REKLAMA
4.8 C
Siedlce
Reklama

Zalegalizowac przystanek

Dopiero po prawie trzech latach funkcjonowania wyszlo na jaw, ze przystanek dla busów w centrum Lukowa, prowadzony na dzialce
nalezacej do jednego z miejskich radnych, od samego poczatku dzialal nielegalnie.
Wlascicielowi – radnemu Wladyslawowi Karasiowi, nie przeszkadzalo to w pobieraniu oplat od przewozników. On sam dzialania miasta nazywa bezprawiem i zapowiada odwolanie od decyzji magistratu.
Sprawa wyszla na jaw dopiero wtedy, kiedy mieszkajacy w domu polozonym na sasiedniej dzialce Stanislaw T. i jego zona zaczeli pisac skargi do Urzedu Miasta. Skarzyli sie na balagan panujacy na dzialce. – Nikt tam nie sprzatal. Nad ranem, juz o godzinie czwartej, budzily nas silniki pierwszych odjezdzajacych samochodów. Busy podjezdzaly tuz pod samo moje okno – opowiada Stanislaw T. – Dopiero niedawno, od momentu pojawienia sie busa jezdzacego na trasie Luków-Siedlce, na dzialce zaczelo sie robic czysciej. Zostala wysypana zwirem, zaczelo sie odsniezanie i zbieranie smieci. Po kolejnej skardze kierowcy przestali nawet podjezdzac pod okno i zachowuja kilkumetrowy odstep od mojego domu.
Burmistrz odmawia
Kiedy sprawa zajal sie Urzad Miasta, wyszlo na jaw, ze przystanek dla busów jest nielegalny. Po kontroli dokumentów okazalo sie, ze przewoznicy próbowali zalegalizowac swoje odjazdy z Lukowa, kiedy tylko zaczynali dzialalnosc, czyli jeszcze w 2002 roku. Kazdy z nich, a byli wtedy wsród nich kierowcy jezdzacy do Lublina i Warszawy, napisal do magistratu pismo z prosba o zgode na wjazdy i wyjazdy busów na dzialke. Ówczesny burmistrz Krzysztof Tymoszuk odmówil im tego na pismie. Kierowcy przeszli nad odmowa do porzadku dziennego. To nie oznacza, ze przestali jezdzic. Nadal dzialali, tyle ze bez zgody miasta. Po skargach sasiadów sprawa zajal sie Sanepid. Po kontroli poinformowal urzad, ze dzialka nie spelnia odpowiednich wymogów sanitarnych – brakuje utwardzonego placu, ubikacji, zadaszenia, itp. W dodatku radny zadeklarowal prowadzenie dzialalnosci na niewielkim tylko skrawku dzialki, stanowiacym mniej niz polowe jej rzeczywistego obszaru.
Zalegalizuj albo zwijaj przystanek
W tej sytuacji, w polowie grudnia urzad wyslal do radnego Krzysztofa Karasia pismo z nakazem wstrzymania uzytkowania dzialki w dotychczasowy sposób. Miasto w tym samym pismie zobowiazalo radnego do wystapienia z wnioskiem o ustalenie warunków zabudowy na zmiane sposobu uzytkowania terenu.
Miasto te decyzje tlumaczylo tym, ze dzialka lezy na terenie, który studium zagospodarowania przestrzennego okresla jako dzialki handlowo-uslugowe z dopuszczeniem budownictwa mieszkaniowego.
W tej sytuacji dzialka nie moze byc wykorzystywana na przystanek dla busów. Byloby to mozliwe, najpierw jednak wlasciciel musialby spelnic okreslona procedure. Niezbedna bylaby do tego tez zgoda sasiadów. Radny K. Karas z takim wnioskiem nigdy do miasta nie wystepowal.
On kasuje, ja smrody wacham
Wlasciciela dzialki nie bylo tez na spotkaniu burmistrza z przewoznikami, do jakiego 2 stycznia br. doszlo w Urzedzie Miasta. Na spotkaniu byli dziennikarze lokalnych gazet
i skarzacy sasiad. Kiedy burmistrz Zbigniew Zemlo i jego zastepca Jaroslaw Sych poinformowali kierowców o ich sytuacji prawnej i braku wniosku od radnego, ci przyjeli to ze zdziwieniem. – Nie wiedzielismy o tym, ze radny tego nie zalatwil. My chcemy pracowac, utrzymujemy swoje rodziny, dajemy prace ludziom – mówili przewoznicy.
