca glosuje wiec na druzyne Borowskiego, Tuska, Leppera czy Kaczynskich. Komitety wyborcze dobrze o tym wiedza, dlatego w reklamówkach eksponuja liderów swoich ugrupowan. Fakt, ze w tym roku jednoczesnie z kampania do parlamentu toczy sie kampania prezydencka, dodatkowo wzmacnia ten personalny aspekt wyborów. Partyjni liderzy ciagna w sondazach w góre (lub w dól) swoje ugrupowania.
Wiekszosc wyborców najpierw wybiera liste ugrupowania, a pózniej szuka na niej konkretnej osoby, na która chce glosowac. Liczy sie osobista popularnosc kandydata. Czasami wystarczy sam medialny rozglos. Stad na listach wyborczych trafiaja sie znani sportowcy, piosenkarze, gwiazdy mediów. Choc nie sprawdzili swoich politycznych kwalifikacji – wygrywaja dlatego, ze sa znani. Pozytek z nich w Sejmie jest jednak pózniej zwykle niewielki. Medialnym gwiazdom brakuje niezbednego do pracy w parlamencie doswiadczenia.
W roli parlamentarzysty lepiej zapewne sprawdza sie ci, którzy wczesniej pracowali w administracji lub samorzadach. Popularnosc tych ostatnich zostala juz potwierdzona w lokalnych wyborach, sa znani i rozpoznawalni w swoim srodowisku – gminie, powiecie lub województwie. Tak wlasnie sie dzieje w ustabilizowanych demokracjach. Najlepsza szkola dla przyszlego posla jest powolna, oddolna kariera: radny, który sprawdzil sie w samorzadzie lokalnym, przechodzi do powiatu lub województwa, doceniony w swoim srodowisku wójt, burmistrz lub starosta zostawalby poslem lub senatorem. W zaleznosci od osobistych zdolnosci i politycznej intuicji kariera z samorzadu do Sejmu moglaby byc mniej lub bardziej blyskotliwa.
„Lokalnosc” kandydata nie zawsze jest atutem. Wyborca, który – bylo to juz kilkanascie lat temu – dowiedzial sie, ze sasiad z tej samej wsi kandyduje do Sejmu, byl wyraznie zdegustowany: – Kazek na posla? Jaki tam z niego posel?! Przeciez ja z nim do podstawówki chodzilem!
Ale moze nie badzmy tacy krytyczni. Mimo wszystko – warto glosowac na swoich!
Dariusz Kuziak
Garwolin
Sa rózni

Na listach wyborczych do Sejmu RP mozna odnalezc przynajmniej osiem znaczacych nazwisk z powiatu garwolinskiego. Niektórzy juz zasiadali w poselskich lawach, ale jakos wtedy zapomnieli, gdzie ich wybrano. Garwolin obchodzil ich bardzo malo, chociaz na miesiac przede wyborami wszem i wobec opowiadaja, jak to sie starali, chociazby przy pozyskaniu pieniedzy na budowe obwodnicy. Ludzie w Garwolinie wiedza jednak, kto te pieniadze zdobyl, a kto sie teraz pod sukcesem podpisuje… Niektórzy tylko przetoczyli sie jak pilka i ponownie chca wpasc do sejmowej bramki.
Duzym zaskoczeniem bylo pojawienie sie na listach LPR Krzysztofa Tomaszka – wójta gminy Trojanów. Poczatkowo mówilo sie, ze z list tej partii bedzie kandydowal burmistrz miasta polozonego niedaleko Trojanowa. Na pierwszym miejscu listy PiS znajduje sie posel Marian Pilka, chcacy sie znalezc w Sejmie na kolejna juz kadencje. Jakim M. Pilka byl poslem, wszyscy w powiecie garwolinskim dobrze wiedza… Za to na przedostatnim miejscu na tej samej liscie odnajdujemy Marka Niedzwiedzia. Jego poglady byly czesto zbiezne z sadami znajdujacego sie na 6 miejscu listy PO Krzysztofa Zochowskiego. Obaj sa jednoczesnie radnymi powiatowymi i lekarzami, a na sesjach siedza obok siebie. Az dziw, ze nie staruja z tej samej listy. K. Zochowski juz w minionym roku ubiegal sie z ramienia PO o mandat europosla. Na liscie PSL sa natomiast: Marek Chcialowski – nauczyciel z Zespolu Szkól Rolniczych w Mietnem i byly kierownik oddzialu ARiMR i Zbigniew Wegrzynek – przewodniczacy Rady Gminy w Wildze. Na liscie malo znanego Ruchu Patriotycznego znajduje sie natomiast Jan Osowiecki – byly burmistrz Zelechowa. Natomiast na trzecim miejscu listy Samoobrony umieszczono Waldemara Chmielaka – radnego sejmiku wojewódzkiego.
W. Chmielak juz wczesniej staral sie, by jego nazwisko zostalo zapamietane – pojawial sie niemal na kazdej powiatowej imprezie. Natomiast liste SLD otwiera Stanislawa Przadka – poslanka obecnej kadencji. Ta pani starala sie zablysnac nie tylko przed wyborami, ale podczas calej kadencji. Nie ma chyba wsi w powiecie garwolinskim, do której by nie dotarla. Raz organizowala szkolenia dla rolników, innym razem przekazywala szkolom komputery. Mozna tez smialo powiedziec, ze wychodzila obwodnice dla Garwolina. Jest tez dyrektorem banku PKO, a wczesniej byla naczelnikiem miasta. (jj)

