Ta plotka pojawia się co roku. Gdy tylko zaczyna się rekrutacja do szkół ponadgimnazjalnych, natychmiast ktoś ogłasza, że Liceum Ogólnokształcące im. Joachima Lelewela w Żelechowie zostanie zamknięte.
Jest to czytelny sygnał dla kandydatów do tej szkoły, by dokumentów tam nie składali. Plotka funkcjonuje kilka tygodni, potem ginie,
mija dwanaście miesięcy i wszystko zaczyna się na nowo. Tyle że niektórych zaczyna to już irytować. I zresztą trudno się dziwić…
Sprawę poruszył na ostatniej sesji Rady Powiatu Jan Jędrych, radny z Żelechowa. I oczywiście uzyskał odpowiedź, że nikt liceum zamykać nie zamierza. Wątpliwości wyjaśniał Zenon Stefanowski, dyrektor Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu w Starostwie Powiatowym w Garwolinie. – Ja naprawdę nie wiem, kto rozsiewa takie plotki i komu na tym zależy – tłumaczył Z. Stefanowski. – W czasie rekrutacji dzwonili do mnie ludzie przedstawiający się jako rodzice kandydatów do tego liceum. Wszyscy oczywiście pytali, czy zostanie ono zamknięte. Odpowiedź była negatywna. Dzwoniący niby przedstawiali się swoim imieniem i nazwiskiem, ale po sprawdzeniu nazwisk kandydatów do tej szkoły okazywało się, że nikt takich dokumentów tam nie składał.
O tym, że szkoła nie zostanie zamknięta, najlepiej może chyba świadczyć fakt, że władze powiatowe w nią inwestują, i to wcale niemałe kwoty. W tym roku w placówce zostanie wyremontowana sala gimnastyczna. Będzie to kosztować około 300 tysięcy złotych. – O sprawę zamknięcia liceum pytali mnie również nauczyciele – dodaje Z. Stefanowski. – I to mnie już zirytowało, bo jako osoby związane z oświatą powinni wiedzieć, że o zamiarze likwidacji szkoły należy poinformować na co najmniej pół roku przed wydaniem ostatecznej decyzji w tej sprawie.
W tym roku, podobnie jak w ubiegłym, w żelechowskim liceum utworzono dwie klasy. Będzie się w nich uczyć 68 osób.
