REKLAMA
17 C
Siedlce
Reklama

Z dachów znika eternit

– Zróbcie coś, bo na Sienkiewicza z jednego z domów na dziko zdejmują azbestowy eternit, a żadnej instytucji to nie obchodzi – zaalarmowała redakcję Krystyna z Łukowa.

W łukowskim starostwie skontaktowałem się z Wydziałem Budownictwa i Architektury oraz z Inspekcją Nadzoru Budowlanego. Przebudowa dachu rzeczywiście była prowadzona nielegalnie.
– W ciągu ostatnich 2 lat nikt z właścicieli nieruchomości nie zwracał się z wnioskiem o pozwolenie na budowę czy ze zgłoszeniem faktu przebudowy dachu – stwierdził naczelnik wydziału, Henryk Kożuch. – Sprawdziłem w komputerze. To dziwna sprawa – dodał urzędnik i wyglądało na to, że na potwierdzeniu faktu nielegalnej inwestycji zakończy swe działania. Okazało się jednak, że pani Krystyna już zdążyła zaalarmować Wydział Budownictwa, skąd skierowano ją do Józefa Płudowskiego, powiatowego inspektora nadzoru budowlanego. Postanowiłem iść tym tropem.

Anglik i jego zające Józef Płudowski pracuje jak Anglik. Pierwsze, co rzuca się w oczy, to jego wręcz flegmatyczny spokój. Interesanci przychodzą, emocjonują się, czasem krzyczą (bo sprawy budowlane bardzo ludzi emocjonują), a pan inspektor spokojnie oznajmia, co zamierza w danej sprawie zrobić rozważając głośno różne „za” i „przeciw”. Na jednych ta postawa działa hipnotyzująco, kojąco i uspokajająco. Na drugich – jak płachta na byka. – No bo jakże to?! Zgłaszam samowolę budowlaną, a tu zamiast natychmiastowego wyjazdu inspektorów w teren, dokładnej kontroli i kary dla łamiącego przepisy – wykłady z prawa budowlanego i rozważania, co z tą sprawą teraz zrobić… 

Tak jakbym to ja była intruzem, jakbym przyczyniała się do wszczynania nikomu niepotrzebnych działań – złości się pani Krystyna. – Pracuje u nas za mało urzędników, by na każdy sygnał reagować błyskawicznie. Mamy ustalony plan kontroli i musimy się go trzymać, by całkowicie nie pogrążył nas chaos – wyjaśnia J. Płudowski. – Zazwyczaj od zgłoszenia sprawy do jej dokładnego prześwietlenia przez naszych inspektorów upływa około miesiąca. Ale nie ma strachu. Budowle to nie zające. Nie pouciekają. Sprawie zgłoszonej przez panią Krystynę nadano bieg. Kontrolę w domu na Sienkiewicza wyznaczono trzy tygodnie po fakcie zgłoszenia nieprawidłowości. 

Eternit zniknął i po sprawie 
– Jak to możliwe?! Przecież do tego czasu ludzie zdejmą szkodliwy dla zdrowia eternit, wywiozą go do lasu albo Bóg wie gdzie i gotowi są powiedzieć, że żadnego azbestu na dachu nigdy nie mieli. To jakieś nieporozumienie – utyskiwała pani Krystyna, która w obawie przed złością ze strony właścicieli domu nie chciała pozostawiać w Inspektoracie Nadzoru Budowlanego żadnego własnoręcznie podpisanego dokumentu. Tymczasem w domu na Sienkiewicza roboty postępowały. W miejscu sukcesywnie zdejmowanych płyt starego eternitu układano bordową blachę. Prace wykonywało 2-3 ludzi. Wiele wskazywało, że nie byli to pracownicy firmy budowlanej, lecz przygodnie zatrudnieni mężczyźni. Nie mieli ochronnych kombinezonów ani środków ochrony dróg oddechowych. Eternitu podczas demontażu nie polewali wodą, jak nakazują przepisy dotyczące materiałów zawierających szkodliwy azbest. Narażali zdrowie własne i wszystkich, którzy w tym czasie przebywali w pobliżu i mogli wraz z powietrzem wdychać do płuc mikroskopijne włókienka rakotwórczego materiału. Aby po sprawie pozostał jakikolwiek ślad, wypadało wydarzeniem zainteresować policję. Eternitem zdejmowanym nielegalnie z dachu zajął się Referat Dzielnicowych. Wysłano funkcjonariuszy na rozmowę z właścicielką domu. Co z tego wyniknie – nie wiadomo. Sprawa jest jeszcze wyjaśniana. 

Urzędnicze młyny mielą bardzo wolno 
Inspektorzy Nadzoru Budowlanego skontrolowali budynek 10 maja. Po eternicie na dachu nie było już śladu. Prace budowlane w zasadzie zakończono. Właścicielka złożyła tylko wyjaśnienia. Na tej podstawie potwierdzono większość zgłaszanych zarzutów. Prace budowlane wykonywała ekipa bez niezbędnych uprawnień, nie zachowując przy tym koniecznych zasad bezpieczeństwa. Zdemontowanego eternitu na posesji nie ma. Właścicielka oświadczyła, że zabezpieczony folią trafił na jej działkę w Łazach pod Łukowem. Krótko po dokonanej kontroli J. Płudowski powiedział, że „odpad jest niebezpieczny i ważne, gdzie i w jakich warunkach się go składuje”. Posiadłość w Łazach miała być więc także skontrolowana. Po miesiącu okazało się, że nikt nie sprawdził i nie ma zamiaru sprawdzać czy właścicielka domu przy ul. Sienkiewicza rzeczywiście zawiozła eternit do Łazów, czy pozbyła się go gdziekolwiek (dokumentów z firmy utylizacyjnej nie okazała kontrolerom). J. Płudowski wydał postanowienie o… wstrzymaniu robót. – Posesja, na której stoi budynek jest współwłasnością. Musimy odbyć rozmowy ze wszystkimi właścicielami. Wtedy pewnie podejmę decyzję o przeprowadzeniu ekspertyz, w tym również ekspertyzy eternitu na zawartość azbestu – wyjaśnia J. Płudowski. 

Praca przy azbeście – nie dla wszystkich
 
Do 2032 roku w Unii Europejskiej ma nie być żadnych materiałów budowlanych zawierających azbest. W Polsce kwestię demontażu, utylizacji, bądź składowania takich materiałów opisuje kilkanaście aktów prawnych. To rozproszenie powoduje, że nie wszyscy wiedzą, jak należy postępować np. z eternitem, którego wciąż jest sporo na dachach domów mieszkalnych i budynków gospodarczych. Azbest jest szkodliwy dla człowieka tylko w postaci pyłu, który wdychany do płuc odkłada się w organizmie i drażni błony pęcherzyków płucnych, wywołując często nowotwory. Aby uniknąć zagrożeń, demontażu elementów azbestowych mogą dokonywać wyłącznie firmy posiadające zezwolenia na tego typu prace (w powiecie łukowskim jest tych firm osiem: „Wa-Pis”, „Irbud”, „NowBud”, „Ramar”, „Drogbud”, „Elbud”, „Polbruk” i „Tamex”). Ze zdemontowanych materiałów firmy te są rozliczane, tzn. w przypadku kontroli muszą wykazać się dokumentami ze składowisk materiałów niebezpiecznych. Przed przystąpieniem do demontowania eternitu lub jakichkolwiek innych materiałów zawierających azbest firmy muszą zawiadomić o podejmowanych pracach Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego.

Józef Płudowski pracuje jak Anglik. Pierwsze, co rzuca się w oczy, to jego wręcz flegmatyczny spokój. Interesanci przychodzą, emocjonują się, czasem krzyczą (bo sprawy budowlane bardzo ludzi emocjonują), a pan inspektor spokojnie oznajmia, co zamierza w danej sprawie zrobić rozważając głośno różne „za” i „przeciw”. Na jednych ta postawa działa hipnotyzująco, kojąco i uspokajająco. Na drugich – jak płachta na byka. – No bo jakże to?! Zgłaszam samowolę budowlaną, a tu zamiast natychmiastowego wyjazdu inspektorów w teren, dokładnej kontroli i kary dla łamiącego przepisy – wykłady z prawa budowlanego i rozważania, co z tą sprawą teraz zrobić… Tak jakbym to ja była intruzem, jakbym przyczyniała się do wszczynania nikomu niepotrzebnych działań – złości się pani Krystyna. – Pracuje u nas za mało urzędników, by na każdy sygnał reagować błyskawicznie. Mamy ustalony plan kontroli i musimy się go trzymać, by całkowicie nie pogrążył nas chaos – wyjaśnia J. Płudowski. – Zazwyczaj od zgłoszenia sprawy do jej dokładnego prześwietlenia przez naszych inspektorów upływa około miesiąca. Ale nie ma strachu. Budowle to nie zające. Nie pouciekają. Sprawie zgłoszonej przez panią Krystynę nadano bieg. Kontrolę w domu na Sienkiewicza wyznaczono trzy tygodnie po fakcie zgłoszenia nieprawidłowości. – Jak to możliwe?! Przecież do tego czasu ludzie zdejmą szkodliwy dla zdrowia eternit, wywiozą go do lasu albo Bóg wie gdzie i gotowi są powiedzieć, że żadnego azbestu na dachu nigdy nie mieli. To jakieś nieporozumienie – utyskiwała pani Krystyna, która w obawie przed złością ze strony właścicieli domu nie chciała pozostawiać w Inspektoracie Nadzoru Budowlanego żadnego własnoręcznie podpisanego dokumentu. Tymczasem w domu na Sienkiewicza roboty postępowały. W miejscu sukcesywnie zdejmowanych płyt starego eternitu układano bordową blachę. Prace wykonywało 2-3 ludzi. Wiele wskazywało, że nie byli to pracownicy firmy budowlanej, lecz przygodnie zatrudnieni mężczyźni. Nie mieli ochronnych kombinezonów ani środków ochrony dróg oddechowych. Eternitu podczas demontażu nie polewali wodą, jak nakazują przepisy dotyczące materiałów zawierających szkodliwy azbest. Narażali zdrowie własne i wszystkich, którzy w tym czasie przebywali w pobliżu i mogli wraz z powietrzem wdychać do płuc mikroskopijne włókienka rakotwórczego materiału. Aby po sprawie pozostał jakikolwiek ślad, wypadało wydarzeniem zainteresować policję. Eternitem zdejmowanym nielegalnie z dachu zajął się Referat Dzielnicowych. Wysłano funkcjonariuszy na rozmowę z właścicielką domu. Co z tego wyniknie – nie wiadomo. Sprawa jest jeszcze wyjaśniana. Inspektorzy Nadzoru Budowlanego skontrolowali budynek 10 maja. Po eternicie na dachu nie było już śladu. Prace budowlane w zasadzie zakończono. Właścicielka złożyła tylko wyjaśnienia. Na tej podstawie potwierdzono większość zgłaszanych zarzutów. Prace budowlane wykonywała ekipa bez niezbędnych uprawnień, nie zachowując przy tym koniecznych zasad bezpieczeństwa. Zdemontowanego eternitu na posesji nie ma. Właścicielka oświadczyła, że zabezpieczony folią trafił na jej działkę w Łazach pod Łukowem. Krótko po dokonanej kontroli J. Płudowski powiedział, że „odpad jest niebezpieczny i ważne, gdzie i w jakich warunkach się go składuje”. Posiadłość w Łazach miała być więc także skontrolowana. Po miesiącu okazało się, że nikt nie sprawdził i nie ma zamiaru sprawdzać czy właścicielka domu przy ul. Sienkiewicza rzeczywiście zawiozła eternit do Łazów, czy pozbyła się go gdziekolwiek (dokumentów z firmy utylizacyjnej nie okazała kontrolerom). J. Płudowski wydał postanowienie o… wstrzymaniu robót. – Posesja, na której stoi budynek jest współwłasnością. Musimy odbyć rozmowy ze wszystkimi właścicielami. Wtedy pewnie podejmę decyzję o przeprowadzeniu ekspertyz, w tym również ekspertyzy eternitu na zawartość azbestu – wyjaśnia J. Płudowski. Do 2032 roku w Unii Europejskiej ma nie być żadnych materiałów budowlanych zawierających azbest. W Polsce kwestię demontażu, utylizacji, bądź składowania takich materiałów opisuje kilkanaście aktów prawnych. To rozproszenie powoduje, że nie wszyscy wiedzą, jak należy postępować np. z eternitem, którego wciąż jest sporo na dachach domów mieszkalnych i budynków gospodarczych. Azbest jest szkodliwy dla człowieka tylko w postaci pyłu, który wdychany do płuc odkłada się w organizmie i drażni błony pęcherzyków płucnych, wywołując często nowotwory. Aby uniknąć zagrożeń, demontażu elementów azbestowych mogą dokonywać wyłącznie firmy posiadające zezwolenia na tego typu prace (w powiecie łukowskim jest tych firm osiem: „Wa-Pis”, „Irbud”, „NowBud”, „Ramar”, „Drogbud”, „Elbud”, „Polbruk” i „Tamex”). Ze zdemontowanych materiałów firmy te są rozliczane, tzn. w przypadku kontroli muszą wykazać się dokumentami ze składowisk materiałów niebezpiecznych. Przed przystąpieniem do demontowania eternitu lub jakichkolwiek innych materiałów zawierających azbest firmy muszą zawiadomić o podejmowanych pracach Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego.

2 KOMENTARZE
  1. gdzie został zutlizowany eternit – w lesie czy na cudzej działce?
    widocznie Pani Krystyna bierze miliony za urzędników… a może prosto – nie jest bierna? uprzedzam komentarze typu “ta pani to kapuś” i pochwalam działanie w interesie czystości naszego otoczenia bliższego i dalszego, współodpowiedzialność jest jednym z filarów państwa obywatelskiego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

  • Tagi
  • N

Najczęściej czytane

Śmiertelny wypadek w miejscowości Sionna! Droga nieprzejezdna! (aktualizacja)

Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło kilkadziesiąt minut temu...

Tragiczny wypadek na ul. Warszawskiej – nowe informacje

W sobotę 29 czerwca w Siedlcach na ul. Warszawskiej...

Miał prawie 4 promile alkoholu

Pijany kierował samochodem, który uderzył w słup. 22 września o...

Biskup siedlecki zdecydował o zmianach personalnych w parafiach

Diecezja siedlecka właśnie opublikowała listę zmian personalnych w parafiach, które wejdą w życie 1 lipca.

Zderzenie z autobusem

Samochód osobowy zderzył się z autobusem.

Na Zalewie Karczunek trwają poszukiwania mężczyzny (aktualizacja)

W Kałuszynie na Zalewie Karczunek strażacy poszukują mężczyzny, który...

Najczęściej komentowane

Najnowsze informacje