Ped do wladzy nie kazdego dotyka. Bywaja tacy, którzy… unikaja jak moga zaszczytu zostania wladza.
W listopadzie 2005 roku radny – starosta Czeslaw Mroczek zostal poslem, wiec zrezygnowal z mandatu radnego i urzedu starosty. Stanowisko starosty szybko zostalo „zagospodarowane”, natomiast mandat radnego do dzis nie jest obsadzony. Sprawa z formalnego punktu widzenia wydaje sie prosta. Radnym zostaje nastepna osoba z tej listy wyborczej, z której startowal Czeslaw Mroczek (czyli Wspólnoty Samorzadowej „Razem”). Nastepnym kandydatem byl Adam Gibala. Ale od listopada ub. roku unika on objecia mandatu radnego. Jednoczesnie nie zrzeka sie prawa do mandatu, by radnym zostala osoba bedaca kolejna na liscie.
Projekt uchwaly powolujacej Adama Gibale na radnego jest gotowy. Przysiege kandydat moze zlozyc w kazdej chwili, ale ten przez minionych kilka miesiecy jeszcze sie nie wypowiedzial, czy chce byc radnym. Nie powiedzial takze, ze radnym byc nie chce. Po prostu nic nie mówi ani swej woli nie wyraza na pismie.
– To patowa sytuacja – skomentowal przewodniczacy Sylwester Zbrzezny. – Korespondencje kierowana do pana Gibaly odbiera zona lub córka. Jednak odpowiedzi od zainteresowanego nie ma. Trzy oficjalne pisma zostaly juz wyslane do kandydata na radnego. Jezeli nadal nie bedzie reakcji, to decyzje podejmie Komisarz Wyborczy.
Boguslaw Dauter, Komisarz Wyborczy w Siedlcach: – Potwierdzam, ze doreczono w prawidlowy sposób korespondencje do pana Gibaly. Na najblizszej sesji powinien on zlozyc slubowanie, inaczej nie bedzie mial prawa sprawowac mandatu radnego.
Komisarz Dauter przyznaje, ze z takim przypadkiem unikania objecia mandatu jeszcze sie nie spotkal: – To nietypowa sytuacja. Nie znam przyczyn i powodów, które uniemozliwiaja tej osobie wyartykulowanie swojej woli.
A co bedzie, jezeli kandydat na radnego i na najblizszej sesji Rady Powiatu nie zlozy slubowania?
Boguslaw Dauter: – To wówczas na ten temat porozmawiamy. Obecnie niczego nie mozna zakladac. Prawo precyzyjnie okresla zasady postepowania i luki prawnej tu nie ma.