REKLAMA
11.1 C
Siedlce
Reklama

Przebiliśmy nawet szampana…

W odstawkę poszły najlepsze wina. Nie przebił się nawet francuski szampan. Największe w Europie targi ekologicznej żywności „Biofach”
w Norymberdze otwierano w tym roku częstując gości polską nalewką na żurawinie!

To był dopiero początek sukcesu. Nalewka zrobiła prawdziwą furorę. Była odkryciem targów i zdobyła na nich główną nagrodę. A ten wyśmienity trunek, zresztą nie jedyny, jest wytwarzany przez spółkę „Regina” ze wsi Nowe Ręczaje w gminie Poświętne. To doskonały przykład na to, że zdrowe, ekologiczne produkty są prawdziwą szansą dla naszego rolnictwa, dla niewielkich, często rodzinnych firm. Wyrobami według starych, oryginalnych receptur możemy podbić Europę.

W firmie produkowanych jest 6 rodzajów nalewek: na żurawinie, jeżynach leśnych, wiśniach, śliwkach, orzechach włoskich i orzechach laskowych. Dwie ostatnie nalewki spółka z gminy Poświętne produkuje jako jedyna w Europie. Podczas degustacji w Norymberdze nalewka, przy skali punktacji od 1 do 7, dostała 9 punktów…! Wyrób uznano bowiem za przewyższający najwyższą klasę. – Nasza produkcja jest oparta na surowcach w pełni ekologicznych – mówi prezes „Reginy”, Wojciech Książek. – Mamy odpowiednie certyfikaty, które to potwierdzają, zarówno polskie, jak i Unii Europejskiej. Dosłownie wszystko, co jest używane do produkcji nalewek, musi spełniać standardy ekologiczne – poczynając od wody, cukru, owoców, a na alkoholu kończąc. Rodzaj spirytusu używanego do naszych nalewek produkuje bardzo niewiele gorzelni. Spełnienie tych wymogów nie było łatwe, a nam udało się to osiągnąć w szybkim czasie. Sama spółka powstała bowiem dopiero w czerwcu 2004 roku. I od tego czasu stale rozszerzamy produkcję i zdobywamy nowe rynki. Nalewki ze wsi Nowe Ręczaje sprzedawane są w najbardziej ekskluzywnych hotelach – m.in. Sheraton, Sobieski czy Marriott oraz najlepszych delikatesach. Eksportowane są także do Włoch i Stanów Zjednoczonych. W tych krajach produkty są oficjalnie zarejestrowane. – Najtrudniejszy jest rynek polski – mówi syn właściciela, Grzegorz Książek. – U nas ekologia ciągle jeszcze nie jest czymś, co decyduje o wyborze towaru. Dlatego też produktów ekologicznych, z certyfikatem, jest tak niewiele. A choćby w Niemczech stanowią one aż 17 procent artykułów spożywczych. Trzeba jednak pamiętać, że produkty ekologiczne są droższe od tradycyjnych. W naszych warunkach czynnik ekonomiczny ciągle należy do zasadniczych. To się jednak stopniowo zmienia. Przybywa konsumentów, którzy mogą i chcą zapłacić więcej za zdrowy, wytwarzany w ograniczonych ilościach produkt. – Produkcja naszych nalewek jest prowadzona ręcznie – mówi pracownik produkcyjny, Bożena Gorczyńska. – Do wkładania owoców do słoików nie używamy maszyn. Wówczas wiśnie czy śliwki można łatwo uszkodzić. A nasze wyroby są przecież najlepsze.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Życia mężczyzny nie udało się uratować

Na DW 803 poza obszarem zabudowanym doszło do wypadku. 4...

Policjant reanimował mężczyznę

W sytuacji zagrożenia liczy się natychmiastowa reakcja, opanowanie i...

Tragiczny wypadek w gminie Dobre. Nie żyje 35-letnia kobieta

4 października ok. godz. 8 w miejscowości Rudzienko (gm....

Kotuń: Urząd pod ścianą

W Urzędzie Gminy Kotuń dobrze czują się myszy, pojawiają...

Wybryki w kwestii parkowania i nie tylko, czyli…Zostańcie sygnalistami!

Niektórzy bardzo łatwo usprawiedliwiają sytuacje, kiedy samochody są parkowane...

Łuków: Chciał udusić byłą partnerkę

Za usiłowanie zabójstwa odpowie 28-latek, który chciał udusić swoją...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje