REKLAMA
9 C
Siedlce
Reklama

Złap mnie

Wezwanie do zapłacenia mandatu na żart nie wygląda. Grubą czcionką wypunktowano, ile trzeba zapłacić i w jakim terminie. Jeszcze grubsze literki informują, jaka firma windykacyjna ma przejąć sprawę.

Oglądając ten dokument, odechciewa się dyskusji, budzi się natomiast chęć natychmiastowego uregulowania długu. Dlaczego więc Joanna nie zamierza jednak mandatu zapłacić?
– Bo w dniu, kiedy rzekomo jechała bez biletu, nie było jej w Polsce – oburza się ciocia Joanny. – Siostrzenica pracuje w Anglii już bardzo długo. Ostatni raz była w kraju 6 stycznia, tego dnia odleciała do Birmingham. Jak więc to możliwe, że wystawiono jej mandat w sierpniu? Zgodnie z zawiadomieniem, Joanna miała podróżować bez biletu autobusem siedleckiego MPK dokładnie 22 sierpnia tego roku.

KTOŚ SIĘ PODSZYŁ Ostateczne wezwanie do zapłaty mandatu zawsze robi wrażenie. Suchy logiczny wywód, ile to zapłacimy, jeśli sprawę przejmie firma windykacyjna, odbiera chęć do żartów i przekomarzania się: a właśnie, że nie zapłacę. Dlatego ciocia Joanny nie wyrzuciła zawiadomienia do kosza, choć w pierwszym odruchu chciała to zrobić. Sprawa wydała jej się absurdalna, ale przecież pomyłki się zdarzają. Lekko poirytowana stawiła się pod wskazanym adresem, by wyjaśnić nieporozumienie. Ale trafiła na mur biurokratycznej obojętności. – Wzięłam nawet ze sobą bankowe dyspozycje Joasi, na których jest jej podpis. Brałam pod uwagę to, że ktoś mógł się pod nią podszyć, więc można by od ręki porównać podpisy. Niestety, odmówiono mi pokazania mandatu, a moich dokumentów nikt nie chciał oglądać, gdyż na dyspozycji bankowej nie ma zdjęcia Joasi. Ciocia uzyskała tylko wiadomość, że delikwentka jadąca bez biletu nie miała przy sobie żadnego dowodu tożsamości, więc identyfikacji dokonano na Komendzie Miejskiej Policji. IDENTYFIKACJA Rzecznik siedleckiej policji, Beata Borkowska była zakłopotana: – Czy jest pani pewna, że siostrzenicy jednak nie było w kraju? Dane potrzebne do identyfikacji były przedstawione bardzo precyzyjnie. Mało kto może się tak doskonale orientować w szczegółach personalnych. Identyfikacja odbyła się na zasadzie sprawdzania konkretnych informacji. Nieznajoma podała, oprócz imienia, nazwiska i adresu zamieszkania, także miejsce i datę urodzenia, imiona rodziców, nazwisko panieńskie matki. Na próbę, niech każdy czytający ten artykuł, spróbuje teraz podać takie szczegóły, dotyczące najlepszych przyjaciół lub nawet współmałżonka. Trudno będzie… – To jedyne sito identyfikacji. Na tej podstawie stwierdzono, że osoba dostarczona przez kontrolerów, to właśnie Joanna C. Jednak prawdziwa Joanna spokojnie pracowała w Anglii. ANULUJEMY W firmie PHU BATEX, która wystawiła mandat, uznano, że sprawę można wyjaśnić bardzo prosto. – Trzeba udowodnić, że tej pani nie było w Polsce tego dnia. Wtedy anulujemy mandat. A jest co anulować. Za brak ważnego biletu trzeba bowiem zapłacić 90 zł, za ustalenie danych osobowych przez policję (lub zmianę trasy autobusu – by dowieźć delikwenta na komendę) należy się 200 zł, a za wysłanie monitu jeszcze 30 zł. Razem 320 złotych! (Na marginesie: policja ustala dane osobowe bezpłatnie, więc te 200 zł to bardzo dziwna pozycja.) Gdy zapytaliśmy, dlaczego nie chciano porównać podpisów Joanny i tajemniczej pasażerki, dowiedzieliśmy się, że nie było to możliwe, bo.. – Pasażerka odmówiła złożenia podpisu. Ma takie prawo. W firmie poinformowano nas, że przypadki oszustw zdarzają się. – Mieliśmy już podobne zdarzenie w Łomży. Chłopak podał nawet PESEL należący do osoby, za którą się podawał. Joanna przysłała z Anglii zaświadczenie wystawione przez jej szefa, potwierdzające, że 22 sierpnia 2006 roku przebywała w pracy. Tłumacz przysięgły poświadczył treść zaświadczenia. Sprawa jest więc oczywista. Szef Joanny był bardzo zdziwiony, po co potrzebne jest jej takie pismo. – To chyba tylko w Polsce dzieją się takie rzeczy, że policja oficjalnie potwierdza, iż oszust jest jakimś niewinnym człowiekiem – skomentował. Pozostaje tylko kwestia, kto podał się za Joannę? Dziewczyna chce złożyć doniesienie o popełnieniu przestępstwa. Czy policja złapie oszustkę, którą zidentyfikowano na komendzie jako Joannę?

Ostateczne wezwanie do zapłaty mandatu zawsze robi wrażenie. Suchy logiczny wywód, ile to zapłacimy, jeśli sprawę przejmie firma windykacyjna, odbiera chęć do żartów i przekomarzania się: a właśnie, że nie zapłacę. Dlatego ciocia Joanny nie wyrzuciła zawiadomienia do kosza, choć w pierwszym odruchu chciała to zrobić. Sprawa wydała jej się absurdalna, ale przecież pomyłki się zdarzają. Lekko poirytowana stawiła się pod wskazanym adresem, by wyjaśnić nieporozumienie. Ale trafiła na mur biurokratycznej obojętności. – Wzięłam nawet ze sobą bankowe dyspozycje Joasi, na których jest jej podpis. Brałam pod uwagę to, że ktoś mógł się pod nią podszyć, więc można by od ręki porównać podpisy. Niestety, odmówiono mi pokazania mandatu, a moich dokumentów nikt nie chciał oglądać, gdyż na dyspozycji bankowej nie ma zdjęcia Joasi. Ciocia uzyskała tylko wiadomość, że delikwentka jadąca bez biletu nie miała przy sobie żadnego dowodu tożsamości, więc identyfikacji dokonano na Komendzie Miejskiej Policji. Rzecznik siedleckiej policji, była zakłopotana: – Czy jest pani pewna, że siostrzenicy jednak nie było w kraju? Dane potrzebne do identyfikacji były przedstawione bardzo precyzyjnie. Mało kto może się tak doskonale orientować w szczegółach personalnych. Identyfikacja odbyła się na zasadzie sprawdzania konkretnych informacji. Nieznajoma podała, oprócz imienia, nazwiska i adresu zamieszkania, także miejsce i datę urodzenia, imiona rodziców, nazwisko panieńskie matki. Na próbę, niech każdy czytający ten artykuł, spróbuje teraz podać takie szczegóły, dotyczące najlepszych przyjaciół lub nawet współmałżonka. Trudno będzie… – To jedyne sito identyfikacji. Na tej podstawie stwierdzono, że osoba dostarczona przez kontrolerów, to właśnie Joanna C. Jednak prawdziwa Joanna spokojnie pracowała w Anglii. W firmie PHU BATEX, która wystawiła mandat, uznano, że sprawę można wyjaśnić bardzo prosto. – Trzeba udowodnić, że tej pani nie było w Polsce tego dnia. Wtedy anulujemy mandat. A jest co anulować. Za brak ważnego biletu trzeba bowiem zapłacić 90 zł, za ustalenie danych osobowych przez policję (lub zmianę trasy autobusu – by dowieźć delikwenta na komendę) należy się 200 zł, a za wysłanie monitu jeszcze 30 zł. Razem 320 złotych! (Na marginesie: policja ustala dane osobowe bezpłatnie, więc te 200 zł to bardzo dziwna pozycja.) Gdy zapytaliśmy, dlaczego nie chciano porównać podpisów Joanny i tajemniczej pasażerki, dowiedzieliśmy się, że nie było to możliwe, bo.. – Pasażerka odmówiła złożenia podpisu. Ma takie prawo. W firmie poinformowano nas, że przypadki oszustw zdarzają się. – Mieliśmy już podobne zdarzenie w Łomży. Chłopak podał nawet PESEL należący do osoby, za którą się podawał. Joanna przysłała z Anglii zaświadczenie wystawione przez jej szefa, potwierdzające, że 22 sierpnia 2006 roku przebywała w pracy. Tłumacz przysięgły poświadczył treść zaświadczenia. Sprawa jest więc oczywista. Szef Joanny był bardzo zdziwiony, po co potrzebne jest jej takie pismo. – To chyba tylko w Polsce dzieją się takie rzeczy, że policja oficjalnie potwierdza, iż oszust jest jakimś niewinnym człowiekiem – skomentował. Pozostaje tylko kwestia, kto podał się za Joannę? Dziewczyna chce złożyć doniesienie o popełnieniu przestępstwa. Czy policja złapie oszustkę, którą zidentyfikowano na komendzie jako Joannę?

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Życia mężczyzny nie udało się uratować

Na DW 803 poza obszarem zabudowanym doszło do wypadku. 4...

Tragiczny wypadek w gminie Dobre. Nie żyje 35-letnia kobieta

4 października ok. godz. 8 w miejscowości Rudzienko (gm....

Łuków: Chciał udusić byłą partnerkę

Za usiłowanie zabójstwa odpowie 28-latek, który chciał udusić swoją...

Przemeblowany MPKK Sokołow SA Sokołów Podlaski otworzył sezon zwycięstwem

MPKK Sokołów SA Sokołów Podlaski nie jest już drużyną,...

Policjant reanimował mężczyznę

W sytuacji zagrożenia liczy się natychmiastowa reakcja, opanowanie i...

Seria włamań, właśnie zatrzymano sprawców

Zatrzymano trzech mężczyzn, którzy włamywali się do nowobudowanych domów...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje