Władysław Wysokiński z Łukowa w czasie kampanii wyborczej wywieszał na terenie powiatu plakaty, na których podawał informację, że jest magistrem inżynierem.
Ponieważ w poprzednich latach nie używał tytułu magistra, czujni i spostrzegawczy wyborcy zażądali wyjaśnień.
Z pytaniem o okoliczności uzyskania wyższego wykształcenia magisterskiego zwróciliśmy się do pana Wysokińskiego. – To fakt, że dotychczas raczej nie używałem nigdzie tytułu magistra, nawet na szyldzie swej firmy mam wypisany tylko tytuł zawodowy inżyniera, ale oba zdobyłem uczciwie, kończąc studia na Akademii Rolniczej w Lublinie – zaczął wyjaśniać pytany. – Zawsze zajmowałem się sprawami technicznymi, więc tytuł magistra nie za bardzo był mi potrzebny. Ale w wyborach postanowiłem go ujawnić. Jestem magistrem ekonomii rolnej. Uzyskane informacje skonfrontowaliśmy na uczelni, w której studiował W. Wysokiński. Z rozmowy z Elżbietą Biniendą, kierowniczką Działu Organizacji Studiów, wynika, że W. Wysokiński najpierw odbył 4-letnie zaoczne studia inżynierskie. W Instytucie Ekonomiki i Organizacji Rolnictwa studiował do 1972 roku, kiedy zdobył tytuł inżyniera rolnika. Trzy lata później, po zakończeniu studiów uzupełniających, w tym samym Instytucie obronił pracę magisterską, uzyskując tytuł magistra rolnictwa. A więc W. Wysokiński nie jest ekonomistą, ale rolnikiem. Dlaczego w kampanii wyborczej podawał nieprecyzyjne informacje?