Szacuje sie, ze 7 milionów zlotych moze kosztowac samorzad minski wybudowanie wielorodzinnego budynku, w którym mieszkania otrzymaja najbardziej potrzebujacy.
W latach 2006-2011 pieniadze na inwestycje beda przekazywane z podatków i lokalnych oplat. Fundusze maja byc pozyskiwane równiez ze zródel zewnetrznych. Jedynym miejscem, gdzie bez klopotów mozna w Minsku taki budynek wybudowac, jest zbieg ulic Chelmonskiego i Budowlanej.
Przewidywana kwota 7 mln zl moze w przetargu ulec zmianie. Samorzad miasta, decydujac sie na rozpoczecie inwestycji, chcial, by koszty eksploatacji mieszkan nie byly zbyt wysokie, gdyz ludzie, którzy beda sie o te mieszkania ubiegac, sa niezamozni. Przy okazji zastanawiano sie, czy mieszkania w bloku komunalnym musza byc tak drogie, jak to wynikalo z przeliczen. Oszacowano, ze ponadczterdziestometrowe mieszkania beda kosztowac po okolo 116 tys. zlotych, czyli ok. 2600 zl za metr powierzchni uzytkowej. Stwierdzono, ze jak na mieszkanie komunalne, jest to wysoka cena. Sugerowano takze, iz standard mieszkan powinien byc przyzwoity. Natomiast rodziny, którym zostana przydzielone lokale, musza spelniac okreslone kryteria. Mimo iz radni dopiero planuja
uruchomic budowe domu, to juz zaczeli dywagowac, wedlug jakich kryteriów beda przydzielane lokale. Kto bedzie te kryteria ustalal, a kto przyznawal mieszkania? Padl juz pomysl, by nowe mieszkania byly nagroda dla tych, którzy nie tylko maja trudne warunki bytowe w obecnych mieszkaniach, ale takze placa rzetelnie czynsz.
Nowy budynek ma sie przyczynic do rozwiazania problemów bytowych mieszkanców miasta. Jest nadzieja, ze dzieki nowym lokalom komunalnym zacznie sie powoli rozwiazywac problem mieszkanców baraków. Radni nie ukrywali, ze nie ubywa wyroków z eksmisjami z mieszkan spóldzielczych. Eksmitowanym miasto powinno zapewnic mieszkania. Juz dzisiaj radni opowiadaja sie jednak, by nie byly to te nowe lokale, ale mieszkania o gorszym standardzie.
Juz dzisiaj widac, ze podzial nowych komunalnych mieszkan, których jeszcze nie ma, bedzie batalia.
