W jednym z domów przy ul. Ławeckiej w Łukowie doszło do awantury. Interweniowała policja. Gdy w drzwiach mieszkania pojawili się funkcjonariusze awanturujący się mężczyzna rzucił się na nich z siekierą. Jeden z policjantów został lekko ranny, natomiast domownikom napastowanym przez furiata na szczęście nic się nie stało.
W poniedziałkowe popołudnie, 11 listopada dyżurny w łukowskiej KPP otrzymał telefon z prośbą o interwencję. W jednym z domów agresywnie zachowujący się 50-letni mieszkaniec miasta podniesionym głosem wygrażał innym domownikom.
Policjanci przekonali się, że wzywany do otwarcia drzwi mężczyzna ani myślał spełnić ich polecenia. Pod adresem interweniujących posypały się wulgarne przekleństwa. Mężczyzna zagroził, że pozabija wszystkich, którzy wejdą do jego domu.
Funkcjonariusze z pomocą strażaków sforsowali zamknięte drzwi i weszki do domu. – Kiedy wygrażający mężczyzna zobaczył w drzwiach policjantów, cała agresję skupił na nich. Wybiegł w ich kierunku, trzymając w rękach dwie siekiery. W pewnym momencie energicznie i z dużą siłą rzucił nimi w kierunku policjantów – mówi nadkom. Andrzej Dudzik, oficer prasowy KPP w Łukowie. – Chciał ich zranić, ale jedna z rzuconych siekier uderzyła w tarczę ochronną, którą policjant zdążył się osłonić. Druga tylko lekko zraniła w rękę interweniującego.
Po obezwładnieniu i zatrzymaniu agresora zbadano stan jego trzeźwości. Był pijany. W chwili zatrzymania miał w organiźmie ponad 1 prom. alkoholu.
Wkrótce po zatrzymaniu Sąd Rejonowy w Łukowie podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu napastnika. Za podobne czyny, jak ten, którego się dopuścił 50-latek, grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. (PGL)
Policja w Łukowie wiedziała jak zrobić porządek z takim delikwentem. Potem chodził grzeczny, nawet się kłaniał nisko. Główka szybko była naprawiona.