Kamil nie pamieta, w jaki sposób wrócil do domu po tym, jak dowiedzial sie, ze jest chory na bialaczke. Wszystkie jego plany legly w gruzach. Zycie 16–latka zmienilo sie diametralnie. Jeszcze do niedawna gral w klubie sportowym LKS Mazowsze Mietne. Byl bardzo aktywny. Teraz jedyna forma aktywnosci jest dla niego spacer, i to bardzo krótki. W ciagu najblizszych 2-3 tygodni Kamil ma przejsc przeszczep szpiku kostnego we Wroclawiu. Zanim to sie stanie, chlopak dostanie bardzo mocna chemie, po której jego odpornosc spadnie do zera. To jednak 16–latka nie przeraza. – Bardzo sie ciesze na ten wyjazd, bo potem bede zdrowy – mówi Kamil. Rzeczywiscie, gdy mówi o przeszczepie, usmiecha sie tak, jakby mówil o wymarzonych wakacjach. Dla niego ten wyjazd to szansa na zycie.
Wiecej w najblizszym, papierowym wydaniu „TS”.