REKLAMA
9.4 C
Siedlce
Reklama

Złamać życie za 100 złotych

Policjant to: mundur, odznaka i broń. Co czuje funkcjonariusz, któremu odebranote wszystkie atrybuty? Nie można go bardziej upodlić niż oskarżyć o przestępstwo,
którego nie popełnił. Później się go z zarzutów oczyszcza, ale niesmak pozostaje. Najłatwiej oskarżyć policjanta o to, że wziął łapówkę. Niech udowadnia, że nie jest wielbłądem…
Janusz w policji pracuje kilkanaście lat, większość na komisariacie w Mordach. Zawsze był chwalony przez przełożonych, zawsze też gotowy do służby. Praca w policji była jedynym źródłem utrzymania dla całej jego rodziny. A to niemała gromadka – żona i siedmioro dzieci.
To był dzień, jak co dzień. Zatrzymał samochód do kontroli. Okazało się, że będzie musiał wlepić kierowcy mandat. To miał być już trzeci mandat, który wypisywał temu samemu facetowi. Ale co miał zrobić, skoro ten zasłużył? Nie pomyślał jednak, że sprawa tego jednego mandatu będzie się ciągnęła przez kilka najbliższych miesięcy…
Następnego dnia Janusz dowiedział się, że zażądał od zatrzymanego kierowcy 100 złotych łapówki. Początkowo myślał, że sprawa szybko się wyjaśni. Jednak się mylił. Prokuratua działała bardzo szybko. Policjantowi postawiono zarzuty, w krótkim czasie do sądu miał zostać przesłany akt oskarżenia przeciwko niemu. Wszystko przebiegało jak w najgorszym śnie – Janusz został zawieszony w pełnieniu czynności służbowych. Musiał oddać broń i legitymację służbową, od chwili zawieszenia otrzymywał połowę pensji. Liczną rodzinę Janusz musiał jakoś wykarmić. Wziął więc kredyt, przeznaczony na bieżące wydatki. Taki stan zawieszenia trwał kilka miesięcy. W jego winę nie wierzył nikt. Koledzy wiedzieli, że facet z oskarżeniem kompletnie chybił, bo akurat ten funkcjonariusz był kryształowo czysty. W międzyczasie bacznie obserwowali jego zachowanie
– w końcu słyszeli o niejednym przypadku, gdy podłamany psychicznie policjant popełniał samobójstwo. – Najgorsze są poczucie krzywdy i bezsilność – mówi Beata Borkowska, rzecznik prasowy KMP w Siedlcach. – Funkcjonariusz po wielu latach służby staje się cywilem, bo traci wszystkie uprawnienia policyjne. Dla niego to degradacja.
Sprawa już miała znaleźć się w sądzie, gdy, jak mówią koledzy Janusza, zadziałał palec Boży – prokurator, przygotowując dokumenty do całkiem innej sprawy, natrafił na materiały, które rzuciły nowe światło właśnie na to śledztwo. Facet, który oskarżał Janusza, okazał się mało wiarygodny. Sprawy przybrały zupełnie inny obrót: zarzuty wobec Janusza wycofano, a do sądu przesłano akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie, który oskarżył go o żądanie łapówki. Został on już skazany prawomocnym wyrokiem sądu.
Z zemsty
W podobnej sytuacji znalazł się również policjant z Garwolina. Jakiś czas temu w Miętnem (gmina Garwolin) zatrzymał do kontroli samochód, którym podróżowało kilku mieszkańców Lublina. Kierowca auta wysiadł i poszedł tłumaczyć policjantowi, że wcale nie jechał tak szybko… W tym czasie jego koledzy zadzwonili do dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie, informując, że policjant właśnie zażądał od nich łapówki w zamian za odstąpienie od wymierzenia mandatu. Znowu uwierzono oskarżycielom… W tej sprawie policjant również został zawieszony, a akt oskarżenia przeciwko niemu trafił do sądu. I znowu jakaś siła w ostatniej chwili odciągnęła wymiar sprawiedliwości od popełnienia błędu. Lublinianie przyznali się do tego, że, składając zeznania skłamali, a wszystko po to, by nie zapłacić mandatu w wysokości 100 złotych… Nie pomyśleli, że te 100 złotych może złamać komuś życie. Po wyroku skazującym policjanta dyscyplinarnie zwolniono by z pracy. Funkcjonariusz zostałby z piętnem łapówkarza, bez środków do życia i bez szans na otrzymanie jakiejkolwiek pracy. – Ludziom łatwo przychodzi oskarżanie policjantów – dodaje B. Borkowska. – Robią to głównie ze zwykłej zemsty za własne niepowodzenia. A dla nas, każda taka sprawa to o jedna za dużo. Jeszcze kilka lat temu oskarżenie policjanta było czymś niemal nie do pomyślenia, teraz staje się wręcz normalne.
Za skrzynkę wódki
Kolejna sprawa również dotyczy policjantów z Mordów. Mieszkaniec tej miejscowości stwierdził bowiem, że od jednego z nich za skrzynkę wódki odkupił akta jednej z prowadzonych przez nich spraw. Co ciekawe, akta rzeczywiście znajdują się w posiadaniu tego mężczyzny, ale nie wiadomo, skąd on je ma. Znajdowały się one w prokuraturze, tam teraz jest jedynie informacja, że „przekazano je policji”, ale nie ma na to żadnego potwierdzenia. Strach padł na wszystkich policjantów z Mordów, bo mężczyzna nie powiedział, od którego z nich odkupił akta. Policjanci przyłożyli się więc bardzo do rozwikłania tej sprawy i, jak nieoficjalnie przyznają są już na finiszu. Jak mówią, oskarżanie policjantów łatwo przychodzi wszystkim: ludziom na stanowiskach, wykształconym i niewykształconym. Niektórzy z uśmiechem wspominają sytuację, do której doszło kilka tygodni temu. Jednej z kobiet piastujących dość wysokie stanowisko policjant wręczył mandat. Ona jednak uznała, że nie z nią takie numery, wzięła go na bok i powiedziała, że zaraz pójdzie na komendę i oskarży go o to, że wziął od niej 200 zł łapówki. Policjant z językiem na brodzie biegł na komendę, by powiadomić swoich przełożonych o tej sytuacji. Jednak kobieta na komendę nie przyjechała.
Jeden z siedleckich policjantów został zaś oskarżony o to, że z drewnianej komórki ukradł mieszkance Siedlec pralkę Franię. – Niemal każdy, kto wychodzi z aresztu, oskarża nas również o to, że został pobity przez policjantów – dodaje B. Borkowska. – Okazuje się, że policja nic innego nie robi, tylko bije. Mnie samą kiedyś przesłuchiwani przestępcy oskarżyli o to, że ich pobiłam. Tylko że to były chłopy po 1,80-1,90 m wzrostu i 100 kilo wagi, a ja mam 1,6 m i wagę raczej kogucią – z uśmiechem przyznaje policjantka.
Imię policjanta zostało zmienione.

2 KOMENTARZE
  1. Sądy Policyjne !
    Sąd jak zwykle po stronie “PRAWA” – po stronie policji. Czy komuś udało się wygrać jakąś sprawę z policją przed sądem ? Nikomu….
    To raptem jeden policjant na jakiś czas załóżmy ma problem, a co z setkami a może tysiącami ludzi,których się wkopuje a sąd

  2. ZA 100 ZŁ
    NIE DAŁ BYM GŁOWY, ŻE POLICJANT BYŁ TAKI KTYSZTAŁOWY. TO ŻE ZOSTAŁ OCZYSZCZONY NIE ZNACZY ŻE PRZEKONAŁ MIESZKAŃCÓW TEJ DZIURY. WIADOMO O CO CHODZI, A PRAWO I SAD ZAWSZE JEST ZA TAKIM PRAWEM JAKIE JEST W DANEJ CHWILI PO

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Wsparcie dla bliskich Darii. 34-latka zginęła w wypadku

W wypadku drogowym w miejscowości Sionna zginęła siedlczanka Daria...

Zwłoki 14-latka z Siedlec w pensjonacie w górach. Czy to ojciec zabił syna?

To przedsiębiorca z Siedlec miał zamordować swojego 14-letniego syna...

Tragiczny wypadek w gminie Dobre. Nie żyje 35-letnia kobieta

4 października ok. godz. 8 w miejscowości Rudzienko (gm....

Tragiczny wypadek w Rudce. Motocyklista zmarł w szpitalu

Policjanci z Komendy Powiatowej w Łosicach wyjaśniają przyczyny wypadku...

Wypadek w Chromnej! Droga jest już przejezdna

Po godz. 10 w miejscowości Chromna doszło do zderzenia...

Zderzenie w Wiśniewie (aktualizacja)

Na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną w Wiśniewie doszło do zderzenia samochodów.

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje