W poniedziałek zmarł Janusz Deska, pracownik naukowy Siedleckiego Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego, zapalony żeglarz, wychowawca młodzieży i społecznik. Niezmordowany organizator różnych działań proekologicznych. Nie tylko Siedlce, ale cały region stracił Dobrego Człowieka.
Od wielu tygodni poważnie chorował. Chociaż wydawało się, że najgorsze już minęło, było to chwilowym złudzeniem. Wyczerpany walką o zdrowie i życie poddał się.
Spoczywaj w Pokoju …….
SPOCZYWAJ W POKOJU SĄSIEDZIE. KONDOLENCJE DLA RODZINY
Szkoda człowieka. Miał swoje pasje, którymi dzielił się z innymi. Takich ludzi jest w tych czasach niewiele…
Jego działania i prywatny czas poświęcony szczególnie młodzieży, zachowa Go w naszej pamięci na długo. Niestety w dzisiejszych czasach (pogoni za pieniędzmi) takich ludzi jest coraz mniej. CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI !
pożądny człowiek … i taki młody
już sie nie spotkamy na wystawie.
Spoczywaj w pokoju….. za młody…. za szybko dla Ciebie życie się skończyło:=(
Dobrych wiatrów, prosto w żagle…………..
Wielki szacunek Ś.P. Panie Januszu. Byłeś dla nas nauczycielem, mistrzem, osobą nietuzinkową, wymagającą ale jednocześnie otwartą i sprawiedliwą. Katedra chemii rolniczej w tamtym czasie bez Ciebie to jedna wielka ciemność(ci którzy kończyli rolnictwo wiedza o co chodzi), Ty wlewałeś w nas nadzieję i pozwoliłeś “strawić” swojego kierownika katedry. Modlimy się o spokój Twojej duszy. Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach.