Lubelska Prokuratura Okregowa bada zasadnosc zarzutów o rzekome pobicie kilku mezczyzn przez prowadzacego dyskoteke w Trzebieszowie (pracownika lukowskiej policji) Krzysztofa P.
i jego ludzi. Tymczsem w lukowskim sadzie rozpoczal sie proces wytoczony przez prowadzacego dyskoteke przeciwko glównemu skarzacemu Krzysztofowi R.
z Trzebieszowa.
Krzysztof R., ojciec pobitego Daniela, pierwsza skarge na Krzysztofa P. do komendanta policji w Lukowie napisal juz w styczniu biezacego roku. Zarzucil Krzysztofowi P. m.in. rozprowadzanie narkotyków na dyskotece i pobicia uczestników dyskoteki przez ochroniarzy. R. zarzucil P., ze jego znajomi celowo uszkodzili karoserie samochodu jego syna Daniela oraz ze mu grozili. Skarzacy pisze tez o powiazaniach Krzysztofa P. z komenda policji w Lukowie, gdzie ten na co dzien pracuje jako instruktor sztuk walki, oraz z posterunkiem policji w Trzebieszowie (szef posterunku jest szwagrem Krzysztofa P.). Zdaniem Krzysztofa R. te powiazania sprawiaja, ze Krzysztof P. jest bezkarny.
Zdaniem Krzysztofa R., prowadzacy dyskoteke dziala juz od 1999 roku, choc oficjalnie robi to od 2003 roku (wczesniej dyskoteke prowadzil Jerzy J.). Skarzacy twierdzi ze to wlasnie przez Krzysztofa P. i jego ochroniarzy doszlo do kilku zdarzen. Podaje m.in.: wypadek samochodowy jednego z ochroniarzy, który noca wpadl na prywatne ogrodzenie, kolizje na drodze z Trzebieszowa do Wierzejek, w której brali udzial ludzie Krzysztofa P. i podobno on sam, uszkodzenie karoserii samochodu syna Daniela, wyprowadzanie sila z dyskoteki jednej z mieszkanek Trzebieszowa.
On chce pieniedzy!
Sam Krzysztof P. twierdzi, ze prowadzi dyskoteke dopiero od dwóch lat i nie mial nic wspólnego ze zdarzeniami, które opisuje Krzysztof R. Przyznaje, ze czasem w jego dyskotece dochodzi do przepychanek, sporadycznie ktos sie pobije, ale on i jego pracownicy staraja sie temu zapobiegac, bo taka jest ich rola.
Dyskoteka ma pozwolenie na sprzedaz alkoholu. Gminna Komisja Profilaktyki i Rozwiazywania Problemów Alkoholowych udala sie na kontrole, aby sprawdzic, czy zarzuty stawiane przez Krzysztofa R. dotyczace sprzedazy narkotyków sa prawdziwe. Zarówno wyniki gminnej kontroli, jak i dochodzenie policji, wykazaly brak nieprawidlowosci – narkotyków nie znaleziono.
Krzysztof P. mówi, ze to podczas spotkania zorganizowanego w zwiazku z kontrola, po raz pierwszy zobaczyl Krzysztofa R. – Spytalem go, dlaczego wypisuje na mnie takie nieprawdziwe rzeczy i prosilem, zeby przestal. Odpowiedzial mi, ze ja jestem zlem i ze on musi z tym zlem walczyc. Dlugo zastanawialem sie, o co temu panu chodzi. Doszedlem do wniosku, ze on po prostu chce ode mnie wyciagnac pieniadze – stwierdza Krzysztof P.
Skargi na Krzysztofa P. w tym roku zlozyli równiez inni bywalcy dyskoteki w Trzebieszowie.
Policja i prokuratura zajmowaly sie tez incydentem, do jakiego doszlo na stacji paliw „Orlen” w Lukowie w kwietniu br. Noca spotkali sie tam Daniel R. i znajomy Krzysztofa P., Piotr D. Doszlo do bójki. Daniel R. po tym zajsciu oskarzal „ludzi Krzysztofa P.” o pobicie. Cale zajscie zarejestrowala kamera umieszczona na stacji. Po zebraniu dowodów, prokuratura umorzyla dochodzenie.
W uzasadnieniu znalazla sie informacja: „(…) czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego sciganiem z urzedu i braku interesu spolecznego w objeciu sciganiem czynu prywatnoskargowego”. Policja skierowala za to do Sadu Grodzkiego w Lukowie pozew o ukaranie w postepowaniu zwyczajnym Daniela R. za zaklócenie porzadku publicznego pod wplywem alkoholu.
Lukowska Prokuratura Rejonowa umorzyla dochodzenie w sprawie rzekomych grózb wobec Daniela R. przez Piotra D. Umorzono tez dochodzenie w sprawie pobicia, o jakie Daniel R. oskarzal znajomego Krzysztofa P., Piotra D. Teraz zarzuty zbada Prokuratura Okregowa w Lublinie. Prokuratura sprawdza, czy zarzuty o stronniczosc lukowskiej policji sa zasadne
i czy Krzysztof P. jest winny.
Domaga sie przeprosin
Krzysztof P. wniósl do Sadu Rejonowego w Lukowie sprawe przeciw Krzysztofowi R. o przeprosiny, zwrot kosztów postepowania sadowego i orzeczenie nawiazki na cele charytatywne.
Krzysztof P. próbuje dowodzic przed sadem, ze zdarzenia zwiazane z oskarzeniami kierowanymi wobec niego i jego pracowników przez Krzysztofa R. narazily jego dyskoteke na straty finansowe. On sam ucierpial z powodu stresów, wydatków i zlej slawy, bedacej konsekwencja oskarzen. Podczas drugiej rozprawy zeznawali m.in. komendant powiatowy policji Wieslaw Slowinski i wójt gminy Trzebieszów Krzysztof Wolinski.
Rzecznicy: lukowskiej policji i prokuratury na razie nie chca sie wypowiadac, czekaja na wynik prowadzonego postepowania.
[…] to baran!!!
Bylem swiadkiem zajscia jak uczestnik dyskoteki(zaden ochroniarz) cofal i uszkodzil delikatnie samochód mlodego […]. Wysiadl spokojnie i wiedzac,ze to jego wina chcial zalagodzic sprawe. Mlody […] najwidoczniej jest natyle ograniczony(jak i ojciec), z
Dyskoteki
Dyskoteki sa po to by sie wyszumiec a mlodosc ma m.in. i do tego prawo.Przez Te dyskoteke jak i inne przewijaja sie tysiace zadowolonych dziewczat i chlopców.Czy kilku niedojrzalych do przebywania w grupie i nie dajacych dobrego przykladu ich tatusiów ma
bezkarnosc
Mieszkajac przez rok w Lukowie ,zdazylam slyszec o Krzysztoie P.z nie najlepszej strony.Widzialam go rowniez na dyskotekach bioracego udzial w bujkach.Mysle ,ze uwaza on sie za czlowieka zadzacego Lukowem i ktorego wielu po prostu sie boi.Ma on duze konta
Dyskoteka w trzebieszowie
Siema! Krzysztof P. to osoba z zadartym nosem. Uwaza ze pozjadal wszystkie rozumy.Wyzywa sie na slabszych.Sam bylem swiadkiem pewnego zajscia: Pewien chlopak niechcacy zaczepil go a on od razu dopadl sie do niego, przewrócil i zaczal kopac. Z tym gosciem
potrzebuje telefon i adres tej dyskoteki ….
…………dzieki za info …..
Dno a nie dyskoteka!!!!!!!!!!
Czasem tam bywalem.Bylem tam nie dawno ,nie widzialem zadnej bójki moze dlatego ze nikt juz tam nie jezdzi.Dj nie ma pojecia o doborze muzyki a tym bardziej o miksowaniu.Gra z dwóch odtwarzaczy ze starej wierzy i rznie cwaniaka bo mysli ze jak krzyknie ja