To juz szósty raz milosnicy psów spotkali sie w siedleckim amfiteatrze na Wystawie Psów Takze Nierasowych, która nasza gazeta organizuje z przyjemnoscia absolutna. Takiej atmosfery przyjazni, zabawy i zyczliwosci nie ma na zadnej innej imprezie!
Rozpoczelismy od konkurencji Najmniejszy Pies Wystawy. Jak latwo sie bylo domyslic, na scene wparadowaly ratlerki wszelkiej masci, jamniczki, jorki. Nie jest tajemnica, ze maly wzrost doskonale idzie w parze z wielkim temperamentem. Byla to wiec jedna z najgrozniejszych konkurencji, bo waleczne maluchy nie dawaly sie zblizyc do swoich wlascicieli! Niby zabki trzeba ogladac przez lupe, ale serce lwa i tygrysi temperament sprawily, ze wszyscy musieli sie miec na bacznosci.
Puchar zdobyla Saba, mieszczaca sie w garsci swojej pani. W konkurencji na Najbardziej Nierasowego Psa Wystawy o puchar walczyly kundelki Zuzia i Lusia. Ostatecznego wyboru dokonywala publicznosc, nagradzajac brawami swego faworyta. Zuzia zalapala, o co chodzi. Stawala wdziecznie na dwóch lapkach, wyciagala rudawy pyszczek i kazala sie podziwiac. Kokietka nie z tej ziemi! Przewodniczaca jury Jadwiga Konkiel (miedzynarodowy sedzia kynologiczny) dopatrzyla sie w Zuzi silnych wplywów genów pudla i teriera. Wielka przegrana, niestety, byla brazowa ratlerka, która wparadowala na scene w prawdziwej balowej sukni z falbankami!
Wybralismy takze Miss Wystawy. Zostala nia stalowoszara Lena, syberian husky. Lena miala niesamowite oczy i to chyba one uwiodly publicznosc, która równie goraco oklaskiwala egzotyczna Sabe – grzywacza chinskiego. Bój byl tak równy, ze obydwie slicznotki otrzymaly nagrode: pokazne worki karmy NUTRENA od firmy Cargill. Wlasciciel Saby wzruszyl wszystkich, ofiarowujac swoja nagrode na rzecz TPZ AMICUS opiekujacego sie bezdomnymi stworzeniami. Ten przyklad zachecil innych do podobnych gestów: wielu nagradzanych wlascicieli psów dzielilo sie specjalistyczna i kosztowna karma, przekazujac ja bezpanskim zwierzetom.
Misterem Wystawy zostal beagle Tobi, który o wlos pokonal teriera Hojraka. Najbardziej emocjonujaca konkurencja jest Pies Najbardziej Podobny do Wlasciciela. Oj, co tu sie dzialo! Pary, które weszly na scene, zachwycaly pomyslowoscia. Pieski mialy, na przyklad, takie same kapelusiki i muszki lub krawaty jak ich panstwo! Nawet okulary przeciwsloneczne! Konkurencje wygral dziewiecdziesieciokilogramowy owczarek kaukaski Misza i jego równie postawny pan! Po drodze rozdano jeszcze nagrody specjalne: za urok osobisty, za slodycz spojrzenia, za elegancje. Zabawa byla super!!!
W jury zasiedli organizatorzy oraz przedstawiciele lokalnych mediów, które angazuja sie w pomoc zwierzetom. Dziekujemy bardzo sponsorom i fundatorom nagród: Gabrieli Przybylowskiej wlascicielce siedleckiego Animal Centrum przy ul. Florianskiej, panu Adamowi, wlascicielowi sklepu zoologicznego EDIL przy ul. 11 Listopada, firmom: ROYAL CANIN, ARION, PURINA, BRIT, NUTRA, CARGILL. Firmy te przekazaly na nagrody znakomitej jakosci karmy. Dziekujemy producentowi karmy dla zwierzat KARES, który przekazal makarony dla psów, kielbaski i puszki z mieskiem. Bez tych wspanialych ludzi i firm nie moglibysmy ofiarowac Panstwu tak dobrej zabawy, gdzie nagradzani byli wszyscy! Organizatorami wystawy byli: „Tygodnik Siedlecki”, Miejski Osrodek Kultury, Towarzystwo Przyjaciól Zwierzat AMICUS, ANIMAL CENTRUM, EDIL. Opieke weterynaryjna nad wystawa sprawowal niezawodny doktor Krzysztof Majchrzak.