Losice
Wejda, nie wejda…

W powiecie losickim startuje az 11 kandydatów na posla RP. Szesciu z nich to osoby sprawujace urzad w gminie i starostwie powiatowym. Na posla RP startuje m.in. Stefan Szankowski (Liga Polskich Rodzin), pierwszy burmistrz Losic, w latach 1991-93 posel na Sejm z ramienia PSL „Porozumienie Ludowe”, potem starosta losicki, teraz dyrektor Delegatury Urzedu Marszalkowskiego Siedlcach. Ze wszystkich kandydatów wywodzacych sie z terenu powiatu losickiego to on ma chyba najwieksze szanse zasiasc w fotelu na Wiejskiej. Pozostali kandydaci sami nawet nie wierza w to, ze maja realna szanse zdobycia parlamentarnego mandatu.
Z listy Platformy Obywatelskiej o mandat posla ubiega sie wicestarosta Andrzej Daniluk. Przyznaje, ze nie przygotowuje zadnej specjalnej kampanii, a jedynie ograniczy sie do rozwieszenia plakatów ze swoim wizerunkiem na terenie powiatu losickiego.
Nieco wieksza kampanie przygotowal burmistrz Janusz Kobylinki (PiS). Zorganizowal wraz z Krzysztofem Tchórzewskim festyn wyborczy, choc zdaje sobie sprawe z tego, iz raczej poslem nie zostanie.
Ze starostwa powiatowego do wyborów startuje przewodniczacy Losickiej Rady Powiatu, Czeslaw Gizinski (PSL) oraz jego zastepca, a takze przewodniczaca Komisji Zdrowia, Grazyna Kasprowicz (Inicjatywa RP). Poslem takze chcialby zostac byly burmistrz Losic, Miroslaw Miechowiecki (SLD), który obecnie jest nauczycielem przedmiotów elektrycznych w Zespole Szkól nr 2 w Losicach. (M.C.)
Luków
Nowe i stare twarze

O ponowny mandat posla ubiegaja sie wszyscy trzej lukowscy parlamentarzysci. Jedynie Arkadiusz Kasznia (SdPl) stara sie o mandat w innym okregu wyborczym. Dwaj pozostali poslowie: Leszek Swietochowski (PSL) i Wiktor Osik (SLD) sa na listach w okregu lubelskim. L. Swietochowski w tych wyborach poprawil swoja pozycje na liscie. Przed czterema laty startowal z dwudziestej czwartej, w tym roku poczatkowo umieszczono go na siedemnastej. W ostatniej chwili na Krajowej Konwencji Wyborczej dostal pozycje trzecia. Oprócz niego na liscie PSL znajduje sie rolnik i radny powiatowy z Niedzwiadki – Wieslaw Grudzien, nauczyciel z Lukowa – Andrzej Mojzych i przewodniczaca Zwiazku Zawodowego Pielegniarek i Poloznych w Lukowie
– Bernarda Machniak.
Posel Wiktor Osik z SLD w tej kampanii startuje z nizszej (czwartej) pozycji niz w poprzednich wyborach. Podobnie jak L. Swietochowski, nie jest jedynym kandydatem swojej partii z powiatu lukowskiego. O mandat stara sie znana juz m.in. z poprzednich wyborów samorzadowych lekarz medycyny z Wojcieszkowa, Alicja Dmowska-Pukacz. Liga Polskich Rodzin proponuje wybór dwóch kandydatów z Ziemi Lukowskiej. Z tej listy kandyduja: byly senator Krzysztof Gluchowski z Aleksandrowa i radny powiatowy w Lukowa, Wladyslaw Wysokinski. Na liscie Polskiej Partii Narodowej jest byly szef lukowskiej Organizacji Bezrobotnych i dzialacz „Nadziei”, Artur Janiszek. Jedynym kandydatem SdPl z powiatu lukowskiego jest dyrektor banku z Adamowa, Jerzy Kopysc. Na liscie PO pojawil sie szef tej partii w powiecie lukowskim, poprzedni burmistrz Lukowa, a dzis zastepca dyrektora Zarzadu Dróg Powiatowych, Krzysztof Tymoszuk. Kandydatami PiS sa radny miejski Boguslaw Jazurek i pracownica Urzedu Miasta, Joanna Sekula. O mandat z Samoobrony beda walczyc radny powiatowy Tadeusz Kopec i byly czlonek zarzadu powiatu, Józef Juchnikowski. Na liscie Centrum jest dziennikarz Leszek Koper. Demokraci z Lukowa wystawili jednego kandydata – nauczyciela w-f, Romana Bociana. (jp)
Siedlce
Bedzie z zadyszka?

Siedlczanami sypnelo wsród kandydatów do Parlamentu RP. Obok stalych, etatowych, rzec mozna, kandydatów w kazdych wyborach pojawiaja sie persony znane z zycia publicznego, a takze zupelne naturszczyki nazywane w zargonie wyborczym planktonem politycznym. Nikogo oczywiscie nie dziwi, ze do Sejmu ponownie startuje Krzysztof Tchórzewski z ramienia PiS. Ten byly wojewoda siedlecki, parlamentarzysta i wiceminister ma niewatpliwie doswiadczenie administracyjne i polityczne, ale budzi w ludziach skrajne emocje. I te dobre, i te zle, osiagajace temperature nieskrywanej niecheci. Wyniki w wyborach zawsze jednak mial dobre. W tym roku startuje z trzeciego miejsca na liscie. Szturm na Sejm z pierwszego miejsca przypusci wiceprezydent Siedlec Robert Ambroziewicz z PO. To mlody polityk, jak sie okazuje, bardzo konsekwentny w swej zyciowej drodze. Warto pamietac, ze w wyborach do Europarlamentu uzyskal w naszym miescie najwieksza liczbe glosów! Z pewnoscia jego atutem jest spokój, kultura osobista, wywazenie w sadach. Drugi wiceprezydent Siedlec, Zbigniew Rzewuski rozpoczyna bieg na salony polityczne z lekkim falstartem. Jego macierzysta partia PiS chyba stracila wiare w mozliwosci tego kandydata, bo nie umiescila go na liscie. W efekcie Zbigniew Rzewuski startuje z listy Samoobrony z 5 miejsca. Jaki jest? Kazdy, kto go poznal, mówi, ze to swój chlop i serce ma dobre. Ale pogadac sie z nim za duzo nie da. SLD z Siedlec reprezentuje Henryk Szymanski (nr 7). Jesli obecny radny wejdzie do Sejmu, to transmisje z obrad z pewnoscia beda weselsze. Znany z dowcipu i cietych ripost jest jednoczesnie szalenie drobiazgowy i sumienny w pelnieniu swych obowiazków. SdPl na pierwszym miejscu wystawia Bozene Chojecka, bankowca. Na pozycji 3 znajduje sie Przemyslaw Golebski, o którym mówi sie, ze jest dobrze zapowiadajacym sie politykiem. Siedleckie SdPl nie mialo do tej pory przebicia, ale nie ma sie czemu dziwic, jesli pierwsze wybory wladz okazaly sie koszmarna pomylka. Teraz trzeba odrabiac straty. Z cienia postanowil wyjsc byly starosta siedlecki Adam Oklinski, którego PSL ustawilo na 7 miejscu. LPR stawia natomiast w Siedlcach na swoja „gwiazde”, czyli przewodniczaca Mlodziezy Wszechpolskiej Anne Jablonska-Siarkowska. Dwudziestoparoletnia studentka miala juz kilka spektakularnych wystepów w telewizji i glosnych epizodów w prasie.
W odczuciu moich kolegów dziennikarzy, prywatnie to sympatyczna, rozsadna i pelna uroku dziewczyna. Wizerunek medialny jest jednak mocno ,,ligowy’’, czyli dosyc ciasny i przasny. Ale ,,polityka is polityka’’. W LPR pojawiaja sie jeszcze nazwiska, które zupelnie nie zaskakuja – chocby Jerzy Celinski-Myslaw, dawny radny, obecnie dyrektor ,,kolejówki’’, wslawiony ostatnio checia zdetronizowania generala Józefa Bema z patrona szkoly na korzysc papieza. Sa tez nazwiska mocno zaskakujace, takie jak Cezary Starczewski, którego do tej pory nikt nie utozsamialby z Liga Polskich Rodzin. Po prostu maly szoking. Jakby nie patrzec, niektórych kandydatów czeka nie lada zadyszka w biegu do poselskiego stolka. Ale spróbowac, zawsze przeciez mozna. (MZ)
Sokolów Podl.
Rekiny i plankton

Kilkunastu kandydatów z powiatu sokolowskiego stara sie o miejsce w parlamencie.
W szturmie na Wiejska ida oczywiscie: posel PSL, Marek Sawicki (trzy kadencje w Sejmie) oraz senator Andrzej Anulewicz (w tym roku przeszedl z SLD do Samoobrony).
Powaznym konkurentem A. Anulewicza do fotela senatorskiego moze okazac sie kandydat Ligi Polskich Rodzin, Waldemar Kraska (lekarz chirurg, wicedyrektor spólki Meditrans, która swiadczy uslugi pogotowia ratunkowego na terenie powiatu sokolowskiego, radny powiatowy z ramienia lokalnego komitetu „Rodzina i Prawo”). W wyborach parlamentarnych startuje on po raz pierwszy. Bardziej planktonem niz rekinem politycznym jest kolejny kandydat do Senatu z Sokolowa – Beata Maksymiak (lista Polskiej Partii Narodowej). W Sokolowie pamieta sie, ze calkiem niedawno trzymala z Samoobrona. Rozeszla sie z ta partia z wielkim hukiem, gdy wraz z niepokorna grupa ostro krytykowala powiatowego przewodniczacego i ówczesnego wicestaroste, Edwarda Borzyma.
Z tamtej grupy nie tylko ja jedna znajdziemy na listach. Jest tez rodzinny duet z Jablonny Lackiej. Wiktor Karpiej (senior) startuje na posla z ramienia Polskiej Partii Narodowej, zas Lukasz Karpiej (junior) – z Partii Inicjatywa RP.
Na liscie Samoobrony jest trzech kandydatów z powiatu sokolowskiego: odwolany w polowie kadencji wicestarosta, Edward Borzym, radny powiatowy ze Sterdyni, Zdzislaw Zochowski oraz rolnik z Czekanowa, Edward Zawadzki.
W wyborcze szranki, jako kandydat PiS na posla, stanal burmistrz Sokolowa Podlaskiego, Boguslaw Karakula. Dla samorzadowca, który przed rokiem odpieral przed sadem zarzut naruszenia ustawy antykorupcyjnej, start w wyborach parlamentarnych to takze okazja, aby na rok przed kampania samorzadowa sprawdzic swoja popularnosc wsród mieszkanców. O sobie przypomina wyborcom byly burmistrz Sokolowa, Waldemar Witkowski. Jest kandydatem malo liczacej sie w rankingach Incjatywy RP.
Az dwóch kandydatów z powiatu sokolowskiego trafilo na liste Ligi Polskich Rodzin. Na wysokiej, czwartej pozycji jest radny powiatowy klubu „Rodzina i Prawo”, czlonek Zarzadu Powiatu, dyrektor Szkoly Podstawowej w Niecieczy, Marek Ratynski. Glosy dla Ligi zamierza zebrac szef tutejszej Mlodziezy Wszechpolskiej, Tomasz Buczynski.
Natomiast mlodym kandydatem lewicy (SLD) z Sokolowa Podlaskiego jest radny miejski, asystent Józefa Oleksego w jego biurze poselskim w Siedlcach, Rafal Zupka.
Na glebsza wode wyplynela tez inna radna miejska z Sokolowa. Teresa Czaczkowska- Wloga szturmuje lawy poselskie z Platforma Obywatelska. (rez)
Minsk Maz.
Kolejny falstart?…

Powiat minski, liczacy prawie 140 tys. mieszkanców, pod wzgledem liczby ludnosci jest jednym z najwiekszych w woj. mazowieckim. Niestety, juz druga kadencje nie ma swojego reprezentanta w Sejmie i Senacie. Ostatnim minskim poslem w latach 1993-1997 byl Antoni Jan Tarczynski.
Kolejne, po 1997 roku, wybory do parlamentu dla reprezentantów powiatu minskiego zakonczyly sie porazka. Czy w najblizszych wyborach bedzie falstart, pokaza najblizsze dni. Wiele wskazuje na to, ze tak byc moze, poniewaz z powiatu minskiego na listach do Sejmu znalazlo sie dziewiec osób. Najbardziej znane nazwiska to: Antoni Jan Tarczynski (piate miejsce na liscie PSL), starosta Czeslaw Mroczek (piaty na liscie PO) i Stanislaw Szepietowski (czwarty na liscie SLD).
O zdobyciu fotela w parlamencie z powiatu minskiego marza równiez: Olgierd Maria Dziekonski (druga pozycja na liscie PO), Rafal Kulik (dziesiaty na liscie SdPL), Artur Wlodarczyk (dwunasty na liscie Samoobrony RP), Hanna Stefanska (dwunasta na liscie Ligi Polskich Rodzin), Leszek Jacek Pieczara (dwudziesty na liscie LPR) i Adam Ciszkowski (trzynasty na liscie PiS).
Oryginalny i dosc sprytny manewr wyborczy zastosowal Michal Strak, który w wyborach kandyduje na senatora. W walce o glosy elektoratu w powiecie minskim M. Strak podkresla, ze czuje sie mieszkancem powiatu minskiego, poniewaz ma okazala dacze w poblizu Stanislawowa. Czas pokaze, czy ten chwyt pomoze M. Strakowi w zdobyciu wymarzonego, senatorskiego fotela? (SAD)
Wegrów
Górski & Górski i reszta

Z samorzadowców z najwyzszej pólki powiatu wegrowskiego do rywalizacji wyborczej przystapilo troje: dlugoletni wójt gminy Korytnica – Henryk Górski, burmistrz Wegrowa
– Jan Górski oraz wicestarosta Anna Grazyna Brodacka-Bartoszuk.
Henryk Górski ubiega sie o mandat senatora z rekomendacji PiS. Sadzac z dobrych notowan ugrupowania braci Kaczynskich w sondazach, wójt z Korytnicy nie jest w wyborczej rywalizacji bez szans. Nie wiadomo tylko, czy preferencje wyborców w siedleckim okregu pokrywaja sie z preferencjami ogólnopolskimi.
Burmistrz Wegrowa Jan Górski znalazl sie na ostatnim, 15 miejscu wsród kandydatów SLD do Sejmu. Wicestarosta wegrowski Anna Grazyna Brodacka-Bartoszuk walczy o fotel w Sejmie z 6 miejsca na liscie PiS. Z tej samej listy kandyduje Janusz Baum, wyrózniajacy sie radny Rady Miejskiej Wegrowa, dyrektor wegrowskiego Zespolu Szkól Ponadgimnazjalnych. Na liscie kandydatów LPR do Sejmu znalazl sie Robert Dzbik, który trzy lata temu ubiegal sie o stanowisko burmistrza Wegrowa. W gronie 6 kandydatów zajal wtedy 4 miejsce.
Liste wyborcza Samoobrony otwiera Krzysztof Filipek. Posel z Miedzylesia jest obecnie jedynym parlamentarzysta pochodzacym z powiatu wegrowskiego. Choc jako najblizszy wspólpracownik Andrzeja Leppera zajety jest glównie sprawami w Warszawie i niezbyt czesto pokazuje sie na uroczystosciach w Wegrowie, raczej moze byc pewny przedluzenia swego poselskiego mandatu. Gwarantuja mu to pierwsze miejsce na liscie i kilkunastoprocentowe poparcie dla Samoobrony.
Byla starosta Elzbieta Lanc, obecnie prezes WFOSiGW, znalazla sie na prestizowym drugim miejscu na liscie PSL, tuz za kandydatem ludowców w wyborach prezydenckich, Jaroslawem Kalinowskim, natomiast przed poslem Markiem Sawickim. Z tej samej listy, na miejscu 18 kandyduje Sylwester Grotkowski, kierownik wegrowskiego biura ARiMR.
Chyba najwiecej kandydatów z powiatu wegrowskiego, choc o mniej znanych nazwiskach, znajduje sie na liscie Platformy Obywatelskiej. W gronie tym jest dwoje mieszkanców Wegrowa Pawel Mariusz Zabadala i Aneta Brzezik oraz lochowianie: Karol Ziólkowski i Sebastian Jakub Kopania. (DK)
Powiat siedlecki
I on tez…?

Ot i prawdziwy groch z kapusta. Wiesz, ze ktos startuje w wyborach do parlamentu, znasz jego poglady polityczne, wiec szukasz go na liscie okreslonego komitetu. A tu niespodzianka. Kandydat, owszem, stanal w szranki, ale jego nazwisko jest „przy ugrupowaniu” zupelnie innym, niz bys przypuszczal.
Studiowanie list wyborczych to z pewnoscia bardzo intrygujace zajecie. Niby same nazwiska, a mozna powiedziec, akcja toczy sie wartko. Czyta sie te listy z zapartym tchem… I co chwila wyrywa sie tylko czlowiekowi – co, i on tez…?
Jednym z takich kandydatów startujacym z listy Polskiej Partii Narodowej jest m.in. Eugeniusz Ornowski. Choc to czlek jeszcze mlody, niewiele po czterdziestce, to juz dobre 20 lat temu byl znany jako dzialacz Zwiazku Mlodziezy Wiejskiej. Dosc mocno angazowal sie tez w kampanii przeciw wstapieniu do Unii Europejskiej. O E. Ornowskim mozna powiedziec jedno – jest to czlowiek bardzo wyrazisty w swych pogladach, szczery, otwarty, a przede wszystkim niezwykle dociekliwy.
Wsród kandydatów (PiS) jest tez inny „malo wyzyty”, pomimo ze przez kilkanascie lat sprawowal funkcje szefa samorzadu w gminie Zbuczyn. Mowa o Kazimierzu Prochence. Po przegraniu ostatnich wyborów zostal on „przygarniety” do gminy Ceglów, w której jest sekretarzem. Takze na liscie PiS jest Teresa Kozos z gminy Przesmyki, byla radna Rady Powiatu.
Z drugiego miejsca z listy Samoobrony z realnymi szansami na mandat posla startuje Grzegorz Skwierczynski – mieszkaniec Rzazewa, obecnie radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego. (Z.J.)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Zderzenie na DK2. Sprawca nietrzeźwy

W miejscowości Chromna, na skrzyżowaniu DK2 i drogi w...

Atak nożownika

78-latek w samochodzie został zaatakowany ostrym narzędziem. W miejscowości Brzozowica...

Dajmy kosza przeciwnościom

Dla miłośników koszykówki i pomagania odbędzie się w Hali Sportowej OSiR w Siedlcach.

Uschnięte drzewo runęło tuż obok parkowej ławki

- Całe szczęście, że na ławce nikt nie siedział,...

Rynek wynajmu mieszkań jest trudny

Młodzi ludzie są rozgoryczeni, a zarządca twardo stąpa po ziemi. Ale obie strony mówią to samo...

Siedlce: Szalony pościg za kierowcą BMW. Staranował dwa radiowozy i ranił policjanta

Minionej nocy na ulicach Siedlec i okolicznych miejscowości odbywał...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje