Sad Okregowy w Siedlcach uniewinnil 30 listopada br. czlonków Mlodziezy Wszechpolskiej, którzy na spotkaniu z przewodniczacym Parlamentu Europejskiego, Josepem Borrellem, w listopadzie 2004 r. protestowali przeciwko konstytucji europejskiej.
Tym samym Sad Okregowy zmienil decyzje sadu nizszej instancji, który w lipcu br. uznal ich winnym zaklócenia spokoju i porzadku publicznego
i skazal na kilkusetzlotowe grzywny. – Sprawiedliwosc zwyciezyla! – mozna przeczytac na stronie internetowej Mlodziezy Wszechpolskiej.
Przeciwko eurokonstytucji
Incydent wydarzyl sie 2 listopada 2004 r. Na zaproszenie ówczesnego marszalka Sejmu, Józefa Oleksego, goscil w Siedlcach przewodniczacy Parlamentu Europejskiego, hiszpanski socjalista, Josep Borrell. Spotkanie z mieszkancami zorganizowano w hali sportowej Liceum Ogólnoksztalcacego im. B. Prusa. Gdy Josep Borrell mial przemówic, rozlegly sie glosne gwizdy grupy mlodych ludzi, którzy rozwineli bialo-czerwony transparent z napisem i logo Mlodziezy Wszechpolskiej. – Konstytucja, prostytucja – skandowali. Byl to protest przeciwko wejsciu w zycie konstytucji europejskiej, która zdaniem wszechpolaków byla niekorzystna dla Polski. Do protestujacych podeszli policjanci w cywilu i zaczeli wypychac ich z sali. Zamieszanie trwalo kilka minut. Protestujacych, wiekszosc skutych kajdankami, przewieziono do Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach.
Przewodniczacy Josep Borrell nie wydawal sie urazony protestem. Zbagatelizowal incydent, twierdzac, ze prawo do wyrazania sprzeciwu jest czescia europejskiej tradycji. Kilka miesiecy pózniej przy innej okazji wypomnial naszemu krajowi, ze podczas pobytu w Polsce spotkal sie z przejawami nacjonalizmu.
Nastepnego dnia po incydencie prezes siedleckiego kola Mlodziezy Wszechpolskiej, Anna Jablonska-Siarkowska, zwolala konferencje prasowa, na której oskarzyla sily porzadkowe o brutalnosc. Policja zapowiedziala skierowanie wniosków do sadu o ukaranie protestujacych.
Zgromadzenie, ale nie zwykle
Wyrok zapadl 6 lipca 2005 r. Sad Rejonowy w Siedlcach uznal 10 czlonków Mlodziezy Wszechpolskiej winnymi zaklócenia spokoju i porzadku publicznego, wymierzajac im od 300 do 600 zlotych grzywny. Sad orzekl równiez przepadek na rzecz Skarbu Panstwa dowodów rzeczowych, uzytych w czasie protestu: trabki, gwizdka i transparentu.
W uzasadnieniu sad zauwazyl, ze nie bylo to zwykle zgromadzenie osób o okreslonych pogladach, które zgromadzily sie po to, by tym pogladom dac wyraz, lecz spotkanie z jednym z najwyzszych przedstawicieli wladz Rzeczpospolitej, jakim byl urzedujacy wówczas Marszalek Oleksy. Zdaniem sadu protestujacy chcieli sparalizowac zgromadzenie. Zachowanie to jest tym bardziej naganne, ze rzecz miala miejsce w obecnosci zaproszonego przez Marszalka Sejmu Polskiego cudzoziemca, a zarazem wysokiego przedstawiciela wladz Unii Europejskiej, czyli organizacji miedzynarodowej, do której Rzeczpospolita Polska wola narodu wyrazona w referendum niedawno przystapila – czytamy
w uzasadnieniu wyroku.
Zdaniem sadu I instancji, zachowanie protestujacych nie moze byc traktowane jedynie w kategoriach przyslugujacej kazdemu obywatelowi wolnosci slowa i zgromadzen, albowiem swoim zachowaniem ingerowali oni w podstawowe wolnosci innych obywateli, dobrowolnie uczestniczacych w zgromadzeniu.
W ramach demokracji
Wszechpolacy odwolali sie do sadu II instancji, zwracajac uwage, iz podczas procesu odmówiono przesluchania jedynego swiadka obrony i ze wiele pytan, dotyczacych przebiegu interwencji sil porzadkowych zostalo uchylonych.
– Powyzsze uchybienia staly sie jedna z podstaw do zlozenia apelacji do Sadu II instancji. W apelacji podniesiono, iz wystapienie, które mialo miejsce, miescilo sie w ramach demokratycznej dyskusji – czytamy na stronie internetowej MW.
Sad Okregowy w Siedlcach najwyrazniej podzielil te argumentacje, bo 30 listopada uczestnicy protestu zostali uniewinnieni.
– Jestesmy bardzo zadowoleni z tego wyroku, bo wczesniejszy byl niesprawiedliwy. Nie wiem, czy ma to zwiazek z tym, ze zaczely dzialac zasady panstwa prawa, czy tez w sadach wyzszej instancji sedziowie lepiej interpretuja przepisy. W sadzie pierwszej instancji nie chciano przyjac do wiadomosci naszych racji, a nasze zachowanie uznano za zaklócenie porzadku publicznego. W II instancji stwierdzono, ze protest byl dopuszczalnym przejawem uczestnictwa w debacie publicznej – powiedziala nam Anna Jablonska-Siarkowska, od listopada czlonek Zarzadu Mlodziezy Wszechpolskiej. W tej sytuacji skonfiskowane trabka, gwizdek i transparent zapewne wróca do wszechpolaków.
Do sprawy wrócimy po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia wyroku.
Brawo
Wiec jakas sprawiedliwosc jest w tych naszych Polskich sadach. Brawo Mlodziez Wszechpolska ciesze sie ze was uniewinili. Moje Gratulacje
hehe
to kolejny dowód na to ze naszym krajem powinien rzadzic jakis zarzad komisaryczny skladajacy sie z obcokrajowców. hehe
Sprawiedliwosc po polsku.
To wszystko zalezy od tego jaki pies i co szczeka a nastepstwa moga byc zgola odmienne a szczególnie jak to robi zlota mlodziez giertychowa a to widac dokladnie w prasowych zdjeciach gdzie pokazane sa zapedy tych mlodych junkrów.