W Lukowskim Przedsiebiorstwie Uslug i Inzynierii Komunalnej nie mysli sie wylacznie o zysku, lecz równiez o przyszlosci warsztatu pracy, na którym ów zysk bedzie mozna wypracowywac. Niedawno wspomniana spólka komunalna oddala do uzytku nowy budynek biurowy i juz na poczatku wrzesnia zamierza opuscic stary lokal przy ul. Zdanowskiego, bedacy wlasnoscia miasta.
Skad taka decyzja? Przeciez miasto jest wlascicielem przedsiebiorstwa, wiec na pewno nie pozbawiloby go pomieszczen…
– No oczywiscie, ze wladze samorzadowe nie wyrzucaja nas z siedziby przy ul. Zdanowskiego. Mamy dzierzawe wieczysta. Ale jeszcze w 2002 roku zwrócila sie do burmistrza Lukowa Warszawska Gmina Zydowska – wyjasnia Jerzy Sawicki, prezes PUiK-u. – Toczy sie jeszcze postepowanie administracyjne w sprawie zwrotu mienia stanowiacego przed wybuchem II wojny swiatowej wlasnosc spoleczna lukowskich Zydów. W okolicach kamienicy wykorzystywanej na biura naszej spólki znajdowala sie synagoga, mykwa i inne budynki zwiazane z kultem religijnym. Nie wiadomo, jaki bedzie wynik tych dzialan, ale wolelismy zadbac juz teraz o swoja przyszlosc.
Prezes J. Sawicki powiedzial tez, ze budynek, choc dobrze utrzymany, jest w zlym stanie technicznym. To byl tez argument przemawiajacy za podjeciem decyzji o budowie wlasnej siedziby.
Nowy biurowiec wyrósl na dzialce PUiK-u przy ul. Partyzantów nieopodal ujecia wody i przepompowni scieków (miedzy Komenda Powiatowa Panstwowej Strazy Pozarnej
a blokami osiedla „lekarskiego”). Prace budowlane prowadzono od stycznia ub. r. W czerwcu tego roku glówny wykonawca, firma „Nowbud” Jerzego Nowaka, zeszla z placu budowy. Przez kilka miesiecy trwalo wykanczanie pomieszczen, zakladanie instalacji sieci teleinformatycznej i meblowanie pokoi. Za kilkanascie dni zarzad spólki, kasa
i wszystkie biura przeniosa sie do nowej siedziby. – Stary budynek zwrócimy miejskiemu samorzadowi – komunikuje zadowolony prezes PUiK-u. I ma sie z czego radowac, bo budynek przy ul. Partyzantów bedzie kolejna wizytówka spólki.
Oprócz biur znajdzie sie tam tez sala konferencyjna, której dotychczas bardzo brakowalo i zebrania pracowników trzeba bylo organizowac w przypadkowych salach.
Budowa kosztowala 780 tys. zl. Wszystkie wydatki firma pokryla pieniedzmi z wlasnych dochodów.