Zapadł wyrok Sądu Najwyższego w procesie o zniesławienie Stanisława Szepietowskiego, mazowieckiego działacza SLD. Oskarżonym był premier Jarosław Kaczyński.
Sąd uznał, że nie musi on przepraszać Szepietowskiego za nazwanie jego partii „organizacją przestępczą”. Nie byłoby w tej sprawie niczego zajmującego, gdyby nie fakt, że sąd niższej instancji wydał w tej samej sprawie wyrok przeciwny. Został on jednak ogłoszony w czasie, gdy Kaczyński nie był premierem, lecz posłem opozycji. Czy według was stanowisko premiera uczyniło go uprzywilejowanym wobec prawa?
Manip
Przecież Kaczyński powiedział porawdę więc o co ten krzyk !