Miejsce strategiczne

Przedsiębiorcy wynajmujący lokale w pawilonie handlowym w Mrozach chcą, by gmina sprzedała im budynek lub też przystąpiła do jego remontu.

W centrum Mrozów, w dobrym punkcie, w 1992 roku wybudowano pawilon handlowy. Grunt, jak też obiekt są własnością gminy, a poszczególne lokale handlowe w pawilonie wynajmują przedsiębiorcy. Na początku lat 90. budynek ten był jednym z nowocześniejszych obiektów w Mrozach, a ci, którzy wynajmowali tam lokale handlowe, zaliczać się mogli do szczęściarzy. 11 pomieszczeń sklepowych wynajmuje od gminy 7 przedsiębiorców. Tylko jeden lokal jest obecnie pusty, choć najemca nadal go dzierżawi. W pozostałych prowadzona jest działalność handlowo-usługowa. Po 14 latach użytkowania sklepów 6 najemców wystąpiło oficjalnie do władz gminy z zapytaniem, czy samorząd zamierza te lokale sprzedać, czy też je remontować. Przez te kilkanaście lat w ciągu handlowym właściciel (gmina) nie przeprowadził żadnego remontu. Budynek, w którym są poszczególne sklepy, jest zapyziały, zapuszczony, w niczym nie odpowiada standardom, jakie współczesne obiekty handlowe muszą spełniać. W sklepach nie ma sanitariatów. Jeden zbiorczy szalet jest na zewnątrz, na gminnym targowisku. Nic nie stoi na przeszkodzie, by obiekt podłączyć do kolektora kanalizacyjnego, ale taka inwestycja kosztuje. W lokalach brak jest centralnego ogrzewania. Dach na całym budynku także nie spełnia kryteriów chociażby ochrony środowiska, gdyż pokryty jest eternitem, który w najbliższych latach powinien być obowiązkowo zdjęty i zneutralizowany. Jedyne, co jest w sklepach zgodne z normami, to bieżąca woda.

Najemcy płacą gminie za wynajem czynsz w wysokości 12,26 zł za metr kwadratowy. Co miesiąc od wszystkich dzierżawców do budżetu gminy wpływa około 3 tys. złotych. Na wymianę sypiącej się stolarki i poprawę estetyki ogólnej pawilonu, by wyglądał reprezentacyjnie w centrum Mrozów, trzeba byłoby wydać z budżetu gminy, jak szacują najemcy, około 20 tys. złotych. Generalny remont gotowi są zrobić przedsiębiorcy, ale wówczas, kiedy odkupią obiekt od właściciela. I taką propozycję kupna złożyli Radzie Gminy. – Inaczej dba się o swoją własność, a inaczej o mienie dzierżawione – mówią przedsiębiorcy. W tym przypadku oczekują, że właściciel za pobierany czynsz zadba o swoją własność, ale przez 14 lat gmina tego nie robiła. Wójt Dariusz Jaszczuk przyznał, że temat jest trudny i on na koniec swojej kadencji nie chce go rozpoczynać. Do rozstrzygnięcia jest kwestia, czy obiekt sprzedać użytkownikom i niech oni się martwią o remonty, czy też modernizację przeprowadzi gmina za budżetowe pieniądze. Wójt przypomniał, że Mrozy nadal będą się rozwijać, a pawilon położony jest w centralnej części miejscowości. Być może kiedyś trzeba będzie wyburzyć ten obiekt i postawić nowe budynki. Nikt do tej pory poważnie tego nie rozważał. Najemcy mają w umowach zapisane, że korzystać z obiektu będą przez 30 lat. Do końca tego terminu pozostało jeszcze lat 16. Sprzedać sklepy można tylko raz, a za pozyskane pieniądze wybudować chociażby kilometr drogi. Decyzje muszą jednak rozważyć i podjąć radni. Ci zaś długo się nie zastanawiali. Przewodniczący rady, Sylwester Różycki, zaproponował, by te tereny pozostawić w gestii gminy i zdecydować się na przeprowadzenie remontu obiektu w 2007 roku. Radni na to przystali. Jednym z najemców lokalu jest Krzysztof Lech, który jeszcze dwa miesiące temu był radnym i przewodniczącym rady. On także podpisał się pod pismem do samorządu, by najemcom sprzedać lokale. – Będąc radnym nie upominałem się o remont czy modernizację – wyjaśnia – bo uważałem, że nie wypada mi zabiegać o swoje interesy. Teraz, po zrzeczeniu się mandatu radnego, mam do tego prawo. Po decyzji rady jestem rozgoryczony, gdyż nikt nawet nie wystąpił o analizę, ile gminę remont tego budynku będzie kosztował. Czy jest to opłacalne przedsięwzięcie. Po prostu radni rozdysponowali pieniądze już z przyszłorocznego budżetu, choć nie wpłynął od nikogo żaden oficjalny wniosek, by taką inwestycję wykonać. Ale skoro decyzja zapadła, że gmina sklepów nie będzie sprzedawała, to mam czyste sumienie, by wystąpić do wójta o wymianę drzwi, bo już je korozja zjadła, a jeżeli nie, to o obniżenie czynszu ze względu na niski standard lokalu. Podobnie postąpią najemcy sklepów spożywczych. Sanepid wymaga dokonania remontów, inaczej grozi prowadzącym sklepy mandatami. Prace nad nowym budżetem zaczną się niebawem i sołtysi oraz mieszkańcy zaczną zgłaszać inwestycje, jakie ich zdaniem trzeba będzie w przyszłym roku wykonać. Na co wystarczy pieniędzy? Czy pawilon gminny znajdzie się na preferencyjnej liście inwestycji i remontów – okaże się już niebawem, choć to nie obecnie rządzący będą o tym decydować. Bożena Nowotniak