– Radny wykazuje zysk z dzialki w wysokosci 25 tys. zlotych rocznie. To duze zyski. Zalatwienie formalnosci lezalo w jego interesie – stwierdzil Z. Zemlo. Burmistrz zachecal przewozników do tego, zeby spotkali sie z radnym i próbowali go naklonic do uruchomienia urzedowej procedury, która ma zalegalizowac przystanek i do dogadania sie z sasiadem.
– On was kasuje, a ja smrody wacham! Juz nie wierze wam ani panu Karasiowi, zbyt czesto sluchalem zapewnien, których nie dotrzymaliscie – skwitowal rozmowe Stanislaw T.
Gdzie za potrzeba?
Sasiad Stanislaw T. twierdzi, ze kierowcy sikaja wprost na ziemie na przystanku. – Nie raz to widzialem – mówi.
Kierowcy sie bronia: – Nie widzielismy takiego drugiego miasta, gdzie po godzinie 16 nie ma publicznej toalety i gdzie wciaz robi sie nam jakies problemy! Gdzie indziej ida nam na reke!
Radny Krzysztof Karas pojawil sie na kolejnym spotkaniu, które odbylo sie dwa dni pózniej, tym razem rejestrowala je kamera lokalnej Telewizji Master. – To nieprawda, ze nic nie robie. Pilnie chce spotkac sie z sasiadami. Musimy sobie wyjasnic te sprawy, które powoduja nieporozumienia. W miare mozliwosci musimy je usunac. Nie czuje sie w obowiazku zalatwiac spraw formalnoprawnych zwiazanych z przystankiem – mówil radny K. Karas. Radny zapewnia, ze ma umowe na wywóz nieczystosci z dzialki z PUIK, sam tez kilka razy sprzatal tam smieci.
Radny od decyzji burmistrza chce odwolac sie do Samorzadowego Kolegium Odwolawczego w Bialej Podlaskiej. Jego zdaniem decyzja miasta zostala wydana z naruszeniem elementarnych norm funkcjonujacych w administracji. – Moim zdaniem w miescie sa wazniejsze rzeczy, którymi powinien zajac sie burmistrz, chocby rondo przy ul. Miedzyrzeckiej. Przystanek busów funkcjonowal przez kilka lat ku zadowoleniu pasazerów, stwarzajac alternatywe komunikacyjna wobec innych przewozników. Te forme przewozów nalezy w miescie utrzymac – uwaza radny K. Karas.
Na drugim spotkaniu byl obecny tez starosta lukowski, Janusz Koziol oraz Szymon Sierpien, dyrektor PKS. Ten drugi zarzucal prywatnym przewoznikom, ze odbieraja klientów PKS-owi. – Od czasu ich pojawienia sie w Lukowie zwolnilismy 40 osób. Stosuja nieuczciwa konkurencje obslugujac tylko te rentowne linie – mówi S. Sierpien.
Stanislaw T. zapowiedzial, ze moze dojsc do porozumienia z kierowcami, ale tylko na pismie.
Na razie busy jezdza ze starego przystanku. Decyzje burmistrza o zamknieciu przystanku wstrzymuje odwolanie radnego do SKO. Przewoznicy staraja sie, aby burmistrz wskazal inne miejsce na przystanek, za który placiliby miastu. Najbardziej jednak chcieliby zostac przy ul. Staropijarskiej.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Zderzenie na DK2. Sprawca nietrzeźwy

W miejscowości Chromna, na skrzyżowaniu DK2 i drogi w...

Miał prawie 4 promile alkoholu

Pijany kierował samochodem, który uderzył w słup. 22 września o...

Kontrowersyjne „alkotubki” – alkohol w opakowaniach przypominających musy dla dzieci

W polskich sklepach pojawiły się alkohole sprzedawane w tubkach,...

Samochód uderzył w słup. Kierowca i pasażerowie byli pijani

Trzy osoby podróżowały w samochodzie mini one w chwili...

Atak nożownika

78-latek w samochodzie został zaatakowany ostrym narzędziem. W miejscowości Brzozowica...

Nielegalny salon gier w Siedlcach. Przy pracownikach ujawniono narkotyki

Na terenie Siedlec zlikwidowano nielegalny salon gier. To efekt wspólnej...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje