Wladze powiatu wegrowskiego sprzeciwiaja sie planom likwidacji wegrowskiego oddzialu terenowego Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Roslin.
Starosta wegrowski, Bogdan Dolinski juz kilka tygodni temu wystapil w tej sprawie do wojewody mazowieckiego, któremu podlega WIOR.
Na biurko wojewody trafi wkrótce drugie pismo w obronie placówki, tym razem podpisane przez przewodniczacego Rady Powiatu Wegrowskiego, Zygmunta Orlowskiego. Do walki o utrzymanie oddzialu zobowiazali przewodniczacego radni, którzy na sesji 28 pazdziernika jednoznacznie sprzeciwili sie planom Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Roslin. Kilka tygo dni temu zwrócil sie on do swoich zwierzchników z wnioskiem o likwidacje wegrowskiego oddzialu WIOR i przylaczenie go do oddzialu
w Sokolowie Podlaskim.
Przewodniczacy Komisji Rozwoju Gospodarczego, Rolnictwa, Bezpieczenstwa i Porzadku Publicznego, Slawomir Salach, relacjonujac plany zamkniecia placówki WIOR w Wegrowie, uznal pomysl za „pomylony”. Jak przekonywal po likwidacji oddzialu do Sokolowa Podlaskiego musieliby dojezdzac nie tylko dwaj pracownicy, ale i rolnicy z terenu powiatu wegrowskiego. – Jest to nie do przyjecia – stwierdzil radny. Wojewoda zwrócil sie o opinie na temat planowanej likwidacji oddzialu do Mazowieckiej Izby Rolniczej. Radny Slawomir Salach spodziewa sie, ze bedzie to opinia negatywna.
Pomysl przylaczenia wegrowskiego oddzialu WIOR do oddzialu sokolowskiego pojawil sie, gdy oddzialowi wymówiono lokal. Od polowy wrzesnia pracownicy dojezdzaja do Sokolowa Podlaskiego, gdzie dostawiono dla nich dwa biurka w tamtejszym biurze. Polaczenie oddzialów byloby formalnym potwierdzeniem zaistnialej sytuacji.
Radni byli jednomyslni. – Inspektorat powinien zostac. To nie podlega dyskusji – mówila Teresa Chabiera. Tego samego zdania byl Krzysztof Fedorczyk. Radny Dariusz Konopinski przekonywal, ze powiat powinien pomóc w znalezieniu lokalu dla oddzialu. – Bylby to sygnal, ze wychodzimy z inicjatywa – mówil. Zdaniem przewodniczacego, Zygmunta Orlowskiego, znalezienie pomieszczenia dla dwóch osób nie powinno byc problemem. Starosta Bogdan Dolinski byl dobrej mysli. Jego zdaniem, pismo do wojewody powinno odniesc skutek i oddzial zostanie zachowany.