Telefony komórkowe wydaja z siebie rózne dzwieki. Jedne pieja, inne kwacza, jeszcze inne przerazliwie gwizdza. Komórki staja sie ponadto coraz bardziej wyrafinowanymi urzadzeniami. Na przyklad mozna za ich pomoca nagrac krótki film… Podobno coraz czesciej nauczyciele zaczynaja lekcje od wielokrotnego apelu do uczniów o wyjecie sluchawek od telefonów z uszu. Telefon komórkowy staje sie takze doskonala pomoca naukowa do sciagania… W niektórych szkolach zaczeto wprowadzac zakaz przynoszenia telefonów. Czy to dobry pomysl? Czy w szkolach naszego regionu telefony komórkowe stanowia utrapienie dla nauczycieli? A co na ten temat sadza uczniowie? Zapraszamy do dyskusji na naszym forum.
Nie wiem czy kto jest taki madry aby wymyslec skutecznyc sposób na zabieranie tych komorek to prawdziwa plaga w naszych szkolach Rodzice wymagajcie od swoich dzieci by telefonu uzywawly tylko do dzonienia ale nie na lekcji.