Obraza zaufania

Naruszenie prawa, stosowanie arbitralnych i dowolnych kryteriów oraz obraza zasady poglebiania zaufania obywateli do Panstwa – takie miazdzace sformulowania znalazly sie w uzasadnieniu wyroku Wojewódzkiego Sadu Administracyjnego w Warszawie. Obiektem krytyki WSA byla decyzja prezydenta Siedlec, Miroslawa Symanowicza oraz podtrzymujace ja orzeczenie Samorzadowego Kolegium Odwolawczego w Siedlcach. Nie ma watpliwosci
– w sprawie sklepu SIM w Siedlcach zlamano prawo. Wyrok WSA jest prawomocny.
Sklep SIM, dzialajacy w Siedlcach przy ul. 3 Maja, nie istnieje od roku. Kilkanascie zatrudnionych w nim osób stracilo prace. Likwidacja sklepu to konsekwencja decyzji prezydenta Siedlec, Miroslawa Symanowicza, który odmówil wlascicielom sklepu koncesji na sprzedaz alkoholu, bedacego glównym przedmiotem dzialalnosci gospodarczej tej placówki. Okazalo sie, ze decyzja ta zostala podjeta z naruszeniem prawa i jest niewazna. Sklepu SIM nie przywróci to do zycia, ale wiele mówi o stylu pracy siedleckich urzedników.
Konflikt pomiedzy wladzami miasta a wlascicielami sklepu ciagnal sie od uchwaly zakazujacej sprzedazy alkoholu w Siedlcach w niedziele
i swieta. Wlasciciele sklepu zaskarzyli ja jako niezgodna z prawem. Pozwali takze miasto o zwrot poniesionych wówczas strat. Ten watek sprawy nie doczekal sie jeszcze ostatecznego finalu. Kolejna rozprawa ma sie odbyc w najblizszych tygodniach.
Jesienia 2004 r. sklepowi SIM wygasla koncesja na sprzedaz alkoholu. Wlasciciele, Malgorzata i Slawomir Chrominscy wystapili do prezydenta Siedlec o wydanie nowego zezwolenia. Miroslaw Symanowicz odmówil wydania koncesji, twierdzac m.in., ze w okolicy jest zbyt duza koncentracja punktów sprzedazy alkoholu. Wlasciciele odwolali sie od prezydenckiej decyzji. Przekonywali, ze odmowa przedluzenia koncesji na sprzedaz alkoholu w sytuacji, gdy sklep spelnia warunki do otrzymania zezwolenia, a jego wlasciciele od lat prowadza dzialalnosc gospodarcza, zagraza dalszemu istnieniu ich placówki. Przedsiebiorcy zwracali takze uwage na brak logicznego zwiazku pomiedzy podjeta decyzja a jej uzasadnieniem. Wytykali wladzom miasta utrudnianie prowadzenia dzialalnosci gospodarczej oraz brak poszanowania zasad równosci
i konkurencji.
W marcu 2005 r. Samorzadowe Kolegium Odwolawcze w Siedlcach utrzymalo decyzje prezydenta miasta. Kolegium przyznalo, iz sklep spelnial formalne wymagania dotyczace lokalizacji, nie dopatrzylo sie jednak uchybien, które pozwalalyby na zakwestionowanie decyzji prezydenta Siedlec.
Pod koniec kwietnia 2005 r. panstwo Chrominscy wniesli do Wojewódzkiego Sadu Administracyjnego skarge na decyzje siedleckiego Kolegium, zarzucajac jej naruszenie ustawy o swobodzie dzialalnosci gospodarczej oraz ustawy o wychowaniu w trzezwosci i przeciwdzialaniu alkoholizmowi.
Zdaniem Wojewódzkiego Sadu Administracyjnego, decyzja Kolegium narusza przepisy, postepowania administracyjnego, a samo Kolegium dopuscilo sie obrazy zasady poglebiania zaufania obywateli do organów Panstwa, gdyz nie wyjasnilo wszechstronnie wszelkich okolicznosci sprawy.
Wedlug WSA, nie da sie udowodnic, iz koncentracja punktów sprzedazy nie sprzyja ograniczeniu spozycia alkoholu. Mozna nawet dowodzic, ze jest inaczej – wiekszej dostepnosci do alkoholu sprzyja bardziej równomierne rozproszenie punktów w miescie, gdyz wtedy do zadnego sklepu nie jest zbyt daleko. Istotny jest takze inny aspekt sprawy – nawet jesli uznac, ze w pewnym obszarze miasta sklepy z alkoholem istotnie leza zbyt blisko siebie, to zageszczenie to nie powstalo przypadkowo, a bylo efektem poprzednich decyzji wladz miasta. Jesli dotychczas wladze miasta uznawaly taka koncentracje za dopuszczalna, to dlaczego nagle – i na jakiej podstawie – zmienily zdanie?
– W tej sytuacji trzeba stwierdzic wyraznie, iz SKO w Siedlcach – jako organ odwolawczy, nie ustosunkowalo sie w sposób wyrazny i wszechstronny do zarzutów strony skarzacej, co jest niezgodne z zasadami rzadzacymi postepowaniem administracyjnym i w konsekwencji podwaza zaufanie strony do racjonalnosci postepowania organów Miasta Siedlce, tym bardziej, iz zezwolenia udzielane wczesniej na rzecz innych podmiotów, których sklepy sa równiez usytuowane w centrum miasta, oparte winny byc o postanowienia tozsamych przepisów prawa. W ocenie Sadu nalezy (…) stwierdzic, iz organ, wydajac zaskarzona decyzje administracyjna, nie ocenil w sposób wszechstronny i prawidlowy materialu sprawy,
a uzasadnienie spornej decyzji nie odpowiada w pelni wymogom… – czytamy w wyroku Wojewódzkiego Sadu Administracyjnego.
Jak poinformowala nas wspólwlascicielka sklepu SIM, Malgorzata Chrominska, wyrok Wojewódzkiego Sadu Administracyjnego uprawomocnil sie w polowie grudnia. Wlasciciele rozwazaja, czy domagac sie od miasta odszkodowania.