Z ostatniej chwili:Serwis Onet.pl podal, ze szef MSWiA, Ludwik Dorn, zaproponowal przesuniecie o pól roku wejscia w zycie rozporzadzenia w sprawie zmian w szkoleniach i egzaminowaniu kandydatów na kierowców.
Od 10 stycznia trzeba bedzie uwazac na „L-ki” na ulicach. Dla innych kierowców moga byc bardziej niebezpieczne. Egzamin bedzie dluzszy i drozszy, ale rzetelniej sprawdzi przygotowanie kursanta
do poruszania sie w rzeczywistym ruchu drogowym.
Najwieksze zmiany nastapia na egzaminie praktycznym na kat. B. Egzaminator na placu manewrowym sprawdzi tylko, czy przyszly kierowca radzi sobie z jazda po luku do przodu i do tylu oraz czy potrafi ruszyc na wzniesieniu. Dodatkowym ulatwieniem tej czesci egzaminu bedzie poszerzenie luku z 2,5 do 3 metrów. Reszta egzaminu bedzie sie odbywac w ruchu drogowym, na ulicach. Tu egzaminator oceni, czy kandydat na kierowce radzi sobie za kólkiem w róznych sytuacjach. Sprawdzian parkowania bedzie sie odbywal na prawdziwym parkingu, posród innych pojazdów.
– Obawiamy sie, ze bedzie wiecej stluczek. Bedzie nam trudno znalezc taki parking, gdzie egzaminowani mogliby sprawdzic swoje umiejetnosci. Do tej pory tlukli slupki, teraz beda zdawac na prawdziwym parkingu, wsród cudzych samochodów – mówi dyrektor Wojewódzkiego Osrodka Ruchu Drogowego w Siedlcach, Jacek Kobylinski. – Odpowiedzialnosc za takie stluczki spoczywa na osrodku i jego egzaminatorach. Problemem bedzie znalezienie ubezpieczyciela, który zechce nas objac ubezpieczeniem – dodaje.
Drozej i dluzej
Miedzy innymi wlasnie dlatego zmienia sie ceny egzaminów. Bedzie drozej. Za egzamin na kat. B zamiast 94 zlotych, jak dotychczas, zaplacimy 134 zl. Teraz jazda w miescie bedzie trwala minimum 40 minut (obecnie 25 minut). Dluzszy egzamin oznacza mniejsza liczbe osób egzaminowanych w ciagu dnia, a to z kolei przelozy sie na jeszcze dluzsze kolejki oczekujacych.
Od stycznia przestana obowiazywac bardzo ostre kryteria egzaminacyjne na placu manewrowym. Wieksza uznaniowosc beda mieli w tej sytuacji egzaminatorzy. Dyrektor WORD spodziewa sie wzrostu liczby skarg. Dotychczas bylo ich kilka w skali roku. Dlatego konieczny bedzie obowiazkowy montaz kamer w samochodach. Do tej pory byly one w kilku WORD -ach w Polsce, teraz obowiazkowo beda zainstalowane we wszystkich pojazdach egzaminacyjnych na kat. B. Kamery beda umieszczone z przodu samochodu, aby rejestrowac obraz przez przednia szybe. Kazdy egzamin bedzie zarejestrowany, a zapis przechowywany przez dwa tygodnie.
Plusem nowego systemu ma byc lepsze wyszkolenie kierowców. Dochodza tez nowe szkolenia z zakresu ratownictwa przedmedycznego oraz jazda w porze nocnej. Nowy dluzszy egzamin pozwoli na lepsze sprawdzenie umiejetnosci kandydata na kierowce. Rejestracja egzaminu przez kamery nie pozwoli ani na nieuzasadnione ustepstwa, ani na zlosliwosci wobec zdajacego.
Obawiaja sie paralizu
Na razie szef siedleckiego osrodka obawia sie, ze nie zdazy wprowadzic niezbednych zmian przed 10 stycznia, kiedy rozporzadzenie ma wejsc w zycie. Trzeba miedzy innymi: przebudowac plac, dokupic dwa samochody, kamery do wszystkich aut, zatrudnic co najmniej dwóch nowych egzaminatorów. To moze byc trudne, bo osrodki ruchu drogowego musza zorganizowac przetarg na kazdy duzy zakup czy inwestycje. Najmniejsze zaklócenie przebiegu przetargu moze doprowadzic do paralizu funkcjonowania WORD.
Ludzie spiesza sie, zeby zdazyc zdac przed wejsciem w zycie nowych przepisów.
– Juz od wakacji przezywamy wielka nawalnice chetnych do zdania egzaminu. Zwiekszylismy liczbe dni pracy o soboty – slyszymy w osrodku. Kiedys w ciagu miesiaca zdawalo 130 osób, teraz jest ich 170. Dluzej trzeba czekac w kolejce na egzamin. W szczególnie trudnej sytuacji beda ci kandydaci na kierowców, którzy beda jeszcze uczyc sie na starych zasadach, a egzamin przyjdzie im juz zdawac na nowych.
Dyrektorzy WORD z calej Polski zrzeszeni w stowarzyszeniu planuja dzialania, których celem jest przesuniecie w terminie wejscia w zycie nowych przepisów co najmniej o kilka miesiecy. – To prawda, ze stary system nie byl idealny i nowy ma go naprawic. Natomiast nie do przyjecia jest dla nas tak krótki okres, jaki mamy na przygotowanie sie do powaznych zmian w systemie egzaminowania – dodaje Jacek Kobylinski.
Instruktorzy
Od 30 lat mam prawo jazdy ani jednego mandatu i kolizji drogowej …ale jak widze tych mlodych instruktorów jazdy +dziewczyny jak instruktor jaka wiedze przekazuja mlodym kierowcow (rece opadaja)teoria moze jest ale praktyka daleko w lesie.. a potem zdziw