REKLAMA
13 C
Siedlce
Reklama

Dzien swira

Teraz Wesólka emanuje wrecz spokojem malej, mazowieckiej wioski. Ale kilka dni temu mieli tu ludzie prawdziwy dzien swira. Najechalo sie policji, strazy pozarnej. Nawet brygada antyterrorystyczna byla. Kilkunastu chlopa. A wszystko po to, zeby jednego chudzine zlapac i do szpitala zabrac. I zabrali chlopczyne, bo cos go opetalo. Podobno w listonoszu koguta zobaczyl, a wczesniej kota zabil, bo myslal, ze to jakis diabel…
– Poprzednim razem chcieli go wykurzyc z domu gazem, ale nic z tego, bo na niego gaz nie dzialal – mówi starszy mieszkaniec wsi. – Teraz tez zaszczuli go jak wsciekle zwierze, to niech sie nie dziwia, ze chcial ich pokasac. Zdrowy chlop by takiej nagonki nie wytrzymal. A on? On byl z charakteru dobry, ale zawsze mial miekka glowe…
– Zagonili biedaka az na strych, ale i tam sie przed nimi nie schowal – opowiadaja swiadkowie. – Woda pod cisnieniem z samochodu strazackiego go polewali. Jak jakies bydle. A potem z tego strychu na ziemie go zwalili. Jak wór do karetki zawlekli.
– Sama widzialam, jak wójt na dachu siedzial i chcial go ze strychu jakos wyciagnac. Deski ze szczytu powyrywal, taki z niego kozak.
Srodkiem betonowej drogi kustyka zgarbiona staruszka.
– Dobrze, ze go wreszcie zabrali, ze wariata wywiezli – podnosi do góry masywna laske. – Na pustym polu duchy jakies widzial. I ksiadz na to nic nie mógl poradzic. Teraz wies wreszcie spokój bedzie miala.
Wesólka moze i ma spokój, ale sumienia pewnie nie wszyscy maja spokojne. Bo to, co sie tu wydarzylo kilka dni temu, nikogo obojetnym pozostawic nie moze. We wsi rozegral sie dramat mlodego czlowieka. Wlasciwie to kolejna odslona dramatu, który trwa juz od kilku lat.
– Cala Wesólka sie zbiegla i patrzyla, jak sie nad nim pastwia – opowiadaja mieszkancy. – Tyle dzieci to ogladalo. Toz to ludzkie pojecie przechodzi. Jakby czterdziestu rozbójników lapali, a nie chorego czlowieka, co tylko skóra i kosci na nim zostaly.
Siostra mezczyzny ze lzami w oczach mówi o tym, co dzialo sie z jej bratem.
– Policja, na wezwanie sasiadów, przyjechala okolo godziny 16.00, ale wczesniej bylo pogotowie – opowiada kobieta. – Potem wezwali straz pozarna ze Zbuczyna, razem z wójtem i sekretarzem gminy. A brat sie wystraszyl, zamknal drzwi i nie chcial nikogo wpuscic do srodka. Dobre 3 godziny go brali… Taki szturm na dom zrobili, ze wszystko w pyl rozniesli. Wójt z sekretarzem caly szczyt dachu rozebrali i dopiero przez strych brata wyciagneli. Nie moglam juz na to wszystko patrzec, na jego poniewierke i cierpienie. Ucieklam ze lzami w oczach.
Siostra mezczyzny to jednak kobieta trzezwo i realnie myslaca. Po calej akcji ochlonela, zaczela szacowac straty i zalamala rece.
– Po tym ataku wszystkie okna wyladowaly na trawie przed domem, pól dachu rozebrali, a z nowiutkich drzwi tylko kawalek deski zostal. Co oni narobili? Czy trzeba bylo tak wszystko rujnowac? Kilkunastu chlopa jednego biedaka mialo tylko zabrac. Drzwi byly dopiero wymieniane, po poprzedniej akcji, kiedy brata wywozili do szpitala. To pewnie w kwietniu bylo. Zaplacil za drzwi cos z tysiac zlotych, a teraz wszystko znowu jak po spaleniu. I jak on do tej ruiny wróci? Chlody ida, a dom otworem stoi.
W srodku wszystkie rzeczy – telewizor, lodówka, nowy regal. Bez zadnego zabezpieczenia, ale czy to kogos obchodzi?
– Brat to dobry i spokojny chlopak, ale czasem go tak nachodzi… – dodaje siostra. – Musi brac regularnie lekarstwa, tylko czesto nie ma ich za co kupic. I wtedy mu sie to wszystko z glowa robi. A za co on kupi leki, jak ma renciny 480 zlotych? Czy pomyslal kto, jak on ma z tego wyzyc, i jeszcze dom zrujnowany wyremontowac…? Zdrowy by tego nie wytrzymal i sie zalamal. Ilez to cierpienia przychodzi mu znosic…
Dom z czerwonej cegly nie jest ogrodzony. Na podwórku stare, owocowe drzewa. Pomiedzy nimi porozrzucane okna z powybijanymi szybami. Jakies sprzety. Z drzwi zostaly tylko drzazgi. Z jednej strony nie ma zupelnie dachu. Wszystko stoi otworem i robi przygnebiajace wrazenie. Na stole leza resztki jedzenia. Szklanka z niedopita herbata. Od razu mozna wyczuc, ze rozegral sie tu jakis dramat…
– Od dwóch tygodni mielismy z wariatem krzyz panski – skarza sie sasiedzi. – W nasz dom kamieniami i butelkami rzucal. Dobrze, ze w okno nie trafil. Ciagle duchy widzi, przed zwidami jakimis sie ogania. Z siekiera biega. No to trzeba przeciez policje wezwac, zeby jakiegos nieszczescia nie bylo. Takie akcje i oblawy na niego to juz we wsi tyle razy byly. I ciagle to samo. Jak wróci ze szpitala, to mu lepiej. Jest akuratny. A potem znowu mu choroba wraca. Teraz to juz calkiem nie mogli sobie z nim dac rady…
– Jego juz piec razy tak zabierali do szpitala i zawsze heca na cala okolice przy tym jest – mówia mieszkancy. – Czy to nie mozna jakos tego inaczej zalatwic?
Dwoje starszych ludzi prosi, zebym ich przez chwile spokojnie wysluchal. Znaja chlopaka od lat i wiele wiedza o jego losie. Siadamy na laweczce pod domem.
– To biedny, chory chlopczyna i nie wolno z nim tak postepowac. Lapia go, zabieraja, potem wypuszczaja i znowu robia nagonke. To przeciez czlowiek, który tak cierpi. Ale zeby zrozumiec jego nieszczescie, trzeba cos o nim wiedziec. Bo ta choroba to na dobre zaczela sie, jak ciotka oddala za rente siedlisko z domem, w którym mieszkal. Potem gmina dom sprzedala. On w nim zostal, ale juz byl u obcych. Rozmawialem z nim i wiem, ze czul sie jak intruz. Ale ten chlopak nigdy nikomu krzywdy nie zrobil. Na pewno jest chory i agresja w nim narasta. Bo jak moze byc inaczej. Najpierw go plosza, a potem wielka akcje robia…
– A jaka w tym jego wina, ze go to wszystko spotyka – dodaje starsza pani. – Przeciez on na leki nie ma pieniedzy. Czasem nawet na jedzenie. Sasiadka mi mówila, ze niedawno do niej po kanapki przychodzil, bo byl glodny.
– Mezczyzna, pomimo wielu prósb o opuszczenie domu, zabarykadowal sie na strychu – mówia uczestnicy akcji. – Wciagnal na góre drabine i schowal sie za kominem z siekiera. Wczesniej odkrecil zawór w butli z gazem. Sytuacja byla wiec dosc grozna
i nie moglismy przewidziec, co bedzie dalej.
Trzeba jednoznacznie powiedziec, ze akcja w Wesólce zostala przeprowadzona legalnie. Dopelniono przewidzianych prawem formalnosci. Przed podjeciem jakichkolwiek dzialan, policja i straz pozarna czekaly na opinie przybylego na miejsce lekarza. Lekarz zas stwierdzil, ze stan zdrowia chorego zagraza zarówno otoczeniu, jak i jemu samemu. Akcja byla wiec konieczna. Jej przebieg jest juz tylko kwestia pewnych ocen.
– Nikt nie pojechal do Wesólki dla przyjemnosci – mówi wójt gminy Zbuczyn, Roman Prochenka. – Ja bylem tam jako strazak. Otrzymalem zawiadomienie z policji, zeby pojechac na miejsce i wesprzec jej dzialania. Owszem, moglem odmówic, zignorowac sprawe. Ale jestem gospodarzem tego terenu. Pojechalem wiec ze strazakami, bo uwazalem, ze bedzie lepiej, jak chory trafi do szpitala. Moze dzieki temu udalo sie uniknac jakiejs tragedii. A szkody wyrzadzone w domu naprawi pewnie nasza opieka spoleczna.
– To wszystko nie zalatwia jednak sprawy – przyznaje wójt. – Takich akcji w Wesólce bylo juz kilka. Z tym trzeba wreszcie cos zrobic, bo tak dalej byc nie moze…

1 KOMENTARZ

  1. Dokladnie, wszystko odbylo sie lege artis, a ze tak dramatycznie to wygladalo dla postronnego obserwatora – cóz poradzic?

    Ciekawi mnie tylko, co krytykanci calego przedsiewziecia mówiliby, gdyby ten osobnik pod wplywem choroby zabil kogos i wypatroszyl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Zderzenie na DK2. Sprawca nietrzeźwy

W miejscowości Chromna, na skrzyżowaniu DK2 i drogi w...

Atak nożownika

78-latek w samochodzie został zaatakowany ostrym narzędziem. W miejscowości Brzozowica...

Od 1 października będą autobusy do Wiśniewa

Od jutra, 1 października MPK Siedlce będzie wykonywać kursy...

Mistrzostwa Polski XPC w Trójboju Siłowym

W Siedlcach 25-29.09.2024 odbywają się Mistrzostwa Polski XPC w...

Brawo Ola Antoniak. Zaszczytne drugie miejsce!

13-letnia Ola Antoniak zajęła II miejsce finale programu „Szansa...

Zakończyli sezon z przytupem

W Warszawie odbyły się Chodziarskie Zawody Zakończenia Sezonu. Świetnie...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje