Zwlekali do konca

W siedleckiej siedzibie ARiMR kolejka rolników skladajacych wnioski o doplaty bezposrednie
ciagnela sie z czwartego do drugiego pietra. We wszystkich biurach powiatowych ci, którzy ze zlozeniem wniosku czekali na ostatnia chwile, stali w kolejkach nawet do szesciu godzin.
O pólnocy z 15 na 16 maja w wiekszosci biur byli jeszcze petenci, a drzwi za ostatnimi wnioskodawcami zamykaly sie dopiero po pólnocy. Atmosfera w kolejkach byla pelna napiecia. Rolnicy narzekali na opóznienia z wysylka dokumentów i pieniedzy z doplat za ubiegly rok. Pracownicy biur Agencji sa innego zdania – winni sa rolnicy, którzy do ostatniej chwili czekali na spóznione zalaczniki graficzne (mapki satelitarne) i przez to zwlekali ze zlozeniem wniosków.
Odrywaja nas od gospodarstw
Krzysztof Mucha, rolnik z powiatu lukowskiego, zaledwie na dwa tygodnie przed terminem, 15 maja, dostal zalaczniki graficzne. – Mialem tylko dwa tygodnie, zeby zakrecic sie kolo tych mapek. Duzo z tym zachodu, trzeba to przygotowac i zawiezc do Lukowa do Agencji. A w domu duzo roboty. Zaczalem modernizowac obore. Trzeba wszystko rzucic i jechac stac w kolejkach. Na to byl czas w marcu, jak byla przedluzona zima, a nie teraz – mówi rolnik. Z powodu opóznien w przesylaniu mapek satelitarnych (zalaczników graficznych) swoje dokumenty zlozyl w ostatniej chwili.
– Ludzie stali po piec, szesc godzin. Mnie udalo sie w póltorej godziny – mówi.
Niezadowolenie pana Krzysztofa bierze sie tez stad, ze nie dostal do tej pory calej kwoty doplat za ubiegly rok. – Nie wyplacili jeszcze okolo dwudziestu pieciu procent. Wiem, ze maja czas do czerwca, ale w ubieglym roku rozliczyli sie z nami szybciej. Teraz to idzie wszystko bardziej slamazarnie – narzeka.
Krzysztof Sobiech z gminy Stanin w terminie zlozyl tylko wnioski spersonalizowane, bo nie ma jeszcze zalaczników graficznych. – Ci, co przyjezdzali rano, stali po szesc godzin. Ja bylem na kilka minut przed godzina 23 i poszlo szybko. Ludzi juz bylo malo. Mysle, ze te nocne dyzury mialy sens. Tym bardziej, ze ludzie nie doslali wniosków na czas. Ale co z tego, skoro zaraz znowu beda musieli tam jezdzic, jak juz dosla mapki. Tu o czas chodzi! Moje gospodarstwo to prawie jak mala firma. Uprawiam ziemniaki kwalifikowane. Pracy jest duzo – tlumaczy.
Kolejka przez caly budynek
Siedlecka siedziba ARiMR przezyla prawdziwy najazd rolników w ostatnich dniach przyjmowania wniosków. Marcin Krasuski, p.o. kierownika siedleckiego biura Agencji, mieszczacego sie na czwartym pietrze budynku starostwa powiatowego, przyznaje, ze w najgorszym okresie kolejki siegaly drugiego pietra.
– Sytuacje rozladowalo otwarcie drugiej sali i uruchomienie kolejnych stanowisk. W ostatnich dniach przychodzilo nawet do 1400 osób dziennie – mówi M. Krasuski.
Ostatniego dnia przyjmowania wniosków ostatni petent opuscil biuro juz przed pierwsza w nocy. We wtorek M. Krasuski szacowal, ze w porównaniu do ubieglego roku wplynelo dopiero 93 procent wniosków.
– Niektórzy rolnicy niepotrzebnie do ostatniej chwili czekali na to, ze dostana jeszcze zalaczniki graficzne. Zwlekali i dlatego potem byly takie kolejki – zauwaza M. Krasuski.
Punkty w gminach pomogly
W powiecie lukowskim punkty przyjmowania wniosków dzialaly w pieciu gminach. Tam przyjeto az 19 proc. wszystkich wniosków. Mimo to najwiecej rolników przyjezdzalo przez ostatnich piec dni do biura powiatowego w Lukowie. W poniedzialek, 15 maja, o pólnocy w biurze nie bylo juz petentów. Ostatni wyszedl kwadrans przed pólnoca. We wtorek biuro mialo juz 98 proc. sposród 12168 spodziewanych wniosków. Zeby zlozyc wniosek w Lukowie, trzeba bylo stac w kolejce od 1,5 do 6 godzin. – Zdecydowanie najciezej bylo podczas weekendu. Wtedy odebralismy prawie 60 procent wszystkich wniosków – mówi p.o. kierownika biura
w Lukowie, Jerzy Osinski.
Z biura ARiMR w Garwolinie ostatni rolnik wyszedl trzy minuty po pólnocy. Tam tez , jak wszedzie, spóznialscy musieli najdluzej stac w kolejkach. – W najbardziej goracym okresie, czyli na tydzien przed terminem zakonczenia przyjmowania wniosków, liczba skladanych u nas dokumentów sukcesywnie wzrastala. Najgorzej bylo w weekend i dwa poprzedzajace go dni. Mamy dopiero 85 procent wniosków, – wyjasnia Emil Bak, kierownik biura w Garwolinie.
PS Rolnicy, którzy do 15 czerwca br. zloza wnioski o doplaty bezposrednie, beda zwolnieni z kar za przekroczenie terminu, który uplynal 15 maja
-poinformowal w Brukseli wicepremier i minister rolnictwa, Andrzej Lepper.