REKLAMA
-0.7 C
Siedlce
Reklama

Jednak to morderstwo

Prokuratura Okregowa w Radomiu zaprzeczyla dotychczasowym ustaleniom policjantów i prokuratorów z Bialej Podlaskiej. Po osmiu latach okazalo sie, iz komendant komisariatu w Huszlewie nie popelnil samobójstwa,
lecz zostal zamordowany.
17 pazdziernika 1997 roku – pogrzeb komendanta z Huszlewa, Henryka Semeniuka. Wience, kompania honorowa, karabinowe salwy. Z wielka pompa zegnano policjanta, który – jak stwierdzila bialska prokuratura – sam targnal sie na swoje zycie. Tuz za trumna szedl komendant glówny policji, general Marek Papala, który osiem miesiecy pózniej zostal zamordowany…
FALSZOWANE HIPOTEZY
Osiem lat temu na pastwisku w Huszlewie (powiat losicki) znaleziono zwloki 44-letniego wówczas Henryka Semeniuka, miejscowego komendanta. Mial przestrzelona glowe. Kula pochodzila ze sluzbowego pistoletu P-64. Bialski prokurator uznal to za samobójstwo. W teorie te nie wierzyli najblizsi oraz wielu policjantów. Film, który nakrecono podczas ogledzin, pokazywal wiele. Rekawy koszuli H. Semeniuka byly porozrywane, spodnie rozprute, a skórzana policyjna kurtka lezala kilka metrów dalej. Czy tak wyglada samobójstwo? „Do zdjecia kurtki, rozerwanej wzdluz szwów, takze uszkodzenia spodni moglo dojsc przy przeciaganiu zwlok na niewielkim nawet odcinku” – taka teze postawila bialska prokuratura. Zdaniem prokuratora, mogla to zrobic osoba, „która chciala sprawdzic, czy Henryk S. daje oznaki zycia”. Czy jednak przeciagajac kogos po trawie, sprawdzajac, czy ten ktos zyje, mozna az tak zniszczyc jego garderobe…? Czy samobójca pozostawia slady, które wskazywalyby, ze cialo bylo wleczone po ziemi? Kolejna watpliwoscia byla kaluza zakrzeplej krwi, która znajdowala sie nieco dalej od ofiary. Czyz mozliwe jest, iz czlowiek, który znalazl Semeniuka, rozerwal mu koszule, rzucil kurtke oraz pistolet i zapasowy magazynek?
Wiele watpliwosci i niejasnosci budzily swiatla, które widziano na lace w nocy, kiedy komendant z Huszlewa nie wrócil do domu. Prokuratura twierdzila, ze byly to swiatla samochodu.
W reportazu, „Smierc komendanta”, który ukazal sie w programie „Ekspress Reporterów”, mieszkancy Huszlewa mówili, iz bylo to malenkie swiatlo, które tylko chwile sie palilo. Nikt nie widzial reflektorów samochodowych swiecacych sie przez dluzszy czas w szczerym polu. Kilka dni po zabójstwie policja losicka znalazla swiezo spalone srebrne BMW. Na lusterku znajdowala sie krew, „która byly pochodzenia zwierzecego”, numery rejestracyjne nalezaly do samochodu ciezarowego zarejestrowanego w podwarszawskim miescie. Sledztwo w sprawie tragicznej smierci H. Semeniuka umorzono 29 czerwca 1998 roku, cztery dni przed smiercia generala Papaly.
SMIERC SWIADKA
W 2003 roku, kiedy powiat losicki nalezal juz do województwa mazowieckiego, powolano grupe dochodzeniowa spoza Bialej Podlaskiej. Sledztwo rozpoczeto na nowo. Szukano nowych swiadków, przesluchiwano bylych pracowników komendy w Huszlewie. Bledy, jakie popelniono podczas dochodzenia, zostaly dokladnie spisane. Ów spis obejmuje kilkadziesiat stron! Okazalo sie takze, ze jest swiadek, który mial miec interesujace informacje, mogace wskazac na nowe okolicznosci sledztwa. Kiedy policja dotarla kilka dni pózniej do niego, mezczyzna juz nie zyl. Powiesil sie. I nadal tajemnicza smierc Semeniuka byla nierozwiazana…
„CATTANI” DOSZUKIWAL SIE PRAWDY
Ryszard Modelewski, bialski policjant wydzialu kryminalnego, od poczatku nie wierzyl, iz komendant z Huszlewa popelnil samobójstwo. Koledzy z pracy nazywali go „Cattani”, bo tak jak bohater wloskiego serialu kryminalnego „Osmiornica” mial na swoim koncie sporo sukcesów sledczych. R. Modelewski byl wtedy na miejscu zbrodni. Niejednokrotnie w mediach odwaznie mówil o swoich hipotezach. W „Dzienniku Wschodnim” bez ogródek wypowiada sie na ten temat: „Bylem na miejscu zbrodni. Zdziwilem sie, bo nie zrobiono wielu badan. Uniemozliwiono mi nawet kontynuowanie sledztwa, które na 70 procent wskazywalo zabójce. A byl nim, moim zdaniem, jeden z policjantów. Wstepnie stwierdzilem motyw zemsty”.
Swoje zeznania R. Modelewski zlozyl w prokuraturze, ale dopiero kilka lat po tragicznej smierci Semeniuka. Wczesniej przelozeni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bialej Podlaskiej nie ujawnili w prokuraturze hipotez „Cattaniego”, jak on sam twierdzi – bali sie zniszczyc sobie kariere. W kolejna rocznice smierci
H. Semeniuka, w pazdzierniku 2004 roku, prokuratora stwierdzila „brak podstaw do podjecia postepowania przygotowawczego”. Oswiadczyl tak Kazimierz Szkodzinski, ten sam, który kilka lat wczesniej umorzyl postepowanie, orzekajac, iz H. Semeniuk targnal sie na swoje zycie. R Modelewski sugerowal, iz sprawa tajemniczej smierci komendanta z Huszlewa powinien zajac sie ktos z zewentarz. W lutym 2005 roku prokurator apelacyjny w Lublinie przeslal akta sprawy do prokuratury Okregowej w Radomiu.
DOPIERO RADOM ROZWIAZAL ZAGADKE
Do Radomia trafilo kilka tomów akt. Zapoznano sie z nimi dokladnie i wszczeto sledztwo.
– Przesluchano kilku nowych swiadków. Prowadzono nowe czynnosci. Jednak tylko o jednej osobie mozna mówic, iz podala istotne informacje dotyczace tej sprawy. Zeznania tego swiadka sa wiarygodne i potwierdzaja wersje, iz nie bylo to samobójstwo – mówi rzecznik prasowy Prokuratury Okregowej w Radomiu, Malgorzata Chrabaszcz.
Postepowanie w sprawie tajemniczej smierci komendanta z Huszlewa rozpoczelo sie okolo osmiu miesiecy temu. Radomska prokuratura zaprzecza dotychczasowym ustaleniom prokuratorów i policjantów. Henryk Semeniuk zostal zamordowany.
– W chwili obecnej jest sporzadzany portret psychologiczny mordercy – mówi M. Chrabaszcz
Juz wkrótce radomska prokuratura zacznie prowadzic postepowanie, które wskaze zabójce. Rodzina i przyjaciele nie ludzili sie, ze zagadka ta zostanie kiedys wyjasniona. Skoro do tej pory nie znaleziono mordercy M. Papaly, to kto mialby czas zajmowac sie komendantem z malej miejscowosci. Potrzeba bylo 8 lat, by stwierdzic to, co wiedzieli wszyscy mieszkancy Huszlewa i niektórzy pracownicy ówczesnego miejscowego komisariatu. Ile czasu trzeba, by ta zagadka zostala rozwiazana?

3 KOMENTARZE

  1. komendant Papala zginal 25 czerwca,a wie sledzwo umorzono 4 dni po zabojstwie, pamietam te date, bo wtedy obronilem tytul inzyniera

    Odpowiedz moderated
  2. Czy autor to gimnazjalista?
    Sądząc po ilości błędów ortograficznych w tekście, autor musi być co najwyżej gimnazjalistą i to jadącym na samych dwójach z “polskiego””.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Poważny wypadek na przejeździe kolejowym w Stoku Lackim (aktualizacja)

Na przejeździe kolejowym w ciągu ul. Pałacowej w Stoku...

Śmiertelny wypadek w miejscowości Sionna! Droga nieprzejezdna! (aktualizacja)

Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło kilkadziesiąt minut temu...

Są wyniki sekcji zwłok zmarłej 3-latki z Siedlec

Są wyniki sekcji zwłok zmarłej 3-latki. Przypomnijmy: chodzi o...

Zabójstwo w centrum Siedlec: Dominik E. skazany na 30 lat więzienia 

Sąd Okręgowy w Siedlcach skazał 24-letniego Dominika E. na 30 lat pozbawienia wolności za zbrodnię zabójstwa oraz kradzież. O warunkowe zwolnienie Dominik E. będzie mógł się ubiegać po odbyciu 25 lat kary więzienia.

Chwilę po zakupie motocykla zginął na drodze

W sobotę 29 czerwca w Rzewuszkach (gmina Sarnaki) doszło do śmiertelnego wypadku.

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje