Czy przez Podgaj, wieś w gminie Łuków, gdzie wiosną i jesienią mieszkańcy tonęli w błocie na wiejskiej drodze będzie przebiegała nowa schetynówka? Wiele wskazuje, że wniosek o dofinansowanie budowy drogi z narodowego programu przebudowy dróg lokalnych, będzie rozpatrzony pozytywnie.
Od lat w okresach wiosennych roztopów i jesiennych słót przebrnięcie przez Podgaj to istna drogą przez mękę. Najgorzej mieli do tej pory mieszkańcy, którzy musieli tą drogą wyjeżdżać ze wsi do miasta. Samochody grzęzły w błotnistej mazi po osie. Bez ciągnika trudno było ryzykować. Droga w Podgaju była jedną z nielicznych już dróg powiatowych o nawierzchni gruntowej.
Sytuacja już znacznie poprawiła się na wiosnę tego roku, gdy gmina na własny koszt wykonała tam podbudowę z tłucznia. – We wsi, przy drodze, zainstalowaliśmy też oświetlenie – poinformował nas Mariusz Osiak, wójt gminy Łuków.
Na wybudowanie nowej nawierzchni na drodze przez Podgaj, a także w części ul. Glinki, znajdującej się w granicach Łukowa, potrzeba ok. 760 tys. zł. 20-30 tys. zł przekaże powiatowi miasto, do 100 tys. zł – gmina Łuków. Około 50 proc. kosztów inwestycji powiat pokryje z własnego budżetu, a na dofinansowanie 30 proc. kosztów budowy został złożony wniosek do wspomnianego programu rządowego. Decyzja o przyznaniu pieniędzy ma zapaść w Lublinie jeszcze w październiku. Inwestycja w Podgaju rozpocznie się 2013 r. (pgl)
paranoja
A wizyta u specjalisty już zamówiona?
Za czasów Felicjana Sławoja Składkowskiego, z wykształcenia lekarza, który był najpierw lekarzem legionowym u Józefa Piłsudskiego, później ministrem Spraw Wewnętrznych, a w końcu premierem RP, propagowano na wsiach i w miasteczkach budowę wychodków, tzw. suchych latryn, które ochrzczono „sławojkami”. Dziś już można nie wiedzieć kim był Składkowski, ich propagator, ale każdy wie co to sławojka. Do dziś na drewnianą ubikację mówimy właśnie „sławojka”, chociaż gen. Sławoj Składkowski był zwolennikiem Ziuka, należał do sanacji, którą swego czasu Polacy mieli za dopust boży i coś najgorszego, co mogło Polskę i Polaków spotkać.
Czy Grzegorz Schetyna, także swego czasu minister Spraw Wewnętrznych i Administracji jest największym aferzystą – oceni historia, bo wymiar sprawiedliwości już to uczynił. Ciekawe czy nazwa ulic – schetynówek – utrzyma się tak, jak sławojek, albo kuroniówek. 🙂
dwa słowa – schetyna i czesio i będzie wiadomo co to za pajac.
Ps. Zielonytrampku kup sobie wazeliny, chociaz i bez tego gładko ci idzie
Przypatrzcie się, komu wójt tę drogę robi.