– W tym miejscu stoją już krzyże, które przypominają o tragediach – mówi pani Hanna Wadas-Woźny. – Tu zginęli mieszkańcy Igań, ale nikt się tym specjalnie nie przejmuje.
Widać podczas planowania inwestycji zapomniano na ruchliwej obwodnicy namalować nawet zwykłych pasów oznaczających przejście dla pieszych. Urzędnicy czekają pewnie na kolejne ofiary. Z powodu niedopatrzenia czy też zwykłej bezmyślności urzędników codziennie dziesiątki osób ryzykują życiem. Miejsce, o którym mówi nasza czytelniczka, znajduje się przy skrzyżowaniu obwodnicy z krajową „dwójką”. Aż prosi się tam o sygnalizację świetlną. Tymczasem przy bardzo ruchliwym skrzyżowaniu, gdzie samochody (w tym wiele TIR-ów) z dużą prędkością wjeżdżają na obwodnicę, nie ma nawet zwykłych pasów. Już ponad rok temu mieszkańcy interweniowali w tej sprawie w Urzędzie Gminy w Siedlcach. Petycja dotycząca oznaczenia przejścia trafiła do Warszawy, ale odpowiedź była typowa dla stolicy. – Zupełnie nas zlekceważono, wyjaśniając, że nie ma sensu w tym miejscu robienia przejścia dla pieszych dodaje pani Hanna. – Należy ono ponoć do mało uczęszczanych. To skandal. Widać, że ktoś „zajął się sprawą” typowo zza biurka. Ile jeszcze osób musi tu zginąć, aby uznano, że przejście jest jednak niezbędne, że już opłaca się je robić? Każdy, kto logicznie myśli, nie ma wątpliwości, że przynajmniej zwykła „zebra” to w tym miejscu niezbędne minimum.
Często się zdarza, że lokalne społeczności niejako „na wyrost” domagają się oznaczenia przejścia czy budowy sygnalizacji. W przypadku mieszkańców Igań Starych ich roszczenia wydają się jednak jak najbardziej racjonalne. Potwierdzają to zresztą władze samorządowe. – Nie ulega wątpliwości, że w tym miejscu, przy połączeniu obwodnicy z drogą K-2, przejście jest wręcz niezbędne – uważa kierownik referatu Gospodarki Przestrzennej, Infrastruktury, Rolnictwa i Gospodarki Gruntami Urzędu Gminy w Siedlcach. – Wójt, podczas rozmów z Generalną Dyrekcją Dróg i Autostrad zabiegał, żeby przy wykonywaniu modernizacji trasy K-2 uwzględniono przejście dla pieszych przez obwodnicę. Chodzi tu przede wszystkim o mieszkańców Igań Starych, którzy najczęściej przechodzą w tym miejscu przez obwodnicę. – Niedawno wysłaliśmy do Urzędu Gminy kolejną petycję w sprawie przejścia – mówią mieszkańcy. – Podpisało się pod nią kilkadziesiąt osób. Nawet dzieci chciały złożyć podpisy, bo to one chodzą tędy codziennie do szkoły. Cała wieś przechodzi tędy do autobusu, do kościoła. W tym miejscu rolnicy przeprowadzają zwierzęta. Czemu tak bardzo lekceważy się nasze bezpieczeństwo? Ta obwodnica dzieli nam świat na dwie strony. W Urzędzie Gminy poinformowano, że sprawa przejścia zostanie definitywnie rozwiązana, kiedy w tym miejscu zostanie wybudowane rondo. Prace planistyczne prowadzi biuro „Profil”. Podobno ustalenia dobiegają już końca, ale to tylko „na papierze”. Kiedy zacznie się budowa, nie mówiąc już o jej zakończeniu? Na pewno nieprędko. Są ponoć kłopoty z wykupieniem gruntów pod inwestycje. A to nigdy dobrze nie wróży. Tymczasem potrzebne są szybkie działania, niechby te najprostsze. Zwykłe namalowanie „zebry”.
przejście
ludzie! przejdźcie do czynów!