Kampania wyborcza nabrala tempa. Widac to nie tyle po natloku kolejnych ujawnianych afer, co po gigantycznej plakatomanii.
– Miasto jest juz nimi oklejone. Do tej pory komitety wyborcze kandydatów robily to z kultura, ale teraz plakatami okleja sie slupy, skrzynki i drzewa – ubolewa siedlecki radny Krzysztof Jeznach. – Tyle szumu robimy co roku wokól chorych kasztanowców. A tu prosze: jeden z kandydatów przybil gwozdziami swoje plakaty na kasztanowcu.
Wystarczy takze wyjechac za miasto, by zobaczyc na kazdym przydroznym drzewie plakaty lub ich resztki.
Siedleccy radni pytali prezydenta, czy za takie akty wandalizmu beda jakies kary. Wiekszosc komitetów wyborczych wykupuje miejsce na reklame w pasie ruchu drogowego. Sa jednak i takie, które reklamuja swych faworytów ,,na dziko’’.
– Jesli plakaty sa rozwieszane w pasie ruchu drogowego bez wymaganej zgody, to beda naliczane oplaty karne – mówi Joanna Skolimowska-Szpura, rzecznik Urzedu Miasta.
Okazuje sie, ze obecnie wszystkie komitety wyborcze maja wykupiona powierzchnie reklamowa. Ci, którzy tego nie zrobili na czas, pownosili juz zalegle oplaty.
– Prezydent zwrócil sie do Strazy Miejskiej o zwrócenie uwagi na niszczenie drzew – mówi Joanna Skolimowska-Szpura.
Czy do komitetów zostana wyslane mandaty? Przekonamy sie o tym wkrótce. Dowodów na niszczenie drzew przeciez nie brakuje. Do redakcji zadzwonil tez staly czytelnik:
– Kiedys przyczepilem swoje ogloszenie na drzewie. Przyjechali panowie ze Strazy, pokazali ogloszenie i ukarali mnie mandatem 100-zlotowym. Jestem ciekaw, czy teraz tak samo ukarza startujacych w wyborach.
My tez jestesmy ciekawi, o czym nie omieszkamy napisac.
zapomnial wól.
Szanowny wlodarzu tego miasta zapomniales jak twój plakat wyborczy z wyborów na zajmowany dzisiaj stolek dlugie miesiace wisial na metalowej budce na prywatnej posesji na ul.lesnej blizej wrzosowej i dziwi mnie wystapienie do strazy miejskiej nocóz od teg