REKLAMA
8.9 C
Siedlce
Reklama

Zniszczyć sąsiada!

Jak dobrze mieć sąsiada, jak dobrze mieć sąsiada – to słowa popularnej piosenki. A po co ten sąsiad? By go dręczyć i męczyć! Ciągle składać na niego skargi na policję, filmować, hałasować pod nosem czy sikać pod trzepakiem.

Niestety takie przypadki nie są rzadkością. A gdy trafi swój na swego, wtedy zaczyna się prawdziwy cyrk… Tylko taki z elementami horroru w tle. 
Codziennie do Referatu Wykroczeń Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach trafia około 40-50 zawiadomień o popełnieniu wykroczenia. Są to drobne sprawy, którymi muszą zajmować się policjanci. Pokaźna część tych skarg to wynik sąsiedzkich kłótni. – Tych spraw jest naprawdę dużo – przyznaje Beata Borkowska, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach. – Część z nich spowodowana jest zwykle złośliwością, ale każdą skargę musimy rozpatrzyć. Tyle, że na ściganie rzeczywiście poważnych przestępstw zostaje coraz mniej czasu. Szczałem! Zgłoszenia – najczęściej anonimowe – informujące o sąsiadach pędzących bimber są coraz rzadsze. Narastają jednak inne problemy. Bo co zrobić z sąsiadką, która obcina pędy truskawek przechodzące na jej działkę? Takie zgłoszenie otrzymali policjanci z posterunku w Wiśniewie. Mieszkaniec tej gminy zgłosił, że jego wredna sąsiadka obcina „wąsy” truskawek, które przechodzą na jej działkę. Kilka dni później ten sam mężczyzna zawiadomił policjantów, że jego sąsiad, który robił płot, tak wbił gwóźdź w sztachetę, że ten gwóźdź przeszedł na jego działkę. Zdaniem zgłaszającego, to skandal, bo on nie życzy sobie żadnych obcych gwoździ na swojej posesji!

Ostatnio do policjantów zgłosił się również mieszkaniec gminy Zbuczyn, który żądał ścigania złodzieja, który ukradł jego świnię. Zwierzęcia rzeczywiście w oborze nie było, więc policjanci przystąpili do działań. Mężczyzna tak chciał im pomóc, że od razu jako złodzieja wskazał sąsiada. Funkcjonariusze zapytali oczywiście, skąd taki wniosek. – Bo oni wczoraj jedli mięso i to na pewno było mięso z mojej świni! – kategorycznie stwierdził mężczyzna. Nie umiał jednak powiedzieć, jak poznał, że to zwierzę należało do niego. Również na jednej z siedleckich ulic znajdują się dwie rodziny, które chyba za punkt honoru postawiły sobie, kto kogo przebije w ilości składanych skarg. Kilkanaście dni temu przedstawiciel jednej z rodzin zadzwonił na policję informując, że konkretnego dnia i o wskazanej godzinie jego sąsiad sikał przy trzepaku. Delikwenta trzeba było wezwać na komendę. Sprawcą tego nieobyczajnego wybryku, za który grozi grzywna, okazał się ponad 80-letni dziadek, któremu w dodatku szwankował słuch. Niezbędna okazała się pomoc syna, który również musiał przyjechać. Dziadek nie wypierał się, że gorszył sąsiadów. – Szczałem – oświadczył. – Ale nie przy trzepaku – dodał z satysfakcją. Leją i nasłuchują Dużo więcej kłopotów z sąsiadami mają mieszkańcy bloku w innym punkcie miasta. Tam wszyscy, oprócz jednej rodziny, mieszkania wykupili na własność. Tylko ta jedna rodzina spędza im sen z oczu. I to dosłownie. Nie ma znaczenia czy 5 rano czy 1 w nocy, a oni leją wodę do wanny. Druga w nocy, to dla nich najlepsza pora do głośnego słuchania Radia Maryja. Sąsiedzi oczywiście wzywają policję, ale ci są tak sprytni, że na widok radiowozu stojącego przed blokiem zakręcają wodę. Doszło nawet do tego, że jedna z rodzin nie mogąc już znieść tego koszmaru wyprowadziła się. Pozostali są również bardzo chętni do sprzedaży swoich mieszkań. Byle dalej od tego miejsca! Pewni mieszkańcy domków jednorodzinnych na obrzeżach miasta mają inny problem. Ich sąsiadami jest małżeństwo lekarzy. Niby ludzie na poziomie. Kiedyś nielegalnie zbudowali szambo, a sąsiedzi ich przeskarżyli. I to był błąd, bo od tego czasu są pod czujnym okiem państwa doktorostwa. – Ostatnio przyszła do nas grupa tych ludzi oświadczając, że już więcej nie zniosą szykan – mówi B. Borkowska. – To małżeństwo ich bowiem terroryzuje. Całe dnie chodzą bowiem z kamerami i aparatem fotograficznym po ulicy, nagrywają i robią zdjęcia sąsiadom. Ci czują się nękani, bo śledzony jest każdy ich ruch. Lekarzy wezwano więc na komendę, a ci przynieśli… cztery walizki kaset i zdjęć i kazali je przejrzeć policjantom, bo tu nagrany jest każdy ruch ich sąsiadów. Nie wskazano jednocześnie, czy są popełnione jakieś przestępstwa. Przestępstwo „świadczenia usług seksualnych” zgłosiła natomiast grupa kobiet, które ramię w ramię przyszły na komendę. Podały nazwisko pani, która w samochodzie przy garażach świadczy te usługi. Skąd taka solidarność? Czuły się pokrzywdzone, bo z usług pani korzystali ich mężowie. Nie dość, że je zdradzali, to jeszcze uszczuplali domowy budżet! Ukradł mięso i komputery Policjantka z siedleckiej komendy prowadziła ostatnio śledztwo mające na celu stwierdzenie, ile jest… mięsa w bigosie. Zgłosił się bowiem staruszek, mieszkaniec jednego z domów opieki, oświadczając, że konkretnego dnia na obiad był bigos. Najgorsze było jednak to, że on ten bigos zjadł, ale nie doszukał się tam ani kawałka mięsa. Wniosek? Mięso ukradł dyrektor i sprzedał je lub sam zjadł. Policja nie mogła tego zignorować, więc jedna z funkcjonariuszek pojechała do wspomnianej placówki. Na okoliczność kradzieży mięsa trzeba było przesłuchać dyrektora, jak również zbadać jadłospis z określonego dnia. Okazało się, że potrawą nie był bigos, w którym powinny znajdować się mięsa wszelakie, ale zwykła kapusta. Do jej gotowania na każdy kilogram surowej kapusty zużyto 10 dkg mięsa, więc logiczne było, że nie każdy ten kawałeczek dostał. Sprawa się wyjaśniła. Kilka dni temu staruszek przyszedł i oświadczył, że dyrektor ukradł 10 telewizorów i 3 komputery. Policjanci znowu muszą jechać… – Takie skargi składają ludzie, którzy po prostu to lubią – stwierdza B. Borkowska. – Przekrój społeczny jest duży, ale wśród zgłaszających nie ma młodych ludzi. Najczęściej są to starsze osoby, którym gorycz życia daje się we znaki. One w ten sposób znalazły sobie zajęcie i nie da się im wytłumaczyć, że lepiej się z sąsiadem pogodzić. Taka jest po prostu mentalność, że jak się chce dokopać sąsiadowi, to najlepiej nasłać na niego policję.

3 KOMENTARZE
  1. Poronienia rozumu.
    Dlaczego pani rzecznik policji się dziwi,przecież w kraju gdzie głupota polityczna fruwa niczym gołębica i ten temat idiotyzmów politycznych i różnej maści głupoty polityków są wprowadzane w życie to nie powinno nikogo nic dziwić poza szybkością z jaką ta głupota lata po naszej przestrzeni powietrznej kraju.Myśląc logicznie już niedługo nastąpi kres wolności i latania głupoty po polskim niebie a to za sprawą słynnych F-16,które po remoncie wzbiją się może w niebo i będzie pojedynek głupoty z F-16 i okaże się co jest mądrzejsze i oby znowu nie wyszło,że głupota w polsce ma długą tradycję i rządzi sama niepodzielnie,niczym nasi politykierzy.

  2. A mnie się podba
    No strasznie mi się podoba tylko nie ma wysublimowanych sposobów – szukam czegoś elganckiego i strasznie bolącego na moją sąsiadkę – trzy lata było spokoju, wprowadziła się i zaczęły się wszystkich problemy. Z tymi lekarzami to fajne – a ciągle odmawaim sobie nowego aparatu, czas na zmiany.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Tragiczny wypadek w gminie Dobre. Nie żyje 35-letnia kobieta

4 października ok. godz. 8 w miejscowości Rudzienko (gm....

Śmiertelny wypadek w gminie Suchożebry (AKTUALIZACJA)

1 lutego w miejscowości Sosna-Korabie około 20-letni mężczyzna kierujący samochodem bmw wypadł z drogi i wpadł na częściowo zadrzewioną łąkę.

Nie żyje 3-letnia dziewczynka, matkę aresztowano

W nocy z 1 na 2 sierpnia do jednego...

Siedlce: Szalony pościg za kierowcą BMW. Staranował dwa radiowozy i ranił policjanta

Minionej nocy na ulicach Siedlec i okolicznych miejscowości odbywał...

Seria włamań, właśnie zatrzymano sprawców

Zatrzymano trzech mężczyzn, którzy włamywali się do nowobudowanych domów...

Siedlce: Wulgarny rysunek i poprzebijane opony w kilkudziesięciu samochodach

Dzisiejszej nocy, około północy na ul. Partyzantów w Siedlcach...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